Nie znamy zbyt wielu szczegółów z jego życia. Jednak w historii zapisał się jako niezwykle gorliwy krzewiciel modlitwy różańcowej, której nadał formę znaną nam obecnie. Maryja sama wybrała go do tej szczególnej misji, co potwierdził wyjątkowy znak, jaki mu pozostawiła.
Alan z La Roche (znany też jako Alan de Rupe) urodził się prawdopodobnie w Bretanii we Francji, w 1428 roku. Nie mamy informacji o jego dzieciństwie ani rodzinie. We wczesnej młodości wstąpił do zakonu dominikanów. Został wysłany na studia teologiczne i filozoficzne do Paryża. Po święceniach kapłańskich wykładał teologię. Następnie przeniósł się do zreformowanego klasztoru o surowszej regule. Przyczynił się także do zreformowania innych klasztorów dominikańskich, powracając do pierwotnej reguły. Pełnił funkcję wizytatora dominikanów m.in. w Polsce.
W latach 1457-1464 przeżywał głęboki kryzys wiary, ale mimo to potrafił wytrwać we wszystkich zobowiązaniach. Codziennie odmawiał Psałterz Najświętszej Maryi Panny, czyli Różaniec.
Ten ciężki kryzys opisuje sam bł. Alan w „Psałterzu Jezusa i Maryi”. Zgodnie z konwencją pisarską epoki, pisze on w trzeciej osobie: „Za dopuszczeniem Boga przez całe siedem lat doznawał ciężkich pokus od diabła, chłostany był biczami i dyscypliną. Na szczęście dobra Panna Maryja litowała się nad nim i niekiedy spieszyła z pomocą i dodawał mu sił. Ponieważ dość często padał ofiarą ukrytego działania wielkich sił swego prześladowcy, bardzo często miotał w nim duch rozpaczy skłaniający go do odebrania sobie życia własnymi rękami. Pewnego razu gdy w stanie takiej rozpaczy stał w kościele swego zakonu, uratowała go Maryja, ukazując mu się niespodziewanie i oddalając pokusę. Ale niestety już ramię kuszonego sięgnęło po nóż i mimo braku jeszcze pełnej jego decyzji gotowało się do przecięcia gardła co niechybnie skończyłoby się śmiercią, gdyby nie zbliżyła się do niego miłosierna Maryja. Ta chwyciła go za ramię i nie pozwoliła tego uczynić, rzekła «Co robisz nieszczęśniku? Gdybyś poprosił mnie o pomoc, jak to czyniłeś kiedy indziej, nie naraziłbyś się na tak wielkie niebezpieczeństwo». Powiedziawszy to znikła, a biedny sługa pozostał sam.”
Alan de la Roche
Psałterz Jezusa i Maryi
Pierwsza tak całościowa prezentacja jego różańcowej spuścizny oraz duchowej więzi ze św. Dominikiem. Czytelnik, obok omówienia genezy, struktury i historii objawień Różańca, znajdzie tu także całe zbiory bogatych i inspirujących przykładów praktyczno-duchowych, służących owocnemu rozważania tajemnic Chrystusa we wspólnocie z Jego Matką.
Za dowód ogromnej jego wierności i wytrwałości w odmawianiu różańca, został szczególnie wyróżniony przez Matkę Najświętszą. Ukazała mu się pewnego dnia i wręczyła pierścień na znak duchowych zaślubin. Przy czym dała mu zadanie, aby był jej pełnomocnikiem na ziemi i szerzył modlitwę różańcową oraz zakładał bractwa różańcowe. Ojciec Alan otrzymał także natchnienie, by połączyć odmawianie Pozdrowienia Anielskiego z medytacją – rozważaniem tajemnic z życia Jezusa i Maryi. I tak podzielił różaniec na piętnaście tajemnic i trzy części, które nazwał: „wcielenie, męka i śmierć Chrystusa, chwała Jezusa i Maryi”. Mówił, że jest to tzw. nowy różaniec. Starym nazywał pierwotną formę, która zawierała 150 „Zdrowaś Maryjo”, bez podziału na tajemnice. Alan z La Roche jest również autorem nazwy różaniec (który nazywany był też psałterzem). Otóż zakonnik porównał psałterz do wieńca różanego, dlatego wkrótce tę modlitwę zaczęto nazywać różańcem.
Podejmując dzieło rozszerzania modlitwy różańcowej, zachęcał kapłanów do głoszenia kazań opartych na schemacie różańcowym. Świeckich zrzeszał natomiast w grupy, które zobowiązywały się do codziennego odmawiania różańca. Tak powstały pierwsze bractwa różańcowe. Najpierw pojawiły się we Francji, ale niezwykle szybko rozrosły się także w innych krajach Europy. W ten sposób ojciec Alan pragnął ożywić wiarę w niełatwym czasie dla ówczesnego Kościoła. Dzieło, które uznawał za powstałe wyłącznie z Bożego natchnienia, przyjęte zostało przez wiernych z entuzjazmem i przynosiło wielkie owoce. Świeccy, którzy przyzwyczaili się do podejmowania jedynie zewnętrznych form pobożności – takich jak kupowanie odpustów – zaczęli wchodzić w głębszą relację z Bogiem przez kontemplację tajemnic różańcowych. Przez modlitwę i formację członków bractw następowała duchowa odnowa parafii.
Dominikanin otrzymał także od Matki Najświętszej piętnaście obietnic różańcowych, które w Polsce są znane w bardzo skróconej formie (pełne tłumaczenie ukazało się dopiero w „Psałterzu Jezusa i Maryi”.
Piętnaście obietnic różańcowych (skrót)
1. Tym, którzy będą pobożnie odmawiali różaniec, obiecuję szczególną opiekę.
2. Dla tych, którzy będą wytrwale odmawiali różaniec, zachowam pewne zupełnie szczególne łaski.
3. Różaniec będzie potężną bronią przeciwko piekłu; zniszczy występek i rozgromi herezje.
4. Różaniec doprowadzi do zwycięstwa cnoty i dobra; w miejsce miłości do świata wprowadzi miłość do Boga i obudzi w sercach ludzi pragnienie szukania nieba.
5. Ci, którzy zawierzą mi przez różaniec, nie zginą.
6. Ci, którzy będą z pobożnością odmawiali mój różaniec, rozważając jego tajemnice, nie zostaną zdruzgotani nieszczęściem ani nie umrą nieprzygotowani.
7. Ci, którzy prawdziwie oddadzą się memu różańcowi, nie umrą bez pocieszenia Kościoła.
8. Ci, którzy będą odmawiali różaniec, znajdą podczas swego życia i w chwili śmierci światło Boże oraz pełnię Bożej łaski oraz będą mieli udział w zasługach błogosławionych.
9. Szybko wyprowadzę z czyśćca te dusze, które z pobożnością odmawiały różaniec.
10. Prawdziwe dzieci mego różańca będą się radować wielką chwałą w niebie.
11. To, o co prosić będziecie przez mój różaniec, otrzymacie.
12. Ci, którzy będą rozpowszechniać mój różaniec, otrzymają ode Mnie pomoc w swych potrzebach.
13. Otrzymałam od mego Syna zapewnienie, że czciciele mojego różańca będą mieli w świętych niebieskich przyjaciół w życiu i w godzinie śmierci.
14. Ci, którzy wiernie odmawiają mój różaniec, są moimi dziećmi – prawdziwie są oni braćmi i siostrami mego Syna Jezusa Chrystusa.
15. Nabożeństwo mojego różańca jest szczególnym znakiem Bożego upodobania.
W 1475 roku ojciec Alan przez osiem dni głosił kazania zachęcające do rozpowszechnienia bractw różańcowych na całym świecie. Główne jego zalecenia zostały spisane w tzw. libellus, czyli obwieszczeniu, i wysłane do innych miast. Pozostało też kilka publikacji zakonnika na temat modlitwy różańcowej.
Zmarł 8 września 1475 roku po krótkiej chorobie. Przebywał wtedy w Zwolle w Holandii. Bardzo szanowano go za gorliwość, wiedzę i niestrudzone działanie. Osoby, które go znały, były przekonane o jego świętości. Stąd, mimo że oficjalnie nie został wyniesiony na ołtarze, to przysługuje mu tytuł błogosławionego, a dzień jego wspomnienia przypada na 8 września.