Tutaj pielgrzymi doświadczają dobroci i pomocy Matki Najświętszej!

Photo of author

Autor: Redakcja

Nasza redakcja miała zaszczyt uczestniczyć w uroczystościach 700-lecia parafii oraz 100-lecia kościoła w Ostrowąsie. Pomimo ulewnego deszczu serca wiernych płonęły miłością do Matki Najświętszej. Uroczystościom towarzyszyła bogata orkiestra, liczne poczty sztandarowe, obecność księdza biskupa włocławskiego Krzysztofa Wętkowskiego oraz wielu kapłanów, co nadało całemu wydarzeniu niezwykłą rangę i duchową głębię. Rozmawiamy z proboszczem parafii, ks. Januszem Drewniakiem. 

ks. Janusz Drewniak proboszcz parafii w Ostrowąsie

ks. Janusz Drewniak proboszcz parafii w Ostrowąsie © Fot. M. Woś

Kochani Czytelnicy!
91% artykułów na naszej stronie jest dostępnych bez ograniczeń. Nie znaczy to, że nie istnieją koszty ich przygotowania i publikacji. Będziemy wdzięczni za zaprenumerowanie naszego czasopisma albo wsparcie naszej Fundacji. Dziękujemy za zrozumienie.
Redakcja

Nasza redakcja miała zaszczyt uczestniczyć w uroczystościach 700-lecia parafii oraz 100-lecia kościoła w Ostrowąsie. Pomimo ulewnego deszczu serca wiernych płonęły miłością do Matki Najświętszej. Uroczystościom towarzyszyła bogata orkiestra, liczne poczty sztandarowe, obecność księdza biskupa włocławskiego Krzysztofa Wętkowskiego oraz wielu kapłanów, co nadało całemu wydarzeniu niezwykłą rangę i duchową głębię. Rozmawiamy z proboszczem parafii, ks. Januszem Drewniakiem. 

Gratulujemy perfekcyjnego przygotowania uroczystej sumy! Bycie proboszczem parafii o tak długiej historii i tak wyjątkowym sanktuarium to szczególne powołanie. Jak Ksiądz przeżył ten dzień? Co ten jubileusz oznacza dla Księdza w wymiarze duchowym oraz osobistym?

Każdy jubileusz skłania do refleksji i twórczego spojrzenia na przeszłość, która minęła i już nie wróci. Twórczego, a więc podsumowania tego, w jakim duchu wiary i zjednoczenia z Bogiem żyła wspólnota w ciągu 700 lat istnienia parafii i 100 lat funkcjonowania kościoła, jaka jest obecna kondycja duchowa i jakie nadzieje na przyszłość wiąże współczesna pobożność ostrowąskich parafian. Ufamy, że w życiu chrześcijan zawsze działa Duch Święty, więc prosimy Go o to, by obmył, co nieświęte, oschłym wlał zachętę, rozgrzał serca twarde, a nade wszystko wierzącym i ufającym dał siedmiorakie dary, by ich pobożność i oddanie Bogu przejęło pokolenie ich dzieci i wnuków. Szczycimy się w ostrowąskim sanktuarium obecnością Matki Bożej w Jej cudownym wizerunku Pani Kujaw. Jest to dla nas nobilitacja, ale i zobowiązanie do szczególnej pobożności i zawierzenia Maryi – Patronce Kujaw i naszej Ojczyzny. Właśnie to pragnienie nieustannego ożywiania wiary, co nie jest łatwe we współczesnej rzeczywistości, jest moją pierwszoplanową powinnością w tutejszej wspólnocie parafialnej. Ogromnie cieszymy się, że Matkę Bożę Ostrowąską ukochali także mieszkańcy okolicznych miejscowości, których określamy sympatykami ostrowąskiego sanktuarium. Jest to dość liczna grupa wiernych, którzy przybywają na niedzielne i świąteczne msze święte przed oblicze Maryi, naszej wspólnej Patronki.

Dumą i radością napawa nas piękno ostrowąskiej świątyni i całej infrastruktury sanktuarium. Zatroszczył się o nią przed laty ks. kan. Jan Matusiak, który jest dla mnie niedoścignionym wzorem posługi kapłańskiej i duszpasterskiej, a jednocześnie heroicznego oddania swojego życia, sił i zdrowia Matce Bożej Ostrowąskiej. We wszelkich moich poczynaniach służących zachowaniu spuścizny po ks. Janie, a więc utrzymaniu piękna sanktuarium i – na ile to możliwe – ubogacaniu estetyki wnętrza sanktuarium, terenu otaczającego świątynię, drogi różańcowej oraz domu pielgrzyma. 

Tegoroczny tydzień jubileuszowy 100-lecia konsekracji kościoła parafialnego zapoczątkowała uroczystość odpustowa Narodzenia Matki Bożej, którą przeżywaliśmy 8 września, natomiast zwieńczeniem stał się niedzielny odpust 14 września 2025 roku, któremu szczególnie uroczystego wymiaru nadała obecność biskupa włocławskiego Krzysztofa Wętkowskiego i przewodniczenie przez niego sumie. Przygotowanie ceremonii od strony liturgicznej, przygotowania i udekorowania świątyni było dla mnie priorytetem. Ogromnie się cieszę, że zarówno ministranci, młodzież posługująca podczas liturgii słowa, jak i osoby odpowiedzialne za liturgię od strony muzycznej – szczególnie parafialna orkiestra dęta im. ks. kan. Jana Matusiaka – nadali uroczystości należytej rangi. 

Z myślą o tegorocznych jubileuszach parafii w ciągu dwóch ostatnich lat z pomocą oddanych parafian i przyjaciół odnowiliśmy otoczenie ostrowąskiej świątyni, ubogacając je roślinnością. Sanktuarium nabrało blasku dzięki iluminacji jego zewnętrznej elewacji. Odnowiliśmy również wiele elementów stacji drogi różańcowej.       

700-lecie parafii i 100-lecie kościoła to piękny jubileusz. Jakim wyzwaniem są takie obchody dla duszpasterza i wspólnoty parafialnej? Czy to raczej zwieńczenie pewnego etapu, czy może okazja do nowych przemyśleń i planów na przyszłość?

O duchowych potrzebach i wyzwaniach na przyszłość po części już wspomniałem. Stulecie kościoła pod względem zarówno religijnym, jak i sentymentalnym staje się dla nas wszystkich związanych sercem i duchem z sanktuarium pewnym zwieńczeniem i sprawdzianem troski o dochowanie wiary chrześcijańskiej, którą przejęliśmy od naszych przodków. To dzięki ich pobożności i staraniom, którym przewodniczył proboszcz ks. Szymon Wołosiewicz, budowniczy ostrowąskiego kościoła, możemy gromadzić się w przepięknej świątyni. Nie do przecenienia jest również 28-letnia posługa i zatroskanie o sanktuarium, jakim odznaczał się ks. Jan Matusiak. Ci wszyscy nasi przodkowie są dla nas wyzwaniem do troski o duchowe piękno naszego człowieczeństwa i chrześcijaństwa. Plany dotyczące kolejnych etapów upiększania domu Bożego i sanktuarium maryjnego z pewnością są, lecz powierzamy je naszej Patronce, ufając, że pomoże w ich realizacji.        

Sanktuarium w Ostrowąsie to też miejsce pielgrzymkowe. Jak wygląda ruch pątniczy do Matki Bożej Ostrowąskiej? Jakie szczególne święta i wydarzenia są tutaj celebrowane? Kiedy warto przyjechać do Matki Bożej Ostrowąskiej z pielgrzymką?

Początki rozwoju ruchu pątniczego związane są z wybudowaniem w 1631 roku kościoła parafialnego i umieszczeniem w jego głównym ołtarzu wizerunku Matki Bożej z Dzieciątkiem. Istotne w tej materii znaczenie nadały otrzymane od Stolicy Apostolskiej w latach 1772 i 1778 przywileje na odpusty. Odnosiły się do święta Nawiedzenia i Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Począwszy od XVIII wieku, nieprzerwanie cudowny obraz Matki Bożej przyciąga tłumy pielgrzymów wypraszających łaski, czego świadectwem są ofiarowane przez nich wota. Nawiedzają sanktuarium głównie w uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny 8 września i w niedzielę następującą po tej uroczystości. Jednak w ciągu całego roku, zwłaszcza w okresie letnim, przybywają pielgrzymki autokarowe oraz indywidualni pątnicy pragnący spotkać się z Maryją, powierzyć się Jej opiece i wstawiennictwu w wielorakich problemach rodzinnych, małżeńskich i macierzyńskich. Cenimy sobie bliskość uzdrowiska w Ciechocinku i licznych sanatoriów. Przebywający tam kuracjusze chętnie przyjeżdżają do Ostrowąsa, powierzając Matce Bożej swoje zdrowie, osobiste i rodzinne intencje. Dzięki nim wieść o ostrowąskim sanktuarium rozchodzi się po całej Polsce. 

Przy obrazie Matki Bożej Ostrowąskiej widnieją liczne wota dziękczynne. Czy mógłby Ksiądz podzielić się historią jakiegoś świadectwa, które szczególnie zapadło Księdzu w pamięć?

Do naszych czasów zachowały się jedynie informacje dotyczące łask doznanych przez wiernych pod koniec XIX i w XX wieku. Chyba najbardziej chwytającą za serce sytuacją XX-wiecznego cudownego uzdrowienia jest historia dziewczynki, Zofii Berezanki z Aleksandrowa Kujawskiego, która stracila wzrok. Wobec bezskuteczności zabiegów lekarskich i braku nadziei na medyczne odzyskanie wzroku, ojciec chorej wielokrotnie pielgrzymował do Ostrowąsa, prosząc Matkę Bożą o łaskę zdrowia dla córki. Po którymś z kolei powrocie ojca z Ostrowąsa do domu córka powitała go słowami: „Tato, widzę”. Trzeciego dnia po uzdrowieniu rodzice wraz z dziewczynką udali się do Ostrowąsa w pielgrzymce dziękczynnej. 

Inne znaczące wydarzenie pochodzi z 1954 roku. Maria Woszczyk z Woli Jasiennickiej w liście z 10 kwietnia 1954 roku dzieli się świadectwem uzdrowienia chorej nogi. W sytuacji niemożności poruszania się oraz niedającego rezultatów wieloletniego leczenia, została zachęcona do powierzenia swojego zdrowia Maryi przez swojego wuja ks. Józefa Królickiego, który poradził: „Niech ci Matka Boska Ostrowąska nogę wyleczy”. Zaczęła się serdecznie modlić i prosić Matkę Bożą Ostrowąską o wstawiennictwo w swej ciężkiej sytuacji. Już w drugim dniu modlitw nastąpiło uzdrowienie, chora wstała z łóżka, a choroba ustąpiła bezpowrotnie.

Pełni Ksiądz funkcję przewodniczącego Komisji Muzyki Kościelnej w diecezji włocławskiej. Na czym polega ta praca i jakie są jej najważniejsze cele?

Rzeczywiście, biskup włocławski Krzysztof Wętkowski jakiś czas temu powierzył mi funkcję przewodniczącego Komisji Muzyki Kościelnej w diecezji włocławskiej. Komisja składająca się z kilku duchownych i świeckich muzyków ma za zadanie czuwanie nad wszelkimi praktykami związanymi z muzyką towarzyszącą obrzędom liturgicznym w kościołach naszej diecezji. Chodzi o czuwanie nad przestrzeganiem czystości i szlachetności śpiewu oraz muzyki wykonywanej w kościołach. Śpiew pieśni wymaga uwzględnienia przepisów kościelnych normujących obecność muzyki w liturgii, jak również konieczności kierowania się poczuciem wrażliwości estetycznej, której najistotniejszym celem jest uwielbienie i oddanie chwały Bogu. Przyznać trzeba, że nie każdy rodzaj muzyki i nie każde wykonanie pomaga w modlitewnym skupieniu. Muzyka kościelna powstała z inspiracji religijnych powinna być przeniknięta pierwiastkiem sacrum, dzięki czemu odznacza się w swym charakterze powagą i wzniosłością, a zarazem czystością i pięknem estetycznym.  

Zadaniem Komisji jest również czuwanie nad stanem technicznym instrumentów znajdujących się w kościołach diecezji włocławskiej. Wiąże się to z przeprowadzaniem koniecznych prac remontowych czy renowacyjnych organów piszczałkowych w kościołach. Służymy pomocą księżom proboszczom w doborze profesjonalnych i sprawdzonych firm organmistrzowskich. W efekcie przeprowadzonych wizji lokalnych komisja wskazuje mankamenty techniczne niejednokrotnie wielowiekowych, zabytkowych instrumentów i zakres przeprowadzenia koniecznych prac dla dalszego utrzymania jak najlepszego ich stanu, by mogły służyć wiernym i towarzyszyć ich śpiewom. 

Komisja czuwa także nad właściwym wykształceniem i poziomem muzycznym organistów posługujących w kościołach diecezji włocławskiej. W tym celu od lat prowadzone jest we Włocławku Diecezjalne Studium Organistowskie kształcące przez pięć lat przyszłych organistów. Każdego roku organizujemy dla organistów kościelnych rekolekcje oraz spotkania formacyjno-szkoleniowe. Bardzo istotnym w zakresie posługi organisty liturgicznego i jego współpracy z parafią stał się powstały i zatwierdzony przez biskupa włocławskiego w 2022 roku Statut Organistów Diecezji Włocławskiej.   

Muzyka kościelna to także Księdza pasja i zawód. Skąd zamiłowanie do muzyki? 

Poza właściwym każdemu kapłanowi wykształceniem teologicznym, które zdobyłem w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku, w międzyczasie uzyskałem również wykształcenie muzyczne. Zamiłowanie do tej sztuki artystycznej towarzyszy mi od dzieciństwa, począwszy od lat szkoły podstawowej, kiedy to rozpocząłem naukę gry na akordeonie. W młodości, jeszcze przed wstąpieniem do seminarium duchownego, uczyłem się i ukończyłem Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia w Kaliszu w klasie akordeonu. Będąc już księdzem, w latach 1996–2001 podjąłem studia na Wydziale Edukacji Muzycznej Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie, uzyskując w 2001 roku tytuł magistra sztuki muzycznej na podstawie pracy pt. „Ks. Zbigniew Piasecki – życie, działalność, twórczość kompozytorska” napisanej pod kierunkiem prof. dr Marii Wacholc. Po ukończeniu Akademii Muzycznej, w latach 2001–2003 odbyłem studia doktoranckie na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Zwieńczeniem tego etapu kształcenia była obrona pracy doktorskiej. Stopień naukowy doktora nauk humanistycznych w zakresie muzykologii uzyskałem w 2005 roku po obronie pracy pt. „Kapłan – kompozytor. Dualizm powołania i twórczości ks. Idziego Ogiermana Mańskiego SDB (1900–1966)” napisanej pod kierunkiem dr. hab. Stanisława Dąbka na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Od 2006 roku jestem członkiem Stowarzyszenia Polskich Muzyków Kościelnych. W moim dotychczasowym dorobku naukowym znajdują się dwie publikacje autorskie – poświęcona ks. Zbigniewowi Piaseckiemu, wydana w 2002 roku, oraz dotycząca dualizmu powołania i twórczości ks. Idziego Ogiermana Mańskiego z 2007 roku. Opublikowałem ponadto kilkanaście artykułów z zakresu muzykologii opublikowanych w polskich pismach teologicznych i muzykologicznych. Jestem także autorem kilkudziesięciu haseł encyklopedycznych, które zostały zamieszczone w „Encyklopedii religii” Wydawnictwa Naukowego PWN w Warszawie oraz „Encyklopedii katolickiej” Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.   

Ograniczony dostęp

Całość przeczytasz w "Królowej Różańca Świętego". To wydanie jest wciąż dostępne w sprzedaży, dlatego ma ograniczony dostęp. Nasze czasopisma możesz nabyć w cenie już od 2 zł. Zamów i wspieraj różańcowe inicjatywy!


Mogą zainteresować Cię też:

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments