Pocieszycielka cierpiących

To było miejsce „zapomniane przez Boga i ludzi”. Pożary, liczne nieszczęścia związane z wojną 30-letnią i nękający okolicę dezerterzy sprawili, że nikt nie interesował się niemiecką wioską Kevelaer położoną zaledwie kilkanaście kilometrów od Düsseldorfu. Jednak rok 1641 przyniósł odmianę. Wędrowny kupiec Hendrick Busman przemierzał opustoszałą wioskę Kevelaer. Przy przydrożnym krzyżu postanowił się pomodlić. Oto, jak sam relacjonuje to wydarzenie:

„W okolicach Bożego Narodzenia roku Pańskiego 1641, idąc z Weeze, znalazłem się w pobliżu Kevelaer. Stoi tam przydrożny krzyż. W owym miejscu usłyszałem głos: „Wybuduj tu kaplicę”. Ogromnie mnie to zdziwiło i rozejrzałem się wokoło, lecz nikogo nie dostrzegłem. Poszedłem dalej, ale myślami wciąż wracałem do tego miejsca i wydarzenia. Siedem dni później szedłem tą samą drogą i w tym samym miejscu po raz drugi usłyszałem te same słowa. Znowu dobiegł mnie głośny i wyraźny głos od strony krzyża. Potem usłyszałem to samo po raz trzeci. Zasmuciłem się, gdyż moje możliwości były bardzo ograniczone. W każdym razie postanowiłem, że ze skromnych mych dochodów jakoś odłożę pewną sumę, by wybudować tu kaplicę.

Potem na miesiąc przed Zielonymi Świątkami moja żona Michele miała w nocy wizję jaśniejącej świątyni z obrazem, który jakiś czas wcześniej widziała w rękach żołnierzy. Żołnierze ci nieśli z Luksemburga dwa wykonane na papierze wizerunki Matki Bożej, które chcieli sprzedać żonie. Jednak ich cena była za wysoka i żona odstąpiła od kupna.

KRS nr 49Zamów to wydanie "Królowej Różańca Świętego"!

…i wspieraj katolickie czasopisma!

Zobacz Zamów PDF

Opowiadanie to umocniło moją wiarę i kazałem żonie dowiedzieć się, gdzie przebywają ci żołnierze. Okazało się, że zostawili obrazy porucznikowi, który przebywał w więzieniu w Kempen. Michele udała się do niego i wyprosiła jeden z obrazów”.

Rycina Maryi

Po zdobyciu obrazu kupiec przystąpił do budowy kaplicy na wzór tej, którą ujrzała w wizji jego żona. W międzyczasie wiele osób dowiedziało się o tym wydarzeniu i tłumy ciągnęły do domu Busmanów, aby oglądać obraz. Hendrick postanowił oddać na przechowanie obraz do ojców kapucynów, jednak i tam zaczęły przybywać takie tłumy, że ojcowie poprosili kupca, aby zabrał swój obraz z powrotem. W końcu w czerwcu następnego roku udało się postawić skromną kapliczkę, gdzie umieszczono równie skromny wizerunek Maryi. Ku zaskoczeniu wszystkich, w tym i miejscowego proboszcza, zaczęły się dziać wielkie cuda. Jak piszą kroniki: „Ślepi, głusi, niemi i kalecy odzyskiwali zdrowie”, podobnie jak inni cierpiący na różnorakie choroby. W ciągu pierwszych pięciu lat doszło do tak wielu cudów, że sekretarz biskupa zarządził oficjalne badania. W efekcie wiele cudów oficjalnie potwierdzono, a sława kapliczki stała się jeszcze większa. Hendrick i jego żona zostali nagrodzeni za swoje starania widokiem ogromnych tłumów wielbiących cudowny obraz. Imiona małżonków wciąż znajdują się na tabliczkach w pierwotnej kapliczce. Kult Matki Bożej Pocieszycielki Cierpiących sprawił, że wioska Kevelaer odżyła. Mieszkańcy zaczęli powracać i osiedlali się też nowi. W roku 1654 zbudowano niewielką świątynię, gdzie znajduje się pierwotna kapliczka oraz cudowny obraz. Budynek o sześciokątnym kształcie wieńczy nietypowy dach i przysadzista wieża. Ogromne okno umożliwia adorowanie wizerunku z zewnątrz; dzięki temu pielgrzymi mogą dniami i nocami czuwać i wypraszać łaski na placu zwanym Kaplicznym. Sama zaś świątynia została nazwana Kaplicą Miłosierdzia. Na tym samym placu zbudowano jeszcze jedną świątynię, zwaną Kościołem Pielgrzy­mów. Tutaj zbierali się pierwsi pielgrzy­mi i tu kończyły się pielgrzymki. W kościele znajduje się mnóstwo świec złożonych w charakterze wotów. Niektóre mają nawet trzy metry wysokości. 

Uwagę każdego pielgrzyma przyciąga bardzo skromny cudowny wizerunek, już nieco wyblakły. Jest to zwykły wydruk na papierze liczący jedynie 12,5 cm wysokości na 7 cm szerokości. Przedstawia cudowną Matkę Bożą z Luksemburga. Wizerunek chroni szklana szyba kunsztownie oprawiona, ozdobiona ornamentami i wysadzana klejnotami – darami od pielgrzymów. Wiele z tych podarunków złożyli królowie, dygnitarze Kościoła i władz świeckich. Wśród pielgrzymów był także św. Jan Paweł II. 

Z miejsca „zapomnianego przez ludzi i Boga” mała wioska Kevelaer dzięki cudownej interwencji stała się drugim po Altötting najbardziej uczęszczanym sanktuarium maryjnym w Niemczech, które każdego roku odwiedza prawie milion pielgrzymów. Maryja często wybiera sobie bowiem takie miejsca, pokazując, że nie ma dla niej miejsc opuszczonych czy zapomnianych.

Modlitwa Jana Pawła II  

Bądź pozdrowiona Dziewico Maryjo, Matko naszego Zbawiciela, Matko Kościoła i Matko nasza! Dziś polecam Tobie i Twojej matczynej miłości wstawiennictwo za wszystkimi, którzy z ufnością się do Ciebie zwracają. Przychodzą do Ciebie zdrowi i szczęśliwi – utrzymuj w nich radość i wdzięczność oraz uczyń ich otwartymi i pomocnymi w zaspokajaniu potrzeb bliźnich i swoich bliskich. Przychodzą do Ciebie chorzy – modlą się o zdrowie duszy i ciała. Pomóż im znieść cierpienie, złagódź ich ból i wyproś im pocieszenie i zbawienie. Przychodzą do Ciebie samotni i opuszczeni, żałobnicy płaczą przed Tobą. Niech wiedzą, że zostałaś naszą Matką pod krzyżem i że jesteś macierzyńsko blisko tych, którzy szczególnie potrzebują Twojej pomocy. Przed Tobą stoją młodzi, którzy wkraczają w życie, jaśniej dla nich jak gwiazda w ciemnościach pielgrzymki, aby nie zboczyli z drogi wiary.

Przed Tobą stoją ludzie w środku życia. Nie pozwól im się zniechęcić, wzmocnij ich w codziennych zadaniach i prowadź ich coraz głębiej w naśladowanie Twojego Syna. Przed Tobą stoją starzy ludzie, którzy wiedzą, że ich droga przez tę ziemską dolinę dobiega końca. Wraz z nimi modlimy się: Święta Maryjo, pokaż nam po tym wygnaniu Jezusa – błogosławiony owoc Twojego łona. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo.

W Twoją macierzyńską ochronę polecamy cały Kościół w tym kraju i na całym świecie, biskupów, księży i zakonników, osoby samotne, rodziny i parafie. Niech wszyscy chrześcijanie wzrastają w wierze, nadziei i miłości. Uczyń ich wiarygodnymi świadkami Twego Syna, jego wyzwalającej prawdy i odkupieńczej miłości, w której wszystkim ludziom dobrej woli obiecane jest wieczne zbawienie.

Matko Odwiecznego Słowa, naucz nas naśladować Chrystusa naszego Pana i Zbawiciela, w którego błogosławionej obecności żyjesz i wstawiasz się za nami teraz, każdego dnia i na wieki. Amen.

2 maja 1987 roku

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Stanisława

Gamrat

Dziennikarka Publikuje na tematy Maryjne, odkrywa nieznane miejsca kultu i zapomniane historie o objawieniach Maryi.
Więcej tekstów tego autora

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x