Zniechęcony do pracy w Niemczech postanowił szukać powodzenia w Ameryce. Już jednak w czasie podróży do nowej ojczyzny przekonał się, że sprawiedliwość Boża nie krępuje się przestrzenią. Potężny orkan rozpętał szaloną burzę, która przez trzy doby zagrażała życiu pasażerów. Wśród wycia wichru i łoskotu spienionych fal, gdy przed śmiercią w morskiej toni chronił go tylko trzeszczący kadłub okrętu, protestancki teolog zaczął, poważniej niż kiedykolwiek przedtem, zastanawiać się nad swoim dotychczasowym życiem. Przypominały mu się uparcie teksty Pisma Świętego głoszące konieczność spełniania dobrych uczynków, którą on w swoich pismach namiętnie zwalczał. Teraz, w obliczu grożącej mu śmierci, zaczął poważnie wątpić, czy dzięki samej wierze, bez dobrych uczynków, można zbawić duszę… Rozważania te budziły w nim coraz większy lęk i duchowy niepokój.
Burza ucichła, okręt ocalał, a skołatany duchowo podróżnik stanął szczęśliwie na amerykańskim lądzie. Wnet objął nawet katedrę na uniwersytecie w St. Louis i otrzymał mieszkanie w tamtejszym protestanckim seminarium. Z gorliwością Preuss zabrał się do pełnienia swoich nowych obowiązków. Wytężona praca nie przywróciła mu jednak spokoju i wewnętrznej równowagi. Przeciwnie, duchowa jego rozterka rosła z każdym rokiem tak, iż pod koniec 1871 r. protestancki teolog musiał zgłosić swoją dymisję. Już 5 grudnia tegoż roku pragnął się wyprowadzić z seminarium i przenieść do prywatnego mieszkania; 8 grudnia mógł już opuścić gmach protestanckiego seminarium.
Po długoletniej wewnętrznej walce serce bluźniercy Niepokalanej dostąpiło łaski Bożej. Wkrótce zgłosił się on do katolickiego arcybiskupa Petera Richarda Karnicka w St. Louis z prośbą o przyjęcie na łono katolickiego Kościoła. Wobec długich wewnętrznych starć i rozmyślań nie potrzebował uczony konwertyta dużo czasu na przygotowanie się do przyjęcia katolicyzmu. 26 stycznia 1872 r. złożył wyznanie wiary w kościele Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej.
Przejęty głęboką wdzięcznością za odzyskaną radość i szczęście, którego doznał w tej pamiętnej chwili, poprosił w rzeczonej świątyni o umieszczenie marmurowej tablicy wotywnej z następującym napisem: „Najświętszej Pannie Zwycięskiej kładzie ten pomnik na pamiątkę odniesionego nad nim zwycięstwa ten, który się kiedyś nie wstydził Jej poniżać. Teraz najwdzięczniejszym i najwierniejszym sercem Jej służy jako najdobrotliwszej, bez grzechu pierworodnego poczętej Matce. St. Louis, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Panny 1872 r.”.
W 1879 r., w 25. rocznicę ogłoszenia dogmatu niepokalanegopoczęcia, Edward Preuss wydał we Fryburgu dzieło pt.: Na chwałę Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Panny – przez kogoś, kto Jej przedtem bluźnił. W przedmowie datowanej w St. Louis na 8 grudnia 1877 r. nazywa autor tę pracę „publicznym zadośćuczynieniem za wypowiedziane kiedyś publicznie obelgi”.
Konwertyta Preuss, oddawszy wielkie zasługi dla katolickiej sprawy w Ameryce, umarł w sposób bardzo budujący w roku złotego jubileuszu ogłoszenia dogmatu niepokalanego poczęcia, 17 lipca 1904 r. Spośród ośmiorga dzieci, które pozostawił, trzech synów poświęciło się stanowi duchownemu, a jeden objął redakcję katolickiego dziennika.
00głosów
Oceń ten tekst
Józef
Orchowski
Kapłan katolicki, proboszcz parafii fatimskiej w Bydgoszczy, pisarz Maryjny i różańcowy.