Liturgia to nie jest widowisko, które ma się podobać. A jednak nie boję się wyznać – uwielbiam Wigilię Paschalną. Mam cały zestaw małych rytuałów z nią związanych, a kiedy cała świątynia rozbrzmiewa kakofonicznym „Chwała na wysokości Bogu”, nie jestem w stanie powstrzymać się od mimowolnego uśmiechu, jak gdybym znowu miała kilka lat. I tylko jednej rzeczy nie mogę przeboleć…
…pieśni „Wesoły nam dzień dziś nastał”. Nie chodzi o tekst – ten jest niewątpliwie piękny i wart pielęgnacji. Problem polega na tym, iż wyśpiewujemy go w sposób tak smutny i przeciągły, jakbyśmy chcieli się poskarżyć na późną porę i godziny spędzone w kościele. Osobie postronnej przyszłoby być może na myśl zdanie papieża Franciszka z adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium: „Są chrześcijanie, którzy wydają się przyjmować klimat Wielkiego Postu bez Wielkanocy”. A to zupełnie nie tak powinno wyglądać.
Większość z nas doświadczyła zapewne radości, towarzyszącej narodzinom nowego członka rodziny. Rozpoczyna się ona na długo przed tym, zanim mały człowieczek opuści łono mamy. Każdy z nas poznał również smutek, pojawiający się, gdy umiera ważna i kochana osoba. Wyobraźmy sobie teraz, że po dwóch dniach od pogrzebu ktoś tej osobie przywraca życie. Czy nie chcielibyśmy naszej radości wyśpiewać całemu światu? Czy myślelibyśmy o śnie i troskach codzienności? A więc nie bójmy się cieszyć, bo to właśnie stało się tej nocy!
Nie koniec na tym. Zmartwychwstanie Chrystusa jest jednocześnie obietnicą życia wiecznego dla nas i tych, których kochamy. «Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni.» (1 Kor 15, 21-22) – przekazuje nam Apostoł Paweł. To naprawdę nie jest wymysł „postępowego” Kościoła. Już Tertulian pisał około roku 220: „Od Paschy do Pięćdziesiątnicy radujmy się”. Odrzućmy postne praktyki, wyrzeczenia. Nie wahajmy się głośno śpiewać i słuchać radosnej muzyki. Ubierzmy się pięknie, bo to największe święto, Nasze święto. Możemy pozdrawiać się słowami Chrystus zmartwychwstał. A gdyby zabrakło nam motywacji, przypomnijmy sobie przepiękne słowa wielkanocnej sekwencji:
Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.Żywego już Pana widziałam grób pusty
i świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja,
a miejscem spotkania będzie Galilea.
Lepszego powodu do świętowania nie będzie.
Dziś zwróciłam uwagę na smutek w moim parafialnym kościele, nawet Sekwencję smutno odśpiewano, choć na trzech projektorach widniał tekst…oddałam to Panu , nie rozumiałam, miałam taką radość w sercu i ta mi wystarczyła 🙂 Tak bowiem było u nas pierwszy .
Chrystus Zmartwychwstał…piękne powitanie i za przypomnienie o nim radosne Bóg zapłać 🙂 🙂 🙂
Chrystus Zmartwychwstał ! Prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!
Radośnie pozdrawiając, tych radosnych Świat Redakcji życzę ! 🙂 🙂 🙂
Chrystus Zmartwychwstał!!! Prawdziwie Zmartwychwstał ALLELUJA!