Rozważania różańcowe. Część bolesna

Rozważania części bolesnej różańca przygotowała Magdalena Buczek.

1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

„Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». A sam oddalił się od nich na odległość około rzutu kamieniem, padł na kolana i modlił się tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!». Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię”. (Łk 22, 39–44)

Jezus wiedział, co Go czeka – wiedział o niewyobrażalnym bólu fizycznym, ale także o bólu z powodu zdrady i opuszczenia przez uczniów, bólu odrzucenia i poniżenia przez ludzi. Jako człowiek przeżywał ogromny lęk przed tymi wydarzeniami, toczył duchową walkę. Ale jako Syn Boży pragnął we wszystkim i do końca być posłuszny swojemu Ojcu. Dlatego powiedział: „Nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”.

Panie Jezu, Ty wiesz, że każdy z nas boi się cierpienia, trudnych sytuacji. Nieustannie toczymy walkę ze złym duchem, który daje nam propozycje łatwego i wygodnego życia. Mówisz więc do nas, jak do swoich uczniów: „Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie”. Prosimy Cię, uwolnij nas od lęku, uzdolnij do wytrwałej modlitwy i daj siłę do prowadzenia zwycięskiej walki ze złem. Pomóż nam nawet w najtrudniejszej chwili życia przyjmować i wypełniać wolę Bożą.

Nabożeństwo pierwszych sobót z rozważaniami różańcowymi św. bp. J. S. Pelczara Józef Sebastian Pelczar

Nabożeństwo pierwszych sobót z pięknymi rozważaniami różańcowymi św. biskupa Józefa Sebastiana Pelczara oraz z tajemnicami światła!

Zobacz

2. Biczowanie Pana Jezusa

„Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie”. (Iz 53, 5)

Jezus przyjął z pokorą niesprawiedliwy wyrok. A kiedy okrutni żołnierze biczami rozrywali Jego ciało, zadając liczne, głębokie i krwawiące rany, nie wypowiedział ani jednego słowa skargi. W milczeniu modlił się i ofiarował to straszne cierpienie swojemu Ojcu z miłości do każdego z nas.

Panie Jezu, ucz nas przeżywać cierpienia, choroby, problemy w zjednoczeniu z Tobą i Twoim cierpieniem, abyśmy nie narzekali, nie poddawali się smutkowi i rozpaczy, ale całkowicie Ci zaufali. Pragniemy ofiarować wszystko, co dla nas trudne, Bogu Ojcu, tak jak Ty sam to czyniłeś. Dziękujemy Ci za to, że zawsze jesteś blisko nas, szczególnie wtedy, gdy jest nam ciężko, że umacniasz swoją łaską i leczysz nasze dusze i ciała.


reklama

Nabożeństwo 20 sobót
Różaniec pompejański, © Fot. arch. red.

Piękne różańce z kamienia 

Piękne i wytrzymałe różańce z wzorem Matki Bożej Pompejańskiej. Znajdź coś dla siebie!

Zobacz tutaj


3. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

„Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa ze sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: «Witaj, Królu Żydowski!» Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie”. (Mt 27, 27–30)

Do ogromnego bólu fizycznego, jaki został zadany Jezusowi, dołączył ciężar cierpienia spowodowanego poniżeniem, wyśmianiem, wyzwiskami i opluciem. Był on o wiele trudniejszy do zniesienia, bo ranił Serce, które tak bardzo ukochało każdego człowieka. Jego miłość została przez ludzi odrzucona. A On nadal pokornie milczał i modlił się za swoich oprawców, przebaczając im.

Panie Jezu, patrzymy na Ciebie poranionego, skrwawionego, w koronie cierniowej, z wiarą i szacunkiem wyznając, że Ty jesteś naszym jedynym Królem, Królem całego Wszechświata i nikt nigdy nie odbierze Ci tej godności. Prosimy Cię, naucz nas przebaczenia i miłości do ludzi, którzy nas ranią i krzywdzą, abyśmy nie odpłacali za zło złem, ale szczerą modlitwą i dobrocią.

Królowa Różańca Świętego nr 21Zamów to wydanie "Królowej Różańca Świętego"!

…i wspieraj katolickie czasopisma!

Zobacz Zamów PDF

4. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

„Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola. Włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!»” (Łk 23, 26–28)

Jezus, niosąc na swoich ramionach ciężki krzyż, niósł razem z nim ciężar wszystkich naszych grzechów. Był on tak wielki, że kilka razy upadał na ziemię całkowicie przygnieciony i wyczerpany. Ale miłość do każdego z nas podnosiła Go i dodawała sił, by iść dalej.

Panie Jezu, my też mamy swoje krzyże – mniejsze lub większe. Czasem buntujemy się i nie chcemy ich dźwigać, a przecież tylko niosąc je wytrwale za Tobą, dojdziemy do zwycięstwa, do celu naszego życia, jakim jest niebo. Prosimy Cię, dodawaj nam sił, abyśmy nie ustali w drodze, ale wpatrzeni w Ciebie pokonywali wszelką słabość i przeszkody. Pragniemy także być gotowi do pomocy jak Weronika i Szymon z Cyreny, wspierając tych, którzy nie mają już sił. Pomagając im, pomagamy Tobie, który jesteś obecny w każdym człowieku.

5. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

„A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!» i skłoniwszy głowę, oddał ducha”. (J 19, 25–30)

Ręce i nogi Jezusa zostały przez żołnierzy przybite do krzyża. On nie wzbraniał się. Oddał ludziom wszystko, co miał, dał samego Siebie z miłości. Dał też swoją Matkę, aby stała się Matką i Przewodniczką każdego człowieka. Śmierć Jezusa to nie koniec, ale początek. Krzyż nie jest znakiem hańby, ale miłości, zwycięstwa, zbawienia.

Panie Jezu, razem z Twoją Matką, Maryją, stajemy pod krzyżem, by uczcić Twoje Święte Rany i Krew za nas przelaną. Dziękujemy Ci za Twoją mękę i śmierć, przez które nas odkupiłeś. Pragniemy z Twego krzyża czerpać moc do pogłębiania naszej wiary i dawania odważnego świadectwa o Twojej miłości w naszym codziennym życiu. Prosimy Cię, abyśmy mocno ufali, że droga przez krzyż i cierpienie zawsze prowadzi do zwycięstwa i radości zmartwychwstania.


informacja

Wspieraj nas na wdowi grosz
Wspieraj różańcowe inicjatywy

Czy wiesz, że poza czasopismem "Królowa Różańca Świętego" mamy wiele innych inicjatyw? Jeśli podoba Ci się nasza praca, to wspieraj nasze inicjatywy.

Wybierz i wesprzyj projekt!


4.3 51 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Magdalena

Buczek

Dziennikarka
Więcej tekstów tego autora

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna
Anna
3 listopada 2020 21:33

Bardzo zrozumiała forma

Kazik
Kazik
27 listopada 2020 09:47

super

Aneta
Aneta
3 sierpnia 2021 22:25

Dziekuje Madziu za piekne rozwazania.Z Bogiem…

Agnieszka
Agnieszka
4 marca 2022 22:12

kocham odmawiać modlitwę pompejańską przy takich pięknych rozważaniach ,które trafiaja do mojego serca .Bóg zapłać <3

Bogusława
Bogusława
21 stycznia 2023 18:57

Piękne rozważania. Bardzo dziękuję

5
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x