Pielgrzym Krzysztof dotarł do Lourdes!

„No cześć to ja!” radośnie zabrzmiało w słuchawce. To dzwonił Krzysztof nasz redakcyjny kolega piszący o swoich pieszych pielgrzymkach do „Królowej Różańca Świętego”. 

Pamiętacie, jak pisaliśmy o poprzednim etapie? (Zobacz tutaj). Zapewne niektórzy z nas zastanawiają się, gdzie on teraz jest.

„Jestem w Lourdes przy grocie Matki Bożej” – kontynuował. Była już 22.30 gdy tam dotarł, a przeszedł tego dnia aż 60 km!  Przypomniała się nam cudowna atmosfera tego miejsca – miejsca objawień Maryi  biednej Bernadecie. Pozazdrościliśmy Krzychowi, że tam jest… Ale czy na pewno chcielibyśmy tam być, być kosztem takiego olbrzymiego wysiłku? Krzysztof idzie z Polskie do Fatimy, śpi w lesie w namiocie, je najskromniejsze jedzenie, bez gorących obiadów, kawy  na śniadanie i sytej kolacji. Często zimno i deszcz towarzyszą mu w drodze  gdy dźwiga ciężki plecak ze swoim ekwipunkiem. Nie. My nie dalibyśmy rady, a nawet trudno nam sobie wyobrazić jego wysiłek w tej pielgrzymce i samotne dni bez kontaktu z bliskimi i tyko od czasu do czasu telefon do nich.

A jednak w jego głosie brzmiała radość, radość, że udało się mu dotrzeć do Lourdes, że może być tego wieczora przy Matce Najświętszej i modlić się – także za Was drodzy Czytelnicy. Wie, że się modlicie o powodzenie jego pielgrzymki i z serca Wam dziękuje za to. Powiedział: „Módlcie sie za mnie, a ja pomodlę się za was”! To wielka pomoc w tym trudzie gdzie ludzkie siły czasem nie wystarczają… Także wiedźcie, że Krzysztof modli się w swojej drodze do Fatimy w Waszych intencjach, poleca Was Matce Różańcowej, poleca z różańcem w ręku!

A przed nim góry – Pireneje, gdzie już teraz zimno i wilgoć dają mocno w kość. Westchnijmy aby Maryja towarzyszyła Krzysztofowi,  ochraniała go i dawała siły, aby doszedł na czas do Fatimy!

5 1 głos
Oceń ten tekst
Photo of author

Marek

Woś

Redaktor naczelny KRŚ, polonista, filmoznawca, edytor, ekonomista, człowiek od każdej roboty.

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Bożena
Bożena
30 września 2017 20:47

Panie Krzysztofie, obiecuję codziennie wspomnieć o Panu w modlitwie. Niech Najświętsza Matka czuwa nad Pana pątniczym trudem.

Zofia
Zofia
7 października 2017 21:06

Serdecznie pozdrawiam Pana Krzysztofa-Wielkiego Pielgrzyma.Miałam niedawno zaszczyt uścisnąć mu dłoń na szlaku Poznanskiej Pielgrzymki.Pani Fatimska Miej Go w swojej opiece,wspomagaj Go,obdarzaj zdrowiem,siłą i mocą,aby z Radością mógł stanąć Przed Tobą w Fatimie.Wspomnij na nasze rodziny u Naszej Matki.Bóg zapłać!

2
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x