„Niech św. Józef wyprasza Kościołowi i światu, każdemu z nas, błogosławieństwo Ojca i Syna i Ducha Świętego!” – papież Jan Paweł II
Zapewne wielu z was jest czcicielami św. Józefa Kaliskiego. Jak czytamy w kronikach, głównym miejscem czci św. Józefa w Polsce w XVII wieku było miasto Kalisz. I tak jest do dzisiaj. To tu króluje Najświętsza Rodzina z Nazaretu, gdyż św. Józef – jak zapewne wiemy – szczególnie jest czczony w obrazie przedstawiającym całą Świętą Rodzinę, ukoronowaną papieskimi koronami. To On jako Głowa Najświętszej Rodziny pośredniczy u Boga wszystkim szukającym u Niego ratunku.
Od wielu pokoleń z prastarej kaliskiej kolegiaty za wstawiennictwem tego przemożnego Nazaretańskiego Patriarchy spływa błogosławieństwo Trójjedynego Boga na polskie matki i ojców, córki i synów, starszych, młodzież i dzieci.
Od wieków istnieje też na świecie tradycja pisania listów do tego wiernego, troskliwego Opiekuna Jezusa i umieszczania ich za ramką obrazu, na którym widnieje Jego postać, najczęściej przedstawiana z Dzieciątkiem Jezus. Piszmy więc do Niego listy w najpilniejszych intencjach, powierzmy Mu nasze duchowe i doczesne potrzeby, odmawiając jednocześnie 9-dniową, względnie 30-dniową nowennę do tego Świętego. Pamiętajmy, że to On po Maryi pierwszy piastował Dzieciątko Boże, był Jego żywicielem i strzegł Go z ojcowską pieczołowitością. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus pisała, że św. Józefowi powierzała wszystko i przenigdy jej nie zawiódł. Wiele uwagi poświęcili św. Józefowi wielcy teologowie, m.in. św. Tomasz z Akwinu, św. Bernardyn ze Sieny, św. Franciszek Salezy czy św. Augustyn. Jak przecież podaje Ewangelia, Jezus w życiu ziemskim był Mu poddany jak ojcu, a Maryja czciła Go jako Sprawiedliwego Świętego Małżonka.
„Telegram” w wigilię
Święty Józef to niedościgły wzór życia rodzinnego, stąd Jemu to od samego początku powierzyłam w opiekę swoją rodzinę. Nie pamiętam, aby ten Przeczysty Oblubieniec Najświętszej Panienki nie przyszedł mnie czy moim bliskim z pomocą. Mogłabym dać wiele przykładów Jego orędownictwa, sięgając po listy umieszczone za obrazem. Jedno z tych nadzwyczajnych wydarzeń zasługuje na szczególną uwagę. Cofnę się więc kilka lat wstecz.
Otóż kończyliśmy z mężem przygotowywanie wieczerzy wigilijnej. Lada moment mieli przyjść do nas synowie z rodzinami, z małymi dziećmi, by wspólnie zasiąść do wigilijnego stołu. Cicho rozlegała się kolęda obwieszczająca, że tego wieczoru, tej Nocy, zaświeci Gwiazda naszego zbawienia. Atmosferę oczekiwania co chwilę przerywał telefon. Płynęły z niego piękne, pełne nadziei życzenia bożonarodzeniowe.
Tuż przed wieczerzą pojawiło się inne życzenie… życzenie wzywające do modlitwy. Zapłakany głos w słuchawce zabrzmiał jak alarm na tonącym statku: „Umiera Michał. Od ponad 30 lat żyje w związku niesakramentalnym, nie chce księdza! Boję się, że jeszcze tego wieczora będę świadkiem przegranego życia wiecznego… – krzyczała zrozpaczona kobieta. – Jedyna nadzieja w modlitwie – żebrzę o nią”. To dramat człowieka, tragedia dla duszy, pomyślałam. Ten wieczór był dla nas wszystkich inny. Rozgorzała w naszych sercach walka o duszę, a rozgorzała modlitwą za wstawiennictwem św. Józefa – patrona dobrej śmierci.
Miesiąc ku czci św. Józefa Bartolo Longo
Poznaj św. Józefa z tym nabożeństwem, napisanym przez bł. Bartola Longo, autora nowenny pompejańskiej! Pod wpływem spektakularnego cudu dokonanego w Pompejach za wstawiennictwem tego świętego, który został opisany w niniejszej książce, Bartolo postanowił zbudować ołtarz na Jego cześć i napisać specjalne nabożeństwo do św. Józefa.
Sięgnęłam natychmiast po „telegram” do św. Józefa w nagłej potrzebie, czyli Triduum, dla wybłagania zbawienia dla umierającego. Modlitwę tę odmawia się w trzech godzinach po sobie następujących, względnie w jednym dniu: rano, w południe i wieczorem. Wysłałam zaraz modlitewny „telegram”. Nim rozpoczęliśmy wieczerzę wigilijną, ponownie „połączyliśmy się” z Niebem, odmawiając z wiarą modlitwy za wstawiennictwem potężnego patrona i błagając o łaskę nawrócenia, łaskę zbawienia dla umierającego. Wierzyliśmy w moc modlitwy Domowego Kościoła tym bardziej, że z nami modliły się niewinne dzieci. Po wieczerzy kolejny raz wysłaliśmy nasz „telegram” modlitewny. Ze łzami w oczach wołaliśmy: „O święty Józefie, Przyjacielu Serca Jezusa, wysłuchaj nas!”
O łaskę świętej śmierci w oczach Bożych modliło się tego wieczora więcej osób – członków Apostolstwa Dobrej Śmierci. Rzeczywiście, jeszcze tej nocy ten człowiek stanął przed obliczem Sędziego Świata. Był jednak przygotowany! W ten wieczór wszystko tak nagle się odmieniło. Jeszcze będąc w pełni świadomości wyspowiadał się. Przyjął też Sakrament Namaszczenia, Komunię św. i papieskie błogosławieństwo na godzinę śmierci. Ufam, że Jezus, Maryja i Józef towarzyszyli mu w chwili konania. Tak, Ty św. Józefie zawsze odbierasz nasze modlitewne SOS. Ratuj nas w życiu, w śmierci i w każdy czas!
Idź do św. Józefa
Może i Ty masz problemy, które wydają się po ludzku nie do rozwiązania. Idź do św. Józefa, sięgnij po „telegram”, którego treść poniżej jest zamieszczona, lub zanurz się w 30-dniowej lub 9-dniowej nowennie do tego Przemożnego Patriarchy. Zamów Mszę świętą za wstawiennictwem św. Józefa i Matki Bożej Bolesnej za konających. Ratuj biednych grzeszników! Bóg zawsze wynagradza miarą utrzęsioną.
„Telegram” do św. Józefa
W nagłej potrzebie Triduum odprawiane jest w jednym dniu, dla wybłagania szybkiego ratunku. Podane modlitwy można odmówić trzykrotnie w ciągu dnia: rano, w południe i wieczorem. Jeśli jest to sprawa bardzo pilna, wówczas można odprawić to nabożeństwo w trzech godzinach następujących po sobie.
Lidia Wajdzik
pompejanska.pl
Modlitwa
Święty Józefie, ofiaruję Ci miłość Jezusa i Maryi, jaką żywią ku Tobie. Ofiaruję Ci też uwielbienia, hołdy wdzięczności i ofiary, jakie Ci wierni złożyli przez wieki aż do tej chwili. Siebie i wszystkich drogich memu sercu oddaję na zawsze Twej świętej opiece. Błagam Cię, dla miłości Boga i Najświętszej Maryi Panny, Twej Oblubienicy, racz nam wyjednać łaskę ostatecznego zbawienia i wszystkie łaski nam potrzebne, a szczególnie tę wielką łaskę (tu wymienić intencję). Pośpiesz mi na ratunek, święty Patriarcho, i pociesz mnie w tym strapieniu.
O święty Józefie, Przyjacielu Serca Jezusa, wysłuchaj mnie.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Przenajświętszą Krew, Serce i Oblicze Twego Jednorodzonego Syna, wszystkie cnoty i zasługi Matki Najświętszej i Jej Przeczystego Oblubieńca Świętego Józefa oraz wszystkie skarby Kościoła Świętego na wyjednanie łaski ostatecznego zbawienia i łask nam potrzebnych, a szczególnie tej… dla NN…
O Józefie, ratuj nas, w życiu, w śmierci, w każdy czas!
Pięć westchnień do św. Józefa
Święty Józefie, Miłośniku Jezusa i Maryi, uproś mi tę łaskę, abym coraz goręcej, z całego serca mego kochał Twego przybranego Syna i Jego Dziewiczą Matkę.
Święty Józefie, uproś mi łaskę, abym tak jak Ty umiał łączyć życie czynne z głębokim życiem modlitwy.
Święty Józefie, szczęśliwy Opiekunie Jezusa i Maryi Niepokalanej, przez Twoją czystość proszę Cię, strzeż mojej czystości.
Święty Józefie, Patronie wahających się w wyborze, ratuj stojących nad przepaścią zła i oświecaj powołanych do służby Chrystusowi.
Święty Józefie, któryś święcie skonał na rękach Jezusa i Maryi, uproś mi łaskę szczęśliwej śmierci. Niech Jezus i Maryja towarzyszą mi w chwili konania, a ostatnimi moimi słowami niech będą najsłodsze imiona: Jezus, Maryja, Józef! Amen.