Swą trzecią boleść Matka Boża przeżywa, pielgrzymując z dwunastoletnim Jezusem i Józefem do Jerozolimy. Ewangelista Łukasz opowiada o tym bezpośrednio po opisie ofiarowania Syna Bożego w świątyni. Podaje on, że rodzice Chrystusa każdego roku udawali się do Jerozolimy, aby celebrować tam najważniejsze z żydowskich świąt, czyli Paschę.
Krótka historia pielgrzymek do Jerozolimy
Pielgrzymki stanowiły ważny element życia religijnego Izraelitów. Wiązało się to z przekonaniem, iż pewne miejsca zostały przez Boga uprzywilejowane poprzez objawienie się w nich Jego chwały. Człowiek pielgrzymował, aby spotkać się z Bogiem i doświadczyć Jego mocy. Potwierdza to fakt, że nawet samo określenie „szukać Jahwe” (hebr. dârað JHWH) bywało utożsamiane właśnie z pielgrzymowaniem do miejsca świętego.
To musiał być moment przełomowy dla rodziny z Nazaretu, a szczególnie dla Maryi. Do tej pory wychowywała Ona Jezusa i otaczała Go troską – podobnie jak każda inna matka. Teraz stanęła wobec Niego z nową świadomością. Stanęła przed Nim jako przed Synem Bożym. Choć przez minione lata nosiła Ona w sercu słowa Archanioła i proroctwo starca Symeona, być może dopiero teraz stały się one dla Niej w pełni zrozumiałe. Wielkość Jej Syna musiała budzić w niej dumę i radość, a jednocześnie – napawać znajomym lękiem. „Oto Ten przeznaczony jest na powstanie i upadek wielu w Izraelu”. Miecz, który przed laty przeszył serce Maryi właśnie tutaj, w świątyni jerozolimskiej, na nowo przepełnia Jej duszę bólem. Oto Jej ukochany Syn, który dzisiaj ukazuje się światu w swej wielkości, wkrótce stanie się Tym, „któremu sprzeciwiać się będą”.
Prośmy Matkę Pana, aby przez swą boleść przy zgubieniu Jezusa, uprosiła nam łaskę, abyśmy w swoim życiu nigdy Go nie utracili, abyśmy tęskniąc za Nim, wciąż na nowo Go szukali, aby był On dla nas wszystkim.
s. Urszula Dzielawska, Tomasz Parciński