Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Dziewica! To moja druga nowenna, pierwsza również została wysłuchana. Mam brata alkoholika, który kilka razy w roku – czasem rzadziej – ma kilkutygodniowe zaciągi. Jak wszyscy dobrze wiemy, jest wtedy bardzo ciężko całej rodzinie, bo traci on pracę, pożycza pieniądze, nie wspominając o dzieciach, które cierpią najbardziej.
Brat chciał zapić się na śmierć…
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Dziewica! To moja druga nowenna, pierwsza również została wysłuchana. Mam brata alkoholika, który kilka razy w roku – czasem rzadziej – ma kilkutygodniowe zaciągi. Jak wszyscy dobrze wiemy, jest wtedy bardzo ciężko całej rodzinie, bo traci on pracę, pożycza pieniądze, nie wspominając o dzieciach, które cierpią najbardziej.
Mój brat jeździł taksówką i był zatrudniony w jednej z korporacji. Niestety tym razem wsiadł do auta pod wpływem alkoholu i spowodował wypadek, w którym na szczęście nikomu nic się nie stało. Zabrali mu prawo jazdy na 4 lata i dostał wyrok oraz dużą grzywnę. Gdy dowiedziałem się o tym zdarzeniu, to wiedziałem, że tym razem się już nie podniesie. Auto miał rozbite, nie miał pieniędzy, a bez prawa jazdy nie był w stanie wyjść na prostą. Baliśmy się, że zapije się na śmierć. Tak też chciał zrobić. Następnego dnia po tym, jak dowiedziałem się o wypadku, stwierdziłem, że bez pomocy nieba nie damy rady, i zacząłem odmawiać nowennę pompejańską.
Brat był bliski zejścia z tego świata. Lekarze po tym maratonie stwierdzili, że jego wyniki były tak marne, że to cud, że żyje. W tej chwili ma pracę w stoczni, jest zdrowy, poukładał sprawy rodzinne, chodzi na terapię i już kilka miesięcy nie pije. Wiem, że to może się zmienić w jeden dzień. Głęboko jednak wierzę, że Matka Boska będzie nad nim czuwać.
Dziękuję, Mamo, za pomoc, i Tobie, Boże, za wspaniałą rodzinę i za to, że pomogłeś nam ponieść ten krzyż. Chwała Panu!
Darek
[m2i_product_block sku=”978-83-63110-35-2″ ]
Bóg wyciągnął rękę do mnie tonącej
Chciałabym zachęcić wszystkich do modlitwy, a przede wszystkim wiary w to, że Bóg może wszystko. On jest wszechmogący i miłosierny, wierny i troskliwy, nieograniczony i nieskończony.
Jakiś czas temu skorzystałam z alternatywnej metody leczenia, zachęcona przez bliską mi osobę. Był to sprzęt obecny na rynku międzynarodowym, w instytutach medycznych, obsługą sprzętu zajmowali się lekarze… Sprzęt po sprawdzeniu wydawał się bezpieczny. Miał na celu diagnostykę organizmu, pomoc przy alergiach pokarmowych, z którymi się zmagam, diagnostykę w zakresie pasożytów i ich likwidację. Niestety poza realną poprawą mojego zdrowia rozpoczęły się mocne problemy natury pozamedycznej. Przez pewien czas osoba obsługująca sprzęt kierowała mój tok myślenia w kierunku aktywności pasożytniczej, pobudzenia hormonalnego, bo okazało się, że sprzęt działał ogólnoustrojowo, wyrównując złe działanie organizmu.
Już po pierwszej wizycie miałam ogromną trudność, by zrezygnować z tego leczenia, pomimo że rozpoczęły się niepokojące objawy. W momencie, gdy lekarz uznał, że nie wie, skąd są objawy, które mnie dotykają, wiedziałam, że mam poważny problem.
Zamów to wydanie "Królowej Różańca Świętego"!
…i wspieraj katolickie czasopisma!
Co w środku? Zamów PDF