Czytając ten hymn, można dostać zawrotu głowy. Święty Paweł jakby na jednym oddechu próbuje wypowiedzieć zachwyt całą historią zbawienia, od czasów przed stworzeniem aż po ostateczne zrealizowanie w pełni czasów. W oryginalnym greckim tekście, autor cały fragment zapisuje w jednym, wielokrotnie złożonym zdaniu, najdłuższym w Nowym Testamencie. Przypomina w tym dziecko chcące z niecierpliwością podzielić się swoją tajemnicą albo zakochaną, która nie potrafi zamilknąć, wychwalając wspaniałe czyny ukochanego. Tłumacze dla większej klarowności sensu dzielą tekst hymnu na krótsze zdania. Miejmy jednak w pamięci, że bardziej niż traktatem teologicznym jest on modlitwą, żarliwą pieśnią uwielbienia, echem starotestamentalnych berakah , błogosławieństw Boga Stwórcy.
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi.
Ef 1,3-10
Błogosławieństwo Boga w pieśni Pawła
Błogosławieństwo Boga w pieśni Pawła jest odpowiedzią na nasze obdarowanie przez niego błogosławieństwem. Już na początku tekstu apostoł stawia nas w roli uczestników Bożego działania, jakby partnerów w tańcu miłości: pobłogosławiłeś nas, Panie, wszelkim błogosławieństwem, dlatego my błogosławimy Ciebie.
Od ogółu przechodzimy do kontemplacji poszczególnych elementów, opowiadających o naszym udziale w życiu Bożym. Horyzont sięga nieco dalej niż w opisie stworzenia w Księdze Rodzaju – „wybrał nas przed założeniem świata”. Cóż za oszałamiająca perspektywa! Zanim cokolwiek zostało stworzone, Bóg Ojciec nie tylko miał w planie nasze życie, ale w sposób wolny wybrał nas, to znaczy zapragnął, w konkretnym kształcie naszej osobowości, z konkretnym genomem, z niepowtarzalną duszą. Wybór, o którym mówi Paweł, nie jest wyborem kolekcjonera, który gromadzi eksponaty. Zostaliśmy odwiecznie wybrani, aby stać się synami w Synu, członkami rodziny Boga poprzez zjednoczenie z Panem Jezusem, żyjąc w blasku Jego chwały!
Przez tę jedność z Jezusem możliwy do zrealizowania staje się nakaz „świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty” (por. Kpł 20, 7). Do czasu zbawczego dzieła Chrystusa, wezwanie skierowane do Ludu Wybranego jawiło się jako niedościgniony wzór. Świętość oparta na wypełnianiu przykazań, mimo że wypływająca z przymierza z Bogiem, była nieosiągalna. A jednak upragniona przez Boga. Mówi o tym Paweł – pierwotnym zamysłem Stwórcy jest, abyśmy byli „święci i nieskalani przed Jego obliczem” . Określenie to odnosi się w pierwszej kolejności do ofiar kultu Starego Prawa. Zwierzęta wybrane na ofiarę, a także składający ją kapłani mieli być wolni od wszelkich wad, czyści rytualnie. Wciąż jednak świętość rytualna nie przynosiła świętości na poziomie moralnym.
Beznadziejne położenie człowieka, oddzielonego od Boga, zmienił Jezus przez swoje Wcielenie. Papież Benedykt XVI nauczał: „W Jezusie z Nazaretu spotykamy oblicze Boga, który zstąpił ze Swego nieba, aby zanurzyć się w świecie ludzi, w nasz świat, aby nauczyć nas «sztuki życia», drogi szczęścia: aby uwolnić nas od grzechu i uczynić dziećmi Bożymi ( por. Ef 1, 5; Rz 8,14). Jezus przyszedł, aby nas zbawić i ukazać nam dobre życie Ewangelii” .
Przyjęcie przez Bożego Syna naszego człowieczeństwa umożliwia nam udział w Jego bóstwie. Pod nieco twardą skorupą teologicznych pojęć kryje się zachwycająca prawda. Przez chrzest święty jednoczymy się z Jezusem i w Nim wypełniamy pragnienie Ojca, aby żyć w Jego obecności. Niektórzy egzegeci wskazują, że cały hymn odzwierciedla błogosławieństwo chrzcielne z czasów apostolskich, a jego treść wyjaśnia neofitom skutki tego sakramentu. Zresztą, Paweł pisze o łasce, którą Ojciec obdarzył nas w ” Umiłowanym” i używa tu tego samego słowa, którym Ojciec określa Syna przy Jego chrzcie w Jordanie (oraz Przemienieniu).
Święty Jan Chryzostom, komentując ten fragment, pisze: „Czego tobie brakuje? Stałeś się nieśmiertelnym, stałeś się wolny, stałeś się dzieckiem, stałeś się sprawiedliwym, stałeś się bratem, stałeś się współdziedzicem, z Chrystusem panujesz, z Chrystusem będziesz uwielbiony. Wszystko zostało tobie dane, i – jak to jest napisane – «jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?» (Rz 8,32). Twoje pierwszeństwo (por. 1 Kor 15,20.23) adorują aniołowie […]: czego tobie brakuje?”.
To klucz do życia człowieka ochrzczonego, który doświadcza przebaczenia grzechów – istnieć „ku chwale majestatu łaski” Boga. Tajemnica bycia przed obliczem Boga w uwielbieniu Jego łaski nie jest jakimś dodatkiem do naszego istnienia, jedną z wielu opcji do wyboru, ale samym rdzeniem naszej istoty, wypełnieniem najgłębszego pragnienia nieskończoności i pełni.
Zamów to wydanie i wspieraj katolickie czasopisma!
Temat numeru: Matka Boża z Guadalupe, maryjność w Ameryce Łacińskiej. W numerze: także Matka Boża w Clearwater, Zespół Guadalupe, katedra pelplińska, Maria Magdalena de Pazzi, dawna pobożność różańcowa w Gietrzwałdzie, mały cud św. Teresy i wiele innych a także świadectwa różańca i nowenny pompejańskiej
Udział w tym misterium-tajemnicy możliwy jest nie przez sam fakt stworzenia nas. Obok Ojca-Stwórcy pojawia się w hymnie wychwalanie Boga-Syna, który dał nam „odkupienie przez krew Jego, odpuszczenie występków” . Odkupienie, które otrzymujemy, ma w pierwotnym znaczeniu wymiar prawny, oznacza zatem wyzwolenie niewolnika za określoną kwotę pieniężną. Nieskończona szczodrość łaski Chrystusa objawia się tym, że odkupił nas z niewoli grzechu i bezsensu życia poza Bogiem ofiarą swojego życia.
Kolejny powód do błogosławieństwa Boga
Kolejny powód do błogosławieństwa Boga wypływa z działania Ducha Świętego. Otrzymujemy „mądrość i zrozumienie” pragnienia Bożego, o którym cały czas opowiada apostoł. Nie mieści się ona w rozumowym przyswojeniu prawdy wiary o usynowieniu w Chrystusie. Pojąć tajemnicę to znaczy uczynić ją częścią swojego życia, jakby kompasem stale wskazującym na ostateczny cel i sens istnienia. Tak zrozumiana tajemnica Bożego upodobania staje się wyznacznikiem decyzji – tych wielkich, życiowych, i tych codziennych. Nadaje każdej chwili codzienności wymiar bycia „świętym i nieskalanym przed Jego obliczem” i rodzi świętą bojaźń, aby tego daru nie utracić. Benedykt XVI pisał: „Ten «plan upodobania» nie pozostał, że tak powiem w milczeniu Boga, na wyżynach Jego nieba, lecz Bóg pozwolił go poznać wchodząc w relację z człowiekiem, w której nie objawił jedynie czegoś, ale samego Siebie” . Wejść w tajemnicę dzięki mądrości Ducha Świętego to wejść w zażyłą relację z Panem Jezusem.
Prenumerata "Królowa Różańca Świętego"
„Królowa Różańca Świętego” to czasopismo poświęcone Matce Bożej Różańcowej oraz nowennie pompejańskiej.
Tylko… gdzie w tym odnaleźć Maryję? Tekst hymnu mówi o przeznaczeniu nas przez Boga jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa , a szukamy Jego Matki. Z pomocą przychodzi Dante Alighieri, wykrzykując: „Dziewico Matko, Córko twojego Syna!”. Stając się Matką Boga, Maryja wciąż jest człowiekiem, stworzonym przy współdziałaniu całej Trójcy. W niej najpełniej, najbardziej zachwycająco realizuje się Boże upodobanie, by była święta i niepokalana przed Jego obliczem. Ona też jest pierwszym Owocem odkupieńczej męki Syna. Błogosławiony Pius IX, formułując dogmat o niepokalanym poczęciu, zaznacza przecież, że Maryja „na mocy przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana nienaruszona od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego” . Jako pełna łaski najdoskonalej zrozumiała przez przylgnięcie do Ducha Świętego, pojęła, co to znaczy żyć w zjednoczeniu ze swoim boskim Synem. Ona pierwsza idzie drogą Kościoła, żyje łaskami, które otrzymujemy w Chrzcie świętym. Pierwsza w pełni urzeczywistnia Boże postanowienie życia „ku chwale majestatu Jego łaski” , aż po wniebowzięcie i królowanie nad niebem i ziemią. „Od Niej – pisze papież Benedykt – winniśmy się uczyć, jak stawać się ludźmi Eucharystii i Kościoła, byśmy mogli stawać się nieskalani przed obliczem Pana, tak jak On tego pragnął od początku”.
Agata Skorupska-Cymbaluk