Barokowy poznański kościół farny jest obowiązkowym punktem dla każdego turysty i uchodzi za jeden z najpiękniejszych wielkopolskich zabytków oraz jeden z najbardziej okazałych budynków barokowych w Polsce.
Usytuowany jest nieco na uboczu przy ulicy Gołębiej. Jego wkomponowana w ciąg innych budowli fasada przylega do kolegium jezuickiego, zamykając widokowo inną z poznańskich staromiejskich uliczek i, mimo że okazała i piękna, nie zapowiada w żadnej mierze niezwykłej potęgi i wspaniałości barokowego wnętrza. Monumentalne formy, przepych zdobień i niezwykłe efekty iluzji, tak lubiane w architekturze barokowej, są tutaj widoczne od samego wejścia i sprawiają, że odwiedzający zabytek odczuwa zachwyt, wzruszenie i zarazem onieśmielenie, przebywając w tej wyjątkowej przestrzeni. Wnętrze świątyni oraz jej elewacja zachowane są w kolorach białym i różowym z odcieniami złota.
Dzieje kościoła kolegiackiego
Poznańska fara nosi wezwanie św. Stanisława Biskupa i Męczennika, jest także jednocześnie parafią pw. św. Marii Magdaleny oraz Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. W XIV wieku wybudowano bowiem w Poznaniu ogromny kościół parafialny i kolegiacki pod wezwaniem św. Marii Magdaleny, o którym warto także wspomnieć. Dokładna data fundacji kościoła pw. św. Marii Magdaleny nie jest znana, przyjmuje się jednak, że sięga 1253 roku. Wtedy to książę Przemysł przeniósł swoją siedzibę na lewy brzeg Warty, zakładając nowe miasto Poznań. Wiadomo, że w roku 1263 biskup poznański Boguchwał III dokonał konsekracji pierwszego kościoła miasta Poznania. Nieznany jest wygląd pierwotnego kościoła. Wiadomo, że w 1388 roku zastąpiono go nowym, w stylu gotyckim, zapewne murowanym. Przez lata poznańska świątynia piękniała, a każdy z cechów fundował w niej swoją kaplicę lub ołtarz. Potężna, rozbudowywana od 1263 roku świątynia ostatecznie przybrała kształt trójnawowej bazyliki z 15 kaplicami i 52 ołtarzami.
Przy kościele znajdowała się wysoka masywna wieża, dorównująca wysokością wieży w Chartres. Sylwetka kolegiaty z ogromną wieżą uwieczniona była na licznych rycinach dawnego Poznania, jej wysokość przewyższała i poznański ratusz i katedrę. Przypuszcza się, że dzwon, który bił na jej wieży, był większy od tego z Wawelu, a za pewnik podaje, że w chwili wybudowania wieża kolegiaty była trzecią w Europie pod względem wielkości. Miała około 115 metrów. Obecnie nie ma tak wysokiej budowli w całym Poznaniu, a Andersia Tower uznawana za największy budynek miasta ma tylko nieco ponad 100 metrów.
Kolegiata pod wezwaniem Marii Magdaleny wielokrotnie była albo podpalana przez najeźdźców, albo zatapiana przez Wartę. Spłonęła ostatecznie w roku 1773 na wskutek uderzenia pioruna, przystąpiono jednak do jej odbudowy, podczas której w 1777 roku niestety zawaliła się jej główna konstrukcja, a w 1780 kolegiata ponownie stanęła w ogniu. Ostatecznie ruiny kościoła rozebrano w roku 1802, ponieważ pruski zaborca nie zgodził się na jej odbudowę. Dziś w miejscu dawnej świątyni znajduje się Plac Kolegiacki, gdzie po ostatnich remontach można oglądać pod szklaną powierzchnią zachowane relikty dawnej poznańskiej kolegiaty (m.in. serce potężnego dzwonu). Z największej budowli sakralnej w historii Poznania zostało dziś niewiele – najbardziej przejmującą pamiątką jest XV-wieczna figura Chrystusa Bolejącego, która znajduje się w jednej z kaplic kościoła farnego.
Historia kościoła farnego
Obecny poznański kościół farny został zbudowany po przybyciu do Poznania jezuitów. Inicjatorem wybudowania kościoła kolegiackiego i zaproszenia zakonników do Poznania był biskup Adam Konarski. Projekt przypisuje się Bartłomiejowi Natanielowi Wąsowskiemu, rektorowi Kolegium Jezuickiego w Poznaniu i teoretykowi architektury. Kiedy w 1571 r. jezuici przybyli do Poznania, osiedlili się przy niewielkim kościele pw. św. Stanisława Biskupa, otrzymując także szkołę parafialną i szpital z kaplicą. Potrzebny był jednak większy kościół, toteż w latach 1651–1701 jezuici wybudowali nowy kościół. Został on wybudowany na fragmentach starych murów obronnych.
Budowa kościoła była prowadzona także przez architektów Tomasza Poncino i Jana Catenazziego. Pierwszy etap budowy i ozdabiania kościoła przypada na lata 1650–1652, kiedy to Tomasz Poncino wzniósł pierwsza wersję kościoła. Drugi etap to działalność Bartłomieja Wąsowskiego w latach 1677-1686, któremu zawdzięczamy, m.in. potężne kolumny we wnętrzu, trzeci etap to lata 1698-1711, kiedy do korpusu nawowego Jan Catenazzi dostawił transept i prezbiterium. Ołtarz główny pochodzi z roku 1727 i jest dziełem Pompeo Ferrariego, wybitnego wielkopolskiego architekta, sprowadzonego z Włoch przez ówczesnego wojewodę Stanisława Leszczyńskiego (Ferrari był twórcą m.in. przebudowy zamku w Rydzynie, odbudowy ratusza w Lesznie, częściowej przebudowy bazyliki i kościoła cystersów w Lądzie, klasztoru filipinów na świętej Górze koło Gostynia).
Za wnętrze kościoła – obrazy, rzeźby i sztukaterie – odpowiadali Karol Dankwart, Szymon Czechowicz, Jan Weydlich i Alberto Bianco. Biskup Hieronim Wierzbowski konsekrował świątynię 27 września 1705 roku. Całość prac zakończono w roku 1750. Ze zniszczeniem kolegiaty farnej pw. św. Marii Magdaleny zbiegła się kasata zakonu jezuitów w roku 1773. Kościół pojezuicki stracił swego właściciela. Komisja Edukacji Narodowej przyznała wówczas kościół biskupowi poznańskiemu i w roku 1781 mu go przekazała. Biskup Antoni Onufry Okęcki w roku następnym oddał kościół św. Stanisława Biskupa na wieczne czasy Kolegiacie św. Marii Magdaleny. W roku 1798 biskup Ignacy Raczyński formalnie przeniósł parafię św. Marii Magdaleny do nowej świątyni.
Opis kościoła – architektura i wystrój wnętrza
Kościół farny jest zbudowany na planie prostokąta w formie trójnawowej bazyliki z transeptem. Trójosiowa białoróżowa fasada budynku wkomponowana jest w perspektywę uliczki Świętosławskiej. Nad portalem widnieje dynamiczna rzeźba przedstawiająca św. Ignacego Loyolę unoszonego przez orła, a w bocznych niszach mniejsze rzeźby ukazujące postacie św. Wojciecha, św. Stanisława Biskupa, św. Stanisława Kostki i św. Alojzego Gonzagi.
Wnętrze zaskakuje swoim pozornym, uzyskanym dzięki mistrzowskiej perspektywie i idealnie dopasowanym rozmiarom elementów architektonicznych, ogromem. Nad nawami bocznymi znajdują się empory, sklepienie bazyliki jest kolebkowe z lunetami. Potężne masywne kolumny dostawione do ścian nawy głównej wykonano ze sztucznego marmuru. Ich wyniosłe bloki są ustawione niczym kulisy teatralne, tworząc wydłużoną tunelową perspektywę. Złudzenie przestrzeni działa dzięki dostawionym dodatkowym kolumnom w pobliżu transeptu oraz zamykającym całość ołtarzowi głównemu. Nad kapitelami kolumn na wysokości 17,5 m znajduje się dwanaście 2,5-metrowych figur Apostołów: po stronie wschodniej, patrząc od chóru – Szymon, Jakub Młodszy, Tomasz, Jan, Andrzej i Piotr, po stronie zachodniej: Juda Tadeusz, Bartłomiej, Filip, Mateusz, Jakub Starszy i Paweł.
Farę zdobią sztukaterie, rzeźby i obrazy przedstawiające, m.in. sceny z życia św. Stanisława Biskupa, Ignacego Loyoli, Stanisława Kostki, a także sceny biblijne, alegorie i personifikacje. Ich dynamika, wrażenie ruchu postaci, bogactwo form roślinnych i złoceń kontrastuje z surowością i nieruchomością potężnych kolumn w nawie głównej. Na sklepieniu wymalowane zostały sceny z życia św. Stanisława Biskupa, autorem tych malowideł jest Karol Dankwart z Nysy. Na sklepieniu widnieje także iluzjonistyczna kopuła zaprojektowana pierwotnie przez Jana Catenazziego na skrzyżowaniu nawy głównej i transeptu. Osiemnastowieczne malowidło, przedstawiające apoteozę Trójcy Świętej, potęgujące wrażenie głębi i iluzji, niestety nie zachowało się do czasów obecnych, dlatego dziś na plafonie możemy podziwiać dzieło Stanisława Wróblewskiego z 1949 r. przedstawiające powitanie św. Stanisława Biskupa w niebie oraz mistrzowsko namalowaną pseudokopułę z latarnią.
Zamów to wydanie i wspieraj katolickie czasopisma!
Święty Andrzej Bobola, Patron Polski: jego ziemskie losy i pośmiertny kult. Przedstawiamy nowy obraz świętego, o którym w wywiadzie mówi Andrzej Boj Wojtowicz, jego autor. Piszemy także o ikonie Matki Bożej z Montevergine, pielgrzymce do Chartres, mistyczce Giulgielminie Ronconi, przepięknej poznańskiej Farze, męczenniku ks. Stanisławie Musiale i wielu innych. Wszystko to na 64 stronach.