Powszechnie nazywamy ich „psami Pana”, choć nie do końca wiemy dlaczego. Jedno jest wszakże pewne – trudno wyobrazić sobie Kościół bez dominikanów. Dziś, 22 grudnia 2016 roku, Zakon Kaznodziejski obchodzi 800-lecie swojego powstania!
Domini canes
Gdy błogosławiona Joanna z Azy, matka św. Dominika, była w ciąży, przyśnił jej się ponoć pies, trzymający w pysku pochodnię. Obiegał on kulę ziemską i rozpalał na niej ogień. Wielu wiąże ten sen z misją, jaka w późniejszym czasie przypadła zakonowi, założonemu przez Dominika. Jego głównym zadaniem stało się, i jest do dzisiaj, głoszenie Ewangelii „wszędzie, wszystkim i na wszystkie sposoby”. Odzwierciedla to również oficjalna nazwa dominikanów – Zakon Kaznodziejski. Jego członkowie byli nadto wyjątkowo wierni swoim przełożonym i instytucjom Kościoła.
Pod Maryjnym patronatem
W historii Kościoła wielką zasługą dominikanów było popularyzowanie modlitwy różańcowej, „tak drogiej ludowi chrześcijańskiemu i tak bogatej w wartości ewangeliczne, prawdziwej szkoły wiary i pobożności” – jak mówił papież Benedykt XVI. Pielęgnowali oni przy tym starannie nabożeństwo do Matki Bożej. Warto tu wspomnieć, że praca apostolska braci od początku miała solidne zaplecze. Była nim modlitwa wstawiennicza mniszek dominikańskich. Już w 1206 roku św. Dominik założył pierwszy klasztor dla nawróconych przez siebie kobiet.
Dominikanie dziś
Przez 800 lat swojego istnienia Zakon Kaznodziejski dał światu rzeszę świętych i setki hierarchów, wliczając w to pięciu papieży. Dziś szeregi dominikanów liczą około 6 tysięcy braci. Wielu z nich wciąż zajmuje się wędrownym kaznodziejstwem, dostosowanym do potrzeb naszych czasów. Trudno nie zauważyć ich obecności w polskich mediach.
Gorąco zachęcamy do odmówienia Modlitwy Jubileuszowej
Boże, Ojcze miłosierdzia, Ty powołałeś Świętego Dominika na pełnego wiary wędrownego kaznodzieję i głosiciela łaski, wlej w nas Ducha Chrystusa Zmartwychwstałego, abyśmy wiernie i z radością głosili Ewangelię pokoju. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Przeczytaj też o dominikańskich tercjarzach!