Maryja Źródłem Ufności

Portret Matki Bożej Ufających namalował włoski malarz Carlo Maratta. Był on ulubionym malarzem papieży Aleksandra VII i Klemensa XI. Jego prace wyróżniały się godnością i pełną wdzięku harmonią. Jeden z jego obrazów stał się sławny jednak nie ze względów artystycznych, ale z powodu łask, które spłynęły z niego na ludzkie dusze. Wszystko dzięki Słudze Bożej siostrze Klarze Izabeli Fornari. Urodziła się ona w Rzymie w roku 1697 roku i w wieku zaledwie 15 lat wstąpiła do klasztoru klarysek w Todi. Tam zaczęła przeżywać nadzwyczajne mistyczne zjawiska. W swoich długich i częstych ekstazach widziała Jezusa, Matkę Bożą, św. Klarę i Katarzynę ze Sieny. Siostra została naznaczona stygmatami Męki Pańskiej, które czasem krwawiły oraz stygmatem korony cierniowej. Klara swoje cierpienia ofiarowywała za nawrócenie grzeszników i dusze czyśćcowe. Wyjątkowe dowody jej obcowania z duszami czyśćcowymi znajdują się w rzymskim muzeum.
siostra-klara-fornari
s. Klara Izabela Fornari
Pewien opat zakonny zwrócił się do niej z prośbą o pomoc w wyzwoleniu z czyśćca. Siostra ofiarowała za niego swoje cierpienie i poprosiła o odprawienie Mszy Świętej w jego intencji. Obawiała się jednak, że spowiednik ani nikt w klasztorze nie uwierzy, że objawia się jej dusza zmarłego opata. Poprosiła go więc o uczynienie jakiegoś znaku, gdy będzie wychodził z czyśćca. Tak też się stało. Na drewnianej desce opat pozostawił ślad swojej wypalonej ręki i znak krzyża. Dotknął także siostry Klary, a ślad jego ręki pozostał na jej ubraniu i odcisnął się oparzeniem na skórze. W czasie tej Mszy dusza opata została wyzwolona i, jak widziała zakonnica, uniosła się do nieba. To niebywałe wydarzenie jeszcze tego samego dnia spisał i potwierdził jej spowiednik.
dusze-czysccowe-znak
Znak pozostawiony przez duszę zmarłego opata
Klara miała szczególne nabożeństwo do świętych obrazów. Lubiła trzymać je blisko siebie i modlić się przed nimi, czasami brała je w dłonie i całowała. Uczyła tego inne siostry i polecała „wypożyczać” obrazy z klasztoru do chorych i potrzebujących, aby wymadlali przed nimi łaski. Jednym z takich obrazów był owalny wizerunek Maryi z Dzieciątkiem. Siostra Klara otrzymała go w prezencie od malarza Carlo Maratta. Obraz szybko stał się jej ulubionym. Wypraszała przed nim liczne łaski, uzdrowienia i nawrócenia. Pewnego dnia, gdy trwała zatopiona w modlitwie przed ukochanym wizerunkiem, objawiła się jej sama Matka Boża. Powiedziała, że tych, którzy będą czcili jej wizerunek w tym obrazie, będzie otaczała szczególną opieką i miłością. Otrzymają oni poznanie swoich grzechów, a przez to prawdziwą skruchę i żal, które pozwolą im być bliżej Pana Jezusa i Jego Matki. Prosiła też, aby obraz ów nosił tytuł Matka moja, Ufność moja. Rzeczywiście, z obrazu bije przedziwna moc, która budzi ufność ku Maryi i Dzieciątku Jezus, które wskazuje na swoją Matkę jako na tę, do której mamy się uciekać w naszych problemach i smutkach. Na Matkę – źródło łask dla tych, którzy ufają. Pan Jezus zdaje się mówić: Jeśli chcesz przyjść do mnie, idź do Niej. O co Ona prosi, ja ci dam. Obraz, tak jak Kościół, uczy, że Jezus działa przez Maryję. Jej wstawiennictwu powierzajmy potrzeby nasze i całej ludzkości. Wiadomość o niezwykłym wizerunku szybko się rozeszła i wykonano wiele jego kopii. Jedna z najsławniejszych znajduje się w Rzymskim Seminarium Duchowym na Lateranie. W czasie pierwszej wojny światowej ponad stu seminarzystów, którzy byli zmuszeni iść na wojnę, oddało się pod opiekę Matce Bożej Ufających. Wszyscy wrócili cało. Wizerunek ten był nawiedzany przez wielu Papieży. Jan XXIII trzymał obrazek Maryi Ufających na swoim biurku i tak pięknie o nim powiedział: „Wystarczy spojrzeć na Ciebie, aby odnaleźć trwały pokój w sercu, ukojenie, jasność i zatrzymać to w sobie”. Oryginalny obraz jest przechowywany w klasztorze franciszkańskim w Todi. Tam też w roku 1744 zmarła i została pochowana pierwsza jego właścicielka i czcicielka, siostra Klara Izabela Fornari.

Akt zawierzenia Maryi, Matce Ufających

matka-boza-ufajacych
Obraz Matki Bożej Ufających
O Maryjo, Matko Boga i Matko Kościoła, Tobie powierzamy nasze życie. Jesteśmy Twoimi dziećmi i w Twoje ręce kładziemy nasze powołanie. Pokornie składamy Ci nasze pragnienie naśladowania Jezusa na drodze miłości, wierności i wytrwałości, tak aby Mu służyć niepodzielnym i hojnym sercem. Prowadź nas z macierzyńską miłością, wspierając nas w słabościach. Wzmocnij nas w nadziei, wierze w Boga, miłości do Jezusa i wierności Kościołowi. Maryjo, Matko nasza, nasza Ufności. Amen
     
0 0 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Stanisława

Gamrat

Dziennikarka Publikuje na tematy Maryjne, odkrywa nieznane miejsca kultu i zapomniane historie o objawieniach Maryi.

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x