Kto szuka prawdy, szuka Boga. Edyta Stein

Święta Teresa Benedykta od Krzyża (1891–1942) podczas ostatniej drogi życiowej modliła się słowami: „Módl się, Maryjo, bym mogła wraz z Tobą stanąć pod krzyżem Twego Boskiego Syna…”
„Dzisiaj stałam z Tobą pod krzyżem i pojęłam tak jasno, jak nigdy, że pod krzyżem zostałaś naszą Matką. Jakże się stara wierna, ziemska matka wypełnić syna ostatnią wolę! Tyś była przecież służebnicą Pana i Wcielonego Boga życie oraz byt z Twoim bytem i życiem zespolony był. Wzięłaś swe dzieci w Twoje własne ręce i krwią serdeczną gorzkiego cierpienia, Tyś nowe życie odkupiła duszom. Ty znasz nas wszystkich: nasze rany, braki i znasz blask nieba, którym miłość Syna pragnie nas zalać w wieczystej światłości. Kierujesz z troską każdym naszym krokiem, nic Ci za trudne, by wieść nas do celu. Lecz ci, których obrałaś na wieczny Twój orszak, którzy kiedyś otoczą wieczysty tron Twój, Matko, ci muszą razem z Tobą stać tutaj pod krzyżem i muszą krew serdeczną gorzkiego bólu lać na okup blasków nieba dla drogich sobie dusz które jako dziedzictwo zwierzył im Boży Syn”.
Powyższe słowa pochodzą od Edyty Stein, w życiu zakonnym znanej jako Teresa Benedykta od Krzyża, które napisała w piątym dniu rekolekcji odprawianych przed złożeniem profesji zakonnej, w Wielki Piątek 1938 roku.

Życie Edyty Stein

Edyta Stein urodziła się 12 października 1891 r. we Wrocławiu należącym wówczas do Niemiec. Była najmłodsza z jedenaściorga dzieci gorliwie praktykującej rodziny żydowskiej. Ojciec, drzewny kupiec, zmarł, gdy miała zaledwie dwa lata. Od tego czasu matka zajmowała się dziećmi i firmą zmarłego męża. Pomimo że w domu przestrzegano zasad judaizmu, Edyta już w wieku 14 lat straciła wiarę. Kryzys religijny w jej życiu nastąpił, gdy starsze rodzeństwo odeszło od wiary oraz gdy wuj i stryj popełnili samobójstwo z powodu bankructwa. Po ukończeniu w roku 1911 liceum przez dwa lata studiowała germanistykę i historię na Uniwersytecie Wrocławskim. Wkrótce pogrążyła się w lekturach filozoficznych. Trafiła na książkę znanego fenomenologa Edmunda Husserla. Zapragnęła studiować pod jego kierownictwem i tak się szczęśliwie złożyło, że została jego uczennicą na wiele lat. Kiedy profesor Husserl objął katedrę na Uniwersytecie we Fryburgu, zaproponował jej stanowisko starszego asystenta; wtedy przyznano jej stopień doktorski. W 1913 r. uczęszczała także na wykłady Maksa Schelera, żydowskiego konwertyty z Monachium, który przybliżył jej „świat Boży” i wiarę katolicką. Od 1916 r. odczuwała coraz większy głód Boga. W czasie studiów zaprzyjaźniła się z Anną i Adolfem Reinachami oraz Jadwigą Conrad-Martius i jej mężem Teodorem Conradem; oni przyczynili się do zburzenia w niej muru niedowiarstwa. W 1917 r. Adolf Reinach zginął na froncie we Flandrii; podczas jego pogrzebu obserwowała spokojną, młodą wdowę – chrześcijankę poświęcającą znaczną część czasu na pocieszanie innych. „Wtedy po raz pierwszy spotkałam się z krzyżem, to było moje pierwsze doświadczenie mocy Bożej emanującej z krzyża i napełniającej tych, którzy go obejmują. Po raz pierwszy dane mi było kontemplować w całej jego świetlistej rzeczywistości Kościół zrodzony ze zbawczej męki Chrystusa, z Jego zwycięstwa nad ościeniem śmierci. To w tym momencie runęło moje niedowiarstwo, zbladł judaizm, a moim oczom ukazał się promieniejący Chrystus: Chrystus w tajemnicy swego krzyża”. Zaczęła rodzić się w niej tęsknota do Chrystusa, która objawiała się potrzebą nieustającej modlitwy.

Nawrócenie Edyty Stein

Latem 1921 r. przebywała dłuższy czas w do­mu Jadwigi Conrad-Martius w Bergzabern. Pewnego wieczoru z domowej biblioteki gospodarzy wyjęła autobiografię „Życie św. Teresy z Avila”, by poczytać przed snem. Książka pochłonęła ją całkowicie. Kiedy nad ranem skończyła lekturę, stwierdziła ze wzruszeniem: „To jest prawda”. Tego dnia kupiła katechizm i mszalik, które uważnie przestudiowała, a po kilku dniach udała się do kościoła na pierwszą mszę świętą w swoim życiu. „Nic nie było mi obce – powiedziała – nawet najmniejszy szczegół ceremonii. Na koniec dopadłam w zakrystii księdza i po krótkiej rozmowie poprosiłam go o udzielenie mi chrztu. Popatrzył na mnie ze zdziwieniem i powiedział, że na to, aby być przyjętym na łono Kościoła, potrzebne jest pewne przygotowanie: «Od kiedy studiujesz nauczanie Kościoła – zapytał – i kto cię kształcił?». Całą moją odpowiedzią było dość bełkotliwie wypowiedziane zdanie: «Proszę mnie przepytać, czcigodny ojcze»”. W księdze metrykalnej chrztów kościoła parafialnego w Bergzabern zapisano: „W roku Pańskim 1922, w dniu 1 stycznia, została ochrzczona Edyta Stein, lat 30, doktor filozofii, urodzona 12 października 1891 r. we Wrocławiu, córka Zygfryda Stein i Augusty Courant. Po dobrej nauce i przygotowaniu przeszła z judaizmu na łono Kościoła i otrzymała na chrzcie świętym imiona Teresa Jadwiga. Matką chrzestną była dr Jadwiga Conrad z domu Martius, zamieszkała w Bergzabern, co niniejszym poświadczam: Eugeniusz Breitling, proboszcz”. 2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego, w kaplicy domu biskupiego w Spirze otrzymała sakrament bierzmowania. W latach 1928–1931 uczestniczyła w wielu kongresach naukowych, prowadziła wykłady w Kolonii, we Fryburgu, w Bazylei, Wiedniu, Salzburgu, Pradze i Paryżu. W 1932 r. otrzymała prywatną docenturę w Műnster w Wyższym Niemieckim Instytucie Pedagogiki Naukowej. Studenci pisali: „Była nauczycielką, która bezkompromisowo broniła katolickiego punktu widzenia (…). Górowała nad wszystkimi wykładowcami przenikliwą inteligencją, szerokością kulturowych horyzontów, doskonałą formą wykładu i stałością postawy”. W Jezusie i Maryi widziała wypełnienie bytu ludzkiego, którego sensem i prawdziwym powołaniem jest „poślubić w sobie niebo i ziemię”. Dostrzegała głęboki związek między narodzinami Chrystusa w Betlejem a Jego zbawczą męką na krzyżu. Odkryła w Maryi nie tylko swoją siostrę, lecz także osobę, która pozwala doskonale poznać zamysł Ojca względem ludzi i dojść do pełni zjednoczenia z Chrystusem. Obecność Maryi w życiu człowieka, według Edyty, zmienia tak naprawdę wszystko: przemienia serce i uczy nas patrzeć właściwie na Chrystusa. Kiedy Hitler został kanclerzem Rzeszy, nakazał odsunięcie Żydów od sprawowania wszelkich publicznych funkcji. 25 lutego 1933 r. Edyta Stein miała ostatni swój wykład. 14 października 1933 r. wstąpiła do karmelu w Kolonii, zaś 15 kwietnia 1934 r. otrzymała habit karmelitański i przyjęła imię zakonne Teresa Benedykta od Krzyża. 21 kwietnia 1935 r., po ukończeniu kanonicznego nowicjatu, złożyła profesję czasową, a trzy lata później, 21 kwietnia 1938 r. – śluby wieczyste. 1 maja tego samego roku otrzymała czarny welon profeski z rąk ks. bpa Strockumsa z Kolonii.

Ostatnia droga Edyty Stein

Kiedy zaczęły się nazistowskie prześladowania Żydów, 31 grudnia 1938 r. razem ze swoją siostrą Różą, która także przyjęła chrzest i wstąpiła do karmelu, została przeniesiona do karmelitańskiego klasztoru w Echt w Holandii, gdzie spędziła trzy kolejne lata. 2 sierpnia 1942 r. gestapo wkroczyło do klasztoru i aresztowało obie siostry; zostały wywiezione do obozu w Westerbork, a zaledwie tydzień później deportowane do Birkenau, gdzie zginęły w komorze gazowej 9 sierpnia 1942 roku.
Ograniczony dostęp

Całość przeczytasz w "Królowej Różańca Świętego". To wydanie jest wciąż dostępne w sprzedaży, dlatego ma ograniczony dostęp. Nasze czasopisma możesz nabyć w cenie już od 2 zł. Zamów i wspieraj różańcowe inicjatywy!

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Józef

Orchowski

Kapłan katolicki, proboszcz parafii fatimskiej w Bydgoszczy, pisarz Maryjny i różańcowy.

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x