Japonia jest krajem wyspiarskim położonym na zachodnim Pacyfiku, u wschodnich wybrzeży Azji. Archipelag ten składający się z czterech głównych wysp: Hokkaido, Honsiu, Sikoku i Kiusiu stanowi 97% obszaru lądowego. Słowo „Japonia” tłumaczy się jako Kraj Wschodzącego Słońca.
Narodziny Kościoła
Początek państwa japońskiego wiąże się ze związkiem plemiennym, a następnie królestwem Yamato z centralnym ośrodkiem na wyspie Honsiu, sięgającego VII wieku p.n.e.
Chrześcijaństwo do Japonii dotarło w XVI wieku dzięki stosunkom handlowym. Na statkach handlowych mogli podróżować misjonarze. 15 sierpnia 1549 roku św. Franciszek Ksawery (1506–1552), należący do Towarzystwa Jezusowego, wylądował na wyspie Kiusiu, położonej na południu archipelagu. Jego następcy kontynuowali chrystianizację wyspy. Powstało wiele wspólnot chrześcijańskich, przede wszystkim na wyspie Kiusiu i w centralnej Japonii na wyspie Honsiu. 19 lutego 1588 roku papież Sykstus V założył pierwszą diecezję. W 1593 roku przybyli pierwsi misjonarze franciszkańscy z Hiszpanii. W tym czasie liczba chrześcijan wzrosła do 300 tysięcy.
Poważne prześladowanie młodego Kościoła nastąpiło pod koniec 1596 roku. Kiedy 19 października 1596 roku statek hiszpański San Felipe przybił do brzegów wyspy Sikoku, książę Hideyosi kazał zarekwirować cały bogaty ładunek statku. Rozkazał aresztować 24 chrześcijan, wśród których było 6 franciszkanów, 3 jezuitów (między innymi Paweł Miki) i 15 tercjarzy franciszkańskich. Pierwszych sześciu było Hiszpanami, pozostali – Japończykami. Do nich dołączono potem jeszcze 2 Japończyków, bo chcieli nieść pomoc uwięzionym. Skazańcy wyruszali na miejsce kaźni z Kioto i szli przez miesiąc do Nagasaki, pokonując setki kilometrów drogi.
Współczesny im autor opisał ich męczeństwo. W pobliżu miasta Nagasaki przygotowano 26 krzyży. „Kiedy je ustawiono, wszyscy okazali godne podziwu męstwo. Nasz brat, Paweł Miki, oświadczył zebranym, że umiera z powodu głoszenia Ewangelii i że dziękuje Bogu za tak wspaniałe Jego dobrodziejstwo”. Gdy „w pewnym momencie czterech katów wyciągnęło miecze używane w Japonii, na ten straszny widok zebrani tam wierni wykrzyknęli: «Jezus, Maryja», a przejmujące to wołanie podniosło się aż ku niebiosom. Kaci zaś jednym lub dwoma ciosami odebrali im życie”. 5 lutego 1597 roku chrześcijanie ponieśli śmierć męczeńską, ale Kościół w Nagasaki nie zginął. Musiał wprawdzie działać w ukryciu, lecz chrześcijańskie orędzie było przekazywane z pokolenia na pokolenie. Tych męczenników już w 1627 roku papież Urban VIII wyniósł do chwały błogosławionych, a świętymi ogłosił ich papież Pius IX w 1862 roku. W 1889 roku natomiast władze Japonii wydały dekret tolerancyjny w sprawie wyznawania wiary.
Trzysta lat później, 24 kwietnia 1930 roku do Nagasaki przybyli franciszkanie z Polski z o. Maksymilianem Marią Kolbem. Od biskupa Nagasaki, którym był Yanuario Hayasaka, otrzymali pozwolenie na założenie klasztoru. Ojciec Maksymilian był namawiany przez współbraci, żeby udać się na teren położony blisko katedry w Urakami w celu zbudowania klasztoru, ale po obejrzeniu placu powiedział do nich pamiętne słowa: „Tu nie możemy zbudować klasztoru. Wkrótce spadnie tu ognista kula i wszystko zniszczy”.
11 lutego 1931 roku św. Maksymilian, mając zgodę prowincjała, podjął jednak decyzję o zakupieniu placu pod klasztor, który obejmował powierzchnię 4 hektarów i był zlokalizowany na przedmieściach Nagasaki, w dzielnicy Hongochi, u stóp góry Hikosan. Miejsce, gdzie zbudowano klasztor-wydawnictwo, który nazwano Mugenzai no Sono, czyli Ogród Niepokalanej, było bardzo zaniedbane i trudno dostępne.
W 1940 roku Japonia podpisała pakt z niemiecką III Rzeszą i Włochami, tworząc oś Berlin–Rzym–Tokio. Niespodziewany atak Cesarskiej Marynarki Wojennej na amerykańską bazę Pearl Harbor na Hawajach w grudniu 1941 roku włączył Japonię do II wojny światowej. Niedługo potem wojska japońskie opanowały całą Azję Południowo-Wschodnią i znaczną część Oceanii, zagrażając Indiom i Australii. Z początkiem 1945 roku miasta japońskie poddawane były intensywnym i dotkliwym bombardowaniom.
6 sierpnia 1945 roku lotnictwo amerykańskie zrzuciło bombę atomową na Hiroszimę, a trzy dni później – na Nagasaki. Piloci, którzy to uczynili, byli w tym celu szkoleni przez sześć miesięcy, aby śmiercionośne bomby trafiły w ściśle określone miejsca. Pół roku przed atomowym atakiem lotnictwa USA w tych miastach pojawiło się dwóch mistyków, którzy katolikom głosili konieczność nawrócenia, odmawiania różańca i pokuty jako jedynego ratunku przed czekającymi dniami nieszczęść.
Po atomowym ataku okazało się, że bomba w Hiroszimie została zrzucona o 5 mil od zaplanowanego celu i wylądowała w samym centrum społeczności katolickiej. W Nagasaki bomba zboczyła o 3,5 mili od zaplanowanego celu, którym było miejsce zamieszkania tamtejszych katolików. W obydwu miastach wszystko zostało zrównane z ziemią. Ocalało jednak po jednym budynku: w jednym było 12 osób, a w drugim – 18. Otaczające dom podwórka i trawa były również nietknięte. Nic nie zostało zniszczone: ani potłuczonej szyby, ani potłuczonej dachówki. Specjaliści armii Stanów Zjednoczonych przez kilka miesięcy obserwowali ten niezwykły fenomen i próbowali zrozumieć, w jaki sposób oba domy wraz z ich mieszkańcami i otaczającym je dobytkiem mogły ocaleć. W końcu doszli do przekonania, że nie było tam niczego, co po ludzku mogłoby ocalić te domy przed zburzeniem. Stwierdzili, że musiała zadziałać siła nadprzyrodzona.
Maryja Ofiara Wybuchu Atomowego
Uratowani opowiadali, że w nocy poprzedzającej atak bombowy usłyszeli pukanie do drzwi. Ukazał się im anioł, który powiedział: „Chodźcie ze mną”. Zabrał ich do bezpiecznego domu, w którym była rodzina wierna wezwaniom Matki Bożej – wypełniała jej polecenia codziennie przez sześć miesięcy, odmawiając różaniec. Katedra w Hiroszimie została całkowicie zniszczona z wyjątkiem figur Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Maryi, które pozostały nietknięte. Ksiądz Hubert Schiffer, który był jednym z ocalonych w Hiroszimie, podkreślał, że dom ten różnił się od pozostałych jedną rzeczą: posłuchano tam wezwań Matki Bożej do codziennego odmawiania różańca!
Arcybiskup Joseph Mitsuaki Takami urodził się w Nagasaki w 1946 roku. Gdy bomba atomowa spadła na jego rodzinne miasto, jego matka od dwóch miesięcy była z nim w ciąży. Potem opowiadała o tym, co się stało. Wybuch zabił babcię i dwóch wujków Takamiego, 14 lat później od choroby popromiennej zmarł jeden z jego kuzynów.
Arcybiskup Takami przybył z okaleczoną w wybuchu atomowym figurą Maryi do ONZ, by apelować o likwidację arsenałów broni nuklearnej. „Zbombardowana Madonna” – taka nazwa przylgnęła do szczątków drewnianej figury Matki Bożej, nadpalonej głowy z wypalonymi oczodołami, która ocalała z wybuchu bomby atomowej w Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku. Eksplozja zabiła w tym mieście 75 tysięcy ludzi, a wcześniejsza o trzy dni w Hiroszimie – 90 tysięcy. Blisko dwumetrowa rzeźba Maryi, wykonana we Włoszech, znajdowała się w katedrze Urakami, oddalonej o pięćset metrów od miejsca, gdzie spadła bomba.
Świątynia uległa całkowitemu zniszczeniu, ale ze zgliszcz odkopano resztki figury. Po odbudowaniu katedry umieszczono je w ołtarzu głównym. Wierni nazywają ją także „Hibaku no Maria”: Maryja Ofiara Wybuchu Atomowego. Madonna odbyła „pielgrzymkę pokoju” po świecie, która rozpoczęła się od Watykanu, gdzie figurę pobłogosławił Benedykt XVI. Arcybiskup Takami stwierdził wtedy, że: „Nasza pielgrzymka ma nie tylko przypomnieć rzeszom ludzi o cierpieniu powodowanym przez bomby jądrowe, ale także stać się apelem o pokój i używanie metod non-violent”, bo „pokoju nigdy nie można osiągnąć z użyciem przemocy”.
5 maja 2010 roku w ONZ podczas obrad konferencji przeglądowej Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, arcybiskup Nagasaki Takami razem z biskupem Hiroszimy Josephem Atsumi Misue odczytali przesłanie do przywódców państw świata:
„My, biskupi Kościoła katolickiego w Hiroszimie i Nagasaki w Japonii, jedynym kraju, który doświadczył cierpienia ataków nuklearnych, domagamy się, aby prezydent USA, japoński rząd i liderzy innych krajów zrobili wszystko, co możliwe, by zlikwidować broń nuklearną. Jakże smutne i bezsensowne jest to, że nadużywa się postępu naukowego i technicznego do niszczenia ludzkiego życia w sposób jak najbardziej masowy i szybki oraz do produkcji uzbrojenia jedynie dla zysków”.
Maryja nie chce wojny nuklearnej, ale prosi wciąż o różaniec w intencji pokoju na świecie!
00głosów
Oceń ten tekst
Józef
Orchowski
Kapłan katolicki, proboszcz parafii fatimskiej w Bydgoszczy, pisarz Maryjny i różańcowy.