Rozmawiamy z księdzem Maciejem Ściborem, proboszczem sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej Pani Podhala
Uczestniczyliśmy w kilku mszach świętych w oprawie góralskiej na Podhalu i Żywiecczyźnie, były to msze bardzo klimatycznie, osadzone w lokalnym folklorze.
Ta cecha ludowości regionalnej bardzo mocno się przebija w pobożności góralskiej ale był taki czas, kiedy nie było to widoczne. Kiedy 30 lat temu przebywałem w sąsiedniej parafii, w Czarnym Dunajcu, trudno było znaleźć większą grupę parafian, która zgodziłaby się choć na procesję przychodzić w strojach ludowych. Podobnie było podczas bierzmowania. Owszem, występowały zespoły folklorystyczne przy większych imprezach. Powoli jednak następowało odrodzenie folkloru góralskiego i ponowna identyfikacja z góralszczyzną. Dziś już od najmłodszych lat jest ona pokazywana, nawet podczas chrztu świętego.
Maryjność wśród górali jest z pewnością zauważalna. Sama obecność Ludźmierskiej Pani od XV wieku sprawiała, że przybywali tutaj liczni pielgrzymi. Podobnie jak w nieodległych Szaflarach. W parafiach tego regionu z pewnością występuje umiłowanie różańca, na co wskazał na to Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Królowej Podhala, liczne uczestnictwo w nabożeństwie majowym, śpiew litanii loretańskiej, także przy przydrożnych kapliczkach. Od pewnego czasu także nabożeństwo fatimskie. W Ludźmierzu dwa razy w roku odbywa się tygodniowe Jerycho różańcowe. W parafiach jest wiele róż różańcowych. Oczywiście organizowane są też pielgrzymki do Matki Boskiej Ludźmierskiej czy na Jasną Górę. Maryja jest również obecna w modlitwie rodzinnej.
Tradycje góralskie kojarzą się także z Janem Pawłem II, tak pięknie przyjmowanym na Podhalu podczas pielgrzymek do Polski.
Karol Wojtyła przyjeżdżał tu często jako biskup, a jeszcze wcześniej na prywatne wędrówki po Beskidach, Gorcach, Tatrach, choć dopiero jako papież szeroko opowiadał o swoim zamiłowaniu do gór. Jako biskup bywał na Bachledówce, gdzie u ojców paulinów spotykał się z kardynałem Wyszyńskim. Jego pierwsza pielgrzymka do Polski w 1979 roku objęła też pamiętne spotkanie na lotnisku w Nowym Targu. Bo właśnie wtedy jedyny raz Matka Ludźmierska została wyjęta z ołtarza, by górale mogli zabrać ją na lotnisko do papieża.