Kochani Czytelnicy, to już trzy lata naszej „koegzystencji”! Bez was nie byłoby „Królowej Różańca Świętego”. To dla nas, małej redakcji, najpiękniejsze lata. Dzięki temu czasopismu poznaliśmy tak wielu wspaniałych ludzi – apostołów różańca – że aż trzeba powiedzieć: duch w narodzie nie gaśnie! Póki Wy trzymacie różaniec w rękach, Polska będzie miała najlepszych rycerzy modlitwy. To Maryja dała nam to narzędzie duchowej łączności z niebem, a zarazem i duchowej walki. To Ona prosiła w objawieniach o modlitwę na różańcu.
W duchowych zmaganiach jesteśmy często anonimowymi żołnierzami. Czasem nikt nie wie o naszej modlitwie, czasem doświadczamy prześladowań ze strony najbliższych… Ale im bardziej pozostajemy w zapomnieniu i cierpieniu, tym bliżej jesteśmy Boga.
Pocieszeniem sa dla nas słowa Jezusa: „Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Łk 14,11). I: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich” (Mk 9, 35).
Bieżący numer wskazuje na przykład takich sług. Pomimo tego, że zostali naznaczeni w sposób szczególny przez Maryję, żyli w cichości i odosobnieniu. Siostra Amalia, wizjonerka Maryi (zob. po prawej), służyła biednym i opuszczonym. Świętą Katarzynę od Cudownego Medalika (str. 12) siostry nazywały „siostrą od kurnika”, jak św. s. Faustyna posługiwała przy najcięższych pracach. Frank Duff (str. 30), którego Legion Maryi pociągnął miliony, żył skromnie, w cieniu.
Także i nasze wspólne czasopismo pozostaje na uboczu, jakby w drugim obiegu… To nieraz powód do smutku i dodatkowych zmartwień materialnych, kiedy trzeba do KRŚ dopłacać… Ale patrząc na przykłady świętych, a także widząc wspaniałe zaangażowanie Apostołów Nowenny Pompejańskiej, jesteśmy pełni nadziei na przyszłość. I przekonani, że sukces nie mierzy się w liczbach i kwotach, ale w łaskach! Ich „miarą” są świadectwa, których otrzymujemy tak wiele.
Pierwsze 1500 świadectwa przekazaliśmy w darze dziękczynnym do Sanktuarium w Pompejach (str. 28). Tam, na widok Wielkiej Księgi Łask, poproszono nas o… przetłumaczenie ich na język włoski.
Kończąc trzeci rok wydawania „Królowej Różańca Świętego” pragnę zachęcić Cię do odnowienia prenumeraty, a także do dalszego apostołowania nowenną pompejańską i tym właśnie czasopismem. Proszę, abyś biorąc tę gazetę do ręki, pomyślał, komu możesz ją przekazać? Kogo, dzięki zawartym tu licznym świadectwom, zachęcić do modlitwy różańcowej i nowenny pompejańskiej? Czy Twój ksiądz proboszcz i parafialny Żywy Różaniec znają już to czasopismo?
I, na koniec, dobra (jak myślę) wiadomość. Wciąż otrzymujemy prośby, aby „Królowa…” ukazywała się częściej niż cztery razy w roku. Nasza pani korektor napisała w liście do nas, że pewna pani nie chce już zamawiać czasopisma, bo ją ono… denerwuje. Dlaczego? – Bo na kolejne wydanie musi czekać aż… trzy miesiące…
Cóż, spróbujmy! W 2015 roku czasopismo będzie miało 5 wydań, a jeśli podołamy, w 2016 roku będzie już dwumiesięcznikiem.
Ufam, że Matka Boża doda nam sił i inspiracji na przyszłość, a Wam, drodzy Czytelnicy, pomysłów na wspomaganie Jej czasopisma. Nie bójmy się wychodzić z nim naprzeciw innym, czasem ludziom wrogim wierze! Niech nasz patron, bł. Bartolo Longo, będzie dla Was inspiracją: gdyby nie wyciągnięta do niego dłoń gorliwego przyjaciela-katolika, być może nie byłoby wielkich dzieł różańcowych w Pompejach?
Marek Woś
Dziękuje Panie Marku za informację na temat czasopisma. Wysyłając kartki świateczne dołączyłam jako drobny prezent mała rozkładana nowennę pompejańska, którą nabyłam w tutejszym sklepiku. Rozpowszechnianie tej modlitwy jest bardzo potrzebne. Sporo osób pierwszy raz dowiaduje się o niej. Dzielenie sie z innymi i mówienie o wielkich dziełach Matki Bożej zachęca do modlitwy i pomaga przy rozwiazywaniu problemów życiowych. Nabyłam nr 12. Pozdrawiam serdecznie i zyczę, aby wszystko układało się pomyślnie, co do czasopisma . Szczesc Boże.
Dziękuję za tę formę apostolatu nowenny! Wiele osób zaczęło modlić się właśnie dzięki tym karteczkom! 🙂 Dziękuję za życzenia. I ja życzę Pani błogosławionych świąt!