jezus_glosi_dzieciom

Być wiarygodnym. Pan Jezus głosi Ewangelię

Pewnego razu Agnieszka przyszła do szkoły i powiedziała:
– Mamo, dziś u nas w szkole był jeden pan doktor, który w różnych klasach na lekcjach prowadził zajęcia. Mówił, że nie powinniśmy palić papierosów, bo to bardzo niezdrowe, i opowiadał, jakie to powoduje choroby. Mówił też, co trzeba jeść, żeby się zdrowo odżywiać.

gagarin_chrzest_jezusa

Umiłowany Syn Boży, czyli chrzest Pana Jezusa w Jordanie 

Basia i Leszek od rana szykowali się do wielkiej uroczystości. Dziś mają odbyć się chrzciny ich malutkiego kuzyna – Jasia. Ciocia i wujek przynieśli go do kościoła w pięknie ozdobionym białym beciku. Było też kilkoro innych niemowlaków, które również w tym dniu po raz pierwszy zostały przyniesione przez rodziców do świątyni.

Bogurodzica

„Bogurodzica Dziewica. Bogiem sławiena Maryja. U Twego syna Gospodzina, Matko zwolena, Maryja”. Te słowa średniowiecznej pieśni, pierwszego polskiego hymnu narodowego, wysławiają jedną z najważniejszych prawd wiary – dogmat o Bożym macierzyństwie Maryi.

Wniebowzięta

W najsłynniejszym bodaj kościele Krakowa, Bazylice Mariackiej, znajduje się jedno z największych arcydzieł sztuki – słynny, piętnastowieczny ołtarz Wita Stwosza. W jego centralnej części możemy zobaczyć scenę zaśnięcia najświętszej Maryi Panny. Matka Boża, otoczona apostołami, podtrzymy-wana przez świętego Jakuba, kończy swoje życie na ziemi, by wkrótce potem cieszyć się chwałą nieba.

Narodzenie Pana Jezusa

Pan Jezus jest moim Królem… czyli ukoronowanie cierniami

Jakiś czas temu Marta czytała legendę o królu, który zostawił swój pałac i w przebraniu żebraka jeździł po kraju. Sprawdzał jak żyją jego poddani, czy mają dobre serca. Spotykał takich, którzy go przeganiali i wyśmiewali. Ale byli też ludzie dobrego serca ofiarujący pomoc. Po powrocie król zaprosił na wspaniałą ucztę tych, którzy życzliwie dzielili się z nim tym, co mogli i sowicie wynagrodził.

Pan Jezus jest moim światłem… czyli o ofiarowaniu w świątyni

Wojtek bardzo lubił wycieczki w góry. Często chodzili z tatą po różnych szlakach i zdobywali szczyty. Pewnego razu wybrali się na długą wycieczkę. Zbliżał się wieczór, robiło się coraz ciemniej. Szli szybko, bo do końca drogi było daleko. Maszerowali ścieżką przez las. Bardzo trzeba było uważać na korzenie drzew, wystające kamienie, dołki i wyboje.