Rozważania różańcowe. Część radosna

Rozważania części radosnej różańca przygotowała Magdalena Buczek

1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

„Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». (…) Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł” (Łk 1, 28-33; 38).

Maryja na pewno miała wiele planów i marzeń, a tu jedno wydarzenie zmieniło całe Jej dotychczasowe życie. Choć równocześnie ze słowami anioła pojawiało się w Jej myślach sporo pytań i wątpliwości, to jednak na pierwszym miejscu w Jej Sercu niezmiennie był Bóg i posłuszeństwo Jego woli. Dlatego odpowiedziała „Tak”, z miłością przyjmując to wszystko, co Bóg zaplanował, niezależnie od tego, co się wydarzy.

Prosimy Cię, Maryjo, naucz nas posłuszeństwa Panu Bogu, abyśmy potrafili odkrywać i wypełniać Jego wolę w naszym życiu, bo tylko On wie, co jest dla nas najlepsze.

Książka: Rozważania różańcowe dla dzieci.

Rozważania różańcowe dla dzieci. Tajemnice radosne

Ta książka w prosty i łatwy sposób pomaga zrozumieć wydarzenia z życia Jezusa i Maryi. Piękne, kolorowe ilustracje przemawiają do dziecięcej wyobraźni i zachęcają do modlitwy. Dzięki tej książeczce dziecko z przyjemnością i radością będzie praktykowało różaniec!

Zobacz

2. Nawiedzenie św. Elżbiety

„W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana»” (Łk 1, 39-45).

Maryja nie myślała o sobie, o tym, że nosząc Dziecko pod sercem, sama potrzebuje pomocy. Troszczyła się o innych, potrafiąc zauważyć ich potrzeby. Pospieszyła do Elżbiety, aby pomóc jej w przygotowaniach do narodzin syna. Elżbieta powitała Ją z radością, jako Matkę oczekiwanego Zbawiciela. W odpowiedzi na jej słowa Maryja wyśpiewała Bogu pełen uwielbienia i wdzięczności hymn Magnificat.

Prosimy Cię, Maryjo, przynieś nam Jezusa. Niech nasze serca rozradują się Jego obecnością. Wypraszaj nam łaskę wrażliwości i otwartości na potrzeby tych, którzy są wokół nas, abyśmy zawsze z miłością nieśli im pomoc.

3. Narodzenie Pana Jezusa

„Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan»” (Łk 2, 6-11).

Jak ogromne było szczęście Maryi, gdy po raz pierwszy trzymała w swoich ramionach nowo narodzonego Jezusa. Smutek, który spowodowały zam­knięte drzwi i serca mieszkańców Betlejem, wszelkie troski i niewygody nagle przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Bóg urodził się w nędzy na dowód tego, że chce być blisko każdego człowieka, w każdej sytuacji i w każdym wymiarze jego życia.

Prosimy Cię, Maryjo, wstawiaj się za nami, aby nasze serca były stale otwarte dla Jezusa i gotowe na przyjęcie Jego miłości. Niech On, jako nasz Pan i Zbawiciel, zawsze zajmuje pierwsze i najważniejsze miejsce w naszym życiu.

4. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni

„A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela». A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu»” (Łk 2, 27-35).

W momencie ofiarowania Maryja i Józef otrzymali kolejne potwierdzenie tego, że Jezus nie jest zwyczajnym Dzieckiem, ale obiecanym Zbawicielem. Bóg objawił to Symeonowi, który wypowiedział słowa, których Maryja nie rozumiała. Zachowała je w swoim Sercu aż do czasu ich wypełnienia. Miecz boleści przeszył Jej Serce, gdy patrzyła na mękę i śmierć Swojego Syna.

Prosimy Cię, Maryjo, nasza Matko, ofiaruj nas Bogu Ojcu, tak jak ofiarowałaś małego Jezusa, aby całe nasze życie było Jemu oddane i by w nas objawiała się Jego chwała. Pragniemy pozostać Mu wierni we wszystkim, do końca.

5. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

„Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?». Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany” (Łk 2, 46-51).

Maryja i Józef z ogromnym lękiem szukali Jezusa. Martwili się o Niego tak, jak kochający rodzice martwią się o los swoich dzieci. Jednak On lepiej wiedział, gdzie jest Jego miejsce. Chciał być w świątyni, w Domu Swojego Ojca.

Prosimy Cię, Maryjo, naucz nas odkrywać, że kościół, który jest Domem Bożym, jest też naszym Domem. Chcemy do niego przychodzić jak najczęściej, nie z obowiązku, przyzwyczajenia, ale z miłości i z pragnieniem przebywania w obecności Boga, naszego Ojca.

4.6 109 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Magdalena

Buczek

Dziennikarka
Więcej tekstów tego autora

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
tadeusz
tadeusz
3 października 2020 16:33

dziękuję za piękne rozważania

s.Katarzyna
s.Katarzyna
5 października 2020 09:29

Bardzo piękne rozważania gratulacje dla Magdy Buczek

Alina
Alina
18 października 2020 18:27

rozważania które trafiają do serca dziękuję

Martyna
Martyna
26 listopada 2020 12:02

PIEKNE ROZWAŻANIA. BÓG ZAPŁAĆ

dominika
dominika
29 listopada 2020 16:28

dziękuje za rozważania

JACEK
JACEK
30 listopada 2020 21:51

Bardzo piękne rozważanie. Pozdrawiam.

jerry
jerry
16 grudnia 2020 04:11

Podoba mi sie bardzo

Adam
Adam
18 stycznia 2021 00:04
Reply to  jerry

Piękne, głębokie i prawdziwe , bardzo aktualne na dzisiejsze czasy

Krzysztof
Krzysztof
10 maja 2021 16:49

Bóg zapłać, za piękne rozważania, z którymi dziś modliłem się na różańcu. Otworzyły mi kolejny raz oczy jak jeszcze można rozumieć tajemnice radosne.

9
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x