„Przyszłość ludzkości idzie poprzez rodzinę” – pouczał Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Familiaris consortio. Zapraszamy na drugą część tekstu o świętym macierzyństwie.
Wczoraj mieliśmy okazję poznać trzy niezwykłe kobiety – Joannę Berettę Mollę, Monikę, matkę Augustyna, a także Mariannę Biernacką. Jeśli ominął Cię ten tekst, możesz przeczytać go tutaj.
Matka – opiekunka i wzór cnót
18 października 2015, podczas synodu biskupów na temat rodziny, papież Franciszek dokonał kanonizacji czterech błogosławionych, w tym Marii Zelii Martin i jej męża Ludwika. Jak mówił, małżonkowie „świadczyli posługę chrześcijańską w rodzinie chrześcijańskiej, budując dzień po dniu środowisko pełne wiary i miłości. W tym klimacie zrodziły się powołania ich córek”. O jakich powołaniach mowa? Zelia i Ludwik byli rodzicami pięciu sióstr zakonnych, z których najmłodsza stała się znana światu jako św. Teresa od Dzieciątka Jezus.
Matka Najświętszej Matki
Być może w czyjejś głowie powstała już myśl, że w zestawieniu tym brakuje Matki Najświętszej, Maryi. Jest ona jednak matką, której postaci nikomu nie trzeba przedstawiać. Zwróćmy więc uwagę, że według katolickiej tradycji sama Maryja również miała wspaniałą matkę, która pomagała jej w kształtowaniu duszy w miłości do Boga i ludzi. Św. Anna żyła dość długo i opiekowała się nie tylko młodą Maryją, ale także małym Jezusem. Szczególnie czczona w tradycji Wschodu, w katolicyzmie patronuje małżeństwom, matkom i wdowom.