Świadectwa nowenny pompejańskiej

Dwa miesiące temu moje małżeństwo praktycznie legło w gruzach. Po okresie kłótni, nieporozumień i zdrady – mąż odszedł z domu. Nie było dla nas ratunku. Mąż nie chciał o mnie słyszeć. Wyprowadził się z domu i zaczęliśmy osobne życie. Szukałam ratunku i wtedy znalazłam nowennę, na którą już kiedyś się natknęłam. Modlitwa kosztowała mnie wiele wysiłku. Przez całą część błagalną nic się nie działo, nawet chciałam przestać się modlić. Dopiero pod koniec części dziękczynnej zaczęły się dziać rzeczy niewiarygodne. Jeden dzień sprawił, że zaczęliśmy rozmawiać a każde kolejne owocowały dalszymi rozmowami. Zaczęliśmy sobie tłumaczyć, wybaczać i jeszcze przed skończeniem nowenny razem wyjechaliśmy na wspólny weekend. Postanowiliśmy wrócić do siebie. To jest CUD! Niewielu miało nadzieję, że jeszcze zobaczy nas razem. Teraz nasza utracona miłość kwitnie z dnia na dzień.          E.

WYCHOWANIE SYNA

Przesyłam świadectwo uzyskania pomocy za wstawiennictwem Maryi poprzez modlitwę nowenną pompejańską oraz różańcem rodziców. Nowennę odprawiałam w miesiące letnie 2011 r. w intencji mojego 12-letniego syna w związku z problemami wychowawczymi i szkolnymi. Syn ma dysleksję, dysortografię, dysgrafię, obniżoną koncentrację uwagi, co powodowało niepowodzenia szkolne i zaniżoną ocenę własnej osoby. Na świadectwie z zeszłego roku dwie oceny dopuszczające, wiele dostatecznych, zachowanie nieodpowiednie. Pamiętam wiele rozmów z nauczycielami, skarg, bezsilność ich i moją oraz mój płacz po niemal każdym zebraniu. Nowennę w tej samej intencji odprawiała też moja mama. Dzisiaj, po upływie roku, chcę z głębi serca podziękować Matce Najświętszej za jej odpowiedź na nasze modlitwy, pomoc i czułą opiekę nad moim synem. W ciągu tego roku syn zmienił szkołę, trafił do nowego środowiska, poprawił wszystkie oceny o jeden stopień w górę, zachowanie na świadectwie – bardzo dobre. Na sprawdzianie szóstoklasisty zdobył 31 punktów i dostał się do dobrego gimnazjum prowadzonego przez siostry zakonne. Zmiany te są tak niesamowite, że nadal trudno mi uwierzyć we wszystko co się wydarzyło. Tę piękną przemianę Matka Boża zwieńczyła jeszcze jednym wydarzeniem: syn został ministrantem. Nie było w tym żadnego mojego udziału – po prostu ksiądz uczący w nowej szkole zaproponował synowi kurs ministrancki, na który syn uczęszczał z własnej woli i niepilnowany przeze mnie (w czasie spot­kań przygotowujących byłam w pracy). Żeby moje świadectwo było pełne muszę zaznaczyć, że od czerwca 2011 roku modlę się również w różańcu rodziców (w róży różańcowej) w intencji moich dzieci – `syna i córki – i tam również złożyłam swoje świadectwo. Za wszystkie łaski jeszcze raz bardzo dziękuję i zachęcam wszystkich do modlitwy.      Ewa

WYSŁUCHANIE MODLITWY

Siostra AgnieszkaNowennę pompejańską poznałam dzięki ojcu Andrzejowi Konopce, dominikaninowi, który powiedział mi o niej kilka słów i poprosił mnie o modlitwę w pewnej intencji. 4 lutego 2012 roku rozpoczęłam pierwszą nowennę, po niej drugą i trzecią w tej samej intencji. Dzisiaj pragnę podziękować Matce Bożej Pompejańskiej za wysłuchanie mojej prośby. Matka Boża nie tylko mnie wysłuchała, ale wyprosiła jeszcze więcej łask. Za to pragnę jej dzisiaj podziękować i zachęcić każdego do odmawiania nowenny pompejańskiej. Od tego czasu nie rozstaję się z nowenną pompejańską, a swoją modlitwą pragnę pomóc kapłanom. Siostra Agnieszka

UZDROWIENIE MĘŻA

swiadectwo krystynyZ początkiem maja mój mąż Marek ciężko zachorował. Diagnoza lekarzy była następująca: urosepsa, ostra niewydolność nerek, niewydolność oddechowa. Mąż przez 12 dni utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej. Lekarze nie dawali praktycznie nadziei na uratowanie życia. Odprawione zostało nabożeństwo w intencji wyzdrowienia mego męża. Koleżanka poradziła mi, abym prosiła o łaskę uzdrowienia poprzez odmawianie nowenny pompejańskiej. Z wielką wiarą i nadzieją zaczęłam odmawiać modlitwę różańcową. Po kilku dniach stan męża zaczął się poprawiać. Lekarze kontynuowali lecze­nie i z dnia na dzień było coraz le­piej. Wierzę, że to cud. Mężowi zostało darowane drugie życie. W tej chwili stan zdrowia męża jest zadowalający, a minęło niecałe dwa miesiące od stanu krytycznego. Z całego serca dziękuję Matce Bożej Pompejańskiej, iż wysłu­chała mojej prośby. Dzielę się moim doświadczeniem, aby dać świadectwo, iż nowenna pompejańska jest skuteczna i nie do odparcia.            Krystyna

OTRZYMANIE ŁASKI DLA SYNA I MATKI

Nowennę pompejańską odmawiam od 26 maja br. zauważyłam już w trakcie jej odmawiania, jak wiele łask otrzymuję ja i moja rodzina. 27 czer­wca br. w cudowny sposób uczestniczyłam we mszy świętej o uzdrowienia. Owocem tej mszy jest cudowne polepszenie zachowania mojego syna, który sprawiał mi wiele problemów, jego serce zostało przemienione, syn stał się spokojniejszy i bardziej grzeczny, radosny. Z całego serca dziękuję Matce Bożej, że za jej wstawiennictwem Bóg zsyła na nas tyle łask, ta nowenna daje tyle radości i spokoju. Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym świadectwem z innymi aby wytrwali w modlitwie i aby jak najwięcej osób ją podejmowało. Matka Boża wysłuchuje, a bezmiar łask jakie otrzymujemy jest ogromny. Chciałam jeszcze dodać do tego świadectwa następne cudowne wydarzenie, jakie jest udziałem mojej rodziny: na mszy świętej o uzdrowienie w tym samym czasie była moja mama. U mamy stwierdzone zostały podczas pobytu w szpitalu zmiany naczyniowe na wątrobie, została skierowana do onkologa. Podczas kontrol­nego badania 10 lipca br. pani doktor robiąca badanie USG, ku własnemu zdumieniu, nie stwierdziła żadnych zmian naczyniowych na wątrobie – mama została cudownie uleczona. Modlitwa pompejańska czyni cuda, musimy modlić się z wiarą i ufnością i prosić o to, co dla nas jest zgodne z Bożą Wolą. Miłosierdzie Boże nie ma granic. Za wszystko Bóg zapłać.           Izabela

W INTENCJI UWOLNIENIA

Już któryś raz odmawiam nowennę pompejańską. Jestem osobą zniewoloną poddaną egzorcyzmom, w ostatnim czasie zaczęłam nowennę z błaganiem o moje uwolnienie spod władzy diabła. Teraz odmawiam części dziękczynne. Choć nie nastąpiło uwolnienie, nastąpiła wielka poprawa i otrzymałam ogromną łaskę dnia, gdy kończyła się część błagalna. Całą część błagalną byłam prowadzona przez ogień, przechodziłam prawdziwe oczyszczenie, uzdrowienie, poszukiwanie głębokiej więzi z Bogiem. Ten czas mimo trudności wynikających z obecności złego ducha, był jakby moim czasem z Jezusem. Wiele zaczęło się zmieniać i polepszać. Powiem wprost: był to okres wielkich cudów i doznawania żywej obecności Boga w moim życiu.
Pompejańska Gospa z Chorwacji
Pompejańska Gospa z Chorwacji
Choć wielkie nadzieje pokładałam z 14 sierpnia (wtedy kończyły mi się części błagalne i wypadał kolejny egzorcyzm), Pan Jezus jakby w spowiedzi wytłumaczył mi się co się dzieje. Kapłan który udzielał mi sakramentu nie wiedział nic o tym, że odmawiam tę nowennę, i jakie błagania zanoszę do Boga, a w trakcie nauki po wyzna­niu grzechów nagle powiedział: „My czasem Boga o coś bardzo prosimy, ale On wie, że w tym czasie to nie byłoby dla nas dobre. Czasem musimy dojrzeć, a otrzymamy to, o co błagamy. Bóg nie mówi, że nie, ale jeszcze nie teraz”. Długa to była nauka właśnie na podstawie tego, jak powinno się podchodzić do modlitw nie wysłuchanych od razu. Poradził mi się modlić modlitwą Ojcze nasz i „Ojcze ja Ciebie proszę o wiele rzeczy ale niech się dzieje Twoja Wola”. I choć 14 sierpnia nie nastąpiło uwolnienie. Był to najpiękniejszy egzorcyzm jaki miałam, najpiękniejsza łaska jaką mogłam otrzymać. Byłam egzorcyzmowana w obecności Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie, moje serce było przywiązane stułą do Niego, on był przy mnie, mimo gwałtownych manifestacji złego ducha, krzyków, wrzasków itp., mimo ogromnych cierpień, panowała atmosfera miłości, pokoju i spokoju, Jezus był tak blisko, tak namacalny, a jednocześnie ukryty, był największy cud nad cudami, jaki mi Maryja mo­gła wyprosić w tym dniu… Ufajcie Maryi Ona prowadzi do Jezusa! Odmawiajcie nowennę pompejańską, jest to modlitwa godna bezgranicznej ufności w orędownictwo Niepokalanej! Życzę wszystkim modlącym się obfitości łask Bożych i Nie­ustannej Opieki Królowej Różańca Świętego i dostrzegalnej mocy Jej orędownictwa u Syna Bożego!             Kasia

MODLITWA PRZYJACIÓŁKI

Pragnę się podzielić z wami moim świadectwem. To już moja druga no­wenna pompejańska. Mogę napisać, że uwielbiam Matkę Bożą. Modliłam się o nawrócenie kolegi. Jestem w 23. dniu nowenny błagalnej. Wczoraj zadzwonił do mnie i powiedział, że od 4. tygodni chodzi do kościoła, a także podjął sakrament pokuty. Dalej będę trwała w modlitwie i was zachęcam. To naprawdę modlitwa nie do odparcia. Matko Boża Pompejańska, kocham Cię i ufam.           Weronika

3 2 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Marek

Woś

Redaktor naczelny KRŚ, polonista, filmoznawca, edytor, ekonomista, człowiek od każdej roboty.
Więcej tekstów tego autora

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x