Na Górę Świętej Anny pielgrzymuję już od kilkudziesięciu lat. Pierwszy raz w 1996 r. zabrała mnie tam moja kuzynka Teresa i kuzyn ks. Damian Gajdzik, który podąża do tego miejsca z rodzinnej parafii św. Jana Nepomucena z Przyszowic. Lata przede mną pielgrzymowała tam moja mama, ciocie i kuzynki.