Kobiety w Biblii: Anna

Znana jest powszechnie historia ofiarowania Jezusa w Świątyni, kiedy na scenie obok Świętej Rodziny pojawiają się także starzec Symeon i prorokini Anna. Z ich ust padają jednak słowa, które dla wielu z nas są niezrozumiałe. Kim była Anna? Jak znalazła się w Świątyni? Jakie życie wiodła? I w końcu co mówi do nas ta biblijna postać?

Anna – prorokująca czynem, nie słowem

Ofiarowanie w Świątyni to niezwykle ważny moment w życiu każdej Izraelitki, która doczekała się syna lub córki. Ważny dlatego, że oznaczał zakończenie okresu oczyszczenia. Prawo starotestamentalne zakazywało kobiecie, która urodziła dziecko, wchodzić do Świątyni – w przypadku chłopca było to okres czterdziestu dni, a w przypadku dziewczynki – osiemdziesięciu. Takie obostrzenie wynikało z przepisów kultycznych, które uznawały matkę za nieczystą, i to nie z powodu grzechu. Narodzenie dziecka było uznawane za wielkie szczęście dla rodziny, a pobożni Żydzi dopatrywali się w tym Bożego błogosławieństwa. Jednocześnie ci rodzice, którzy nie mogli mieć potomstwa, uznawani byli za niegodnych Bożych darów. Brak potomstwa odczytywany był jako brak łaski Bożej. Dlatego też jako wielki cud określano narodzenie syna z podeszłej już wiekiem Sary, żony Abrahama. Dla patriarchy potomstwo było wyraźnym znakiem przymierza z Bogiem i realizacji obietnic złożonych przez Niego. Z rytuałem oczyszczenia wiązało się nie tylko własne uzdrowienie duchowe, lecz także złożenie ofiary. Nieczystość dla starożytnych Izraelitów nie wiązała się jedynie z grzechem, a zaciągnąć ją można było na przykład poprzez kontakt z padliną zwierzęcą lub zmarłym człowiekiem. Ewangelista Łukasz dokładnie opisuje potrzebę złożenia pierworodnego syna i wskazuje na towarzyszące temu dary w postaci „pary synogarlic albo dwóch młodych gołębi”. Była to ofiara przeznaczona do składania przez biedniejszą część społeczeństwa izraelskiego, a sam rytuał miał podniosły charakter.

Królowa Różańca Świętego nr 37Zamów to wydanie "Królowej Różańca Świętego"!

…i wspieraj katolickie czasopisma!

Zobacz Zamów PDF
Pierwszy zabrał głos Symeon, stary prorok, który jak wielu Izraelitów wyczekiwał na poprawę swojego losu – Izrael był rządzony od lat przez obce imperia. W czasie narodzin Jezusa i Jego ofiarowania w Świątyni Ziemią Świętą zawiadywali Rzymianie przy współudziale władz żydowskich i specjalnie wyznaczonych do tego państwowych urzędników. Wspomniany Symeon wypowiedział słowa, które w późniejszej tradycji Kościoła stały się elementem liturgii godzin, komplety. Proroctwo przezeń wypowiedziane mogło przyprawić Maryję o zawał: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Z pewnością żadna matka nie chciałaby usłyszeć tak złowrogo brzmiącej informacji, kiedy może cieszyć się z narodzin swojego pierworodnego syna. Słowa te są jednak pełne nadziei i świadczą o świadomym oczekiwaniu na nadejście Mesjasza, który oswobodzi naród Izraela. Trudno powiedzieć, czy Symeon był przekonany o politycznym wyswobodzeniu spod jarzma rzymskiego, czy też skłaniał się ku religijnemu charakterowi zbawienia, jakie mało nadejść za sprawą Jezusa. Jego myśl pełna wiary kontynuowana jest przez prorokinię Annę, nie w słowach, ale w postawie. Ewangelista informuje, że w Świątyni przebywała również „Anna, córka Fanuela, bardzo podeszła w latach”, wdowa, która przez siedem lat mogła kosztować życia małżeńskiego. Przypomnieć należy, że wdowy w starożytnym Izraelu nie wiodły spokojnego życia. Były one naznaczone społecznie i uważane za nieprzydatne, ponieważ nie mogły dać narodowi wybranemu potomstwa, co uważane było za udział w zbawieniu Izraela. Autorzy biblijni często biorą je w obronę, o czym świadczą zapisy prawne warunkujące relacje społeczne wobec tych samotnych kobiet. Właściciel ziemski zobowiązany był do pozostawienia kłosów zboża, które podczas żniw opadły na ziemię, by wdowy i biedota mogli je pozbierać i nimi się pożywić. Taki los spotkał chociażby Noemi, teściową Rut, o której losach pisaliśmy w poprzednim roku. Anna, mimo że była wdową, okazała się niezwykle szczęśliwą kobietą. Samo jej imię wskazuje na pewne względy u Boga – z greckiego tłumaczy się je jako „pełna łaski” lub „łaska”. Święty Łukasz nazywa ją prorokinią, co nie powinno dziwić, ponieważ już w Starym Testamencie pojawiają się kobiety prorokujące: Miriam, siostra Mojżesza (Wj 15), Debora z Księgi Sędziów oraz Hulda, o której wspomina autor Drugiej Księgi Królewskiej (2 Krl 22,15). Wedle proroka Joela Bóg zapowiedział, że „wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą”. Nie ma więc powodu, by nie wierzyć słowom ewangelisty, że Anna była prorokinią, choć tradycja żydowska i biblijna nie zdradza więcej szczegółów na temat jej życia. Zachowanie Anny mogło zadziwić rodziców małego Jezusa. Gdy tylko spotkała Go w Świątyni, rozpoczęła publicznie głosić, że oto zbawienie Jerozolimy jest już blisko. Nie znamy jednak słów, jakich używała, by wyperswadować tę wielką prawdę. Jej postawa jest jednak dla nas obecnie wielkim świadectwem wiary. Niesie również za sobą innego rodzaju konsekwencje: trzeba nam zrozumieć, że miejsce kobiety w Kościele nie jest przy garnkach na probostwie, ale wezwana jest ona do szczególnego oddawania czci Bogu i głoszeniu prawdy o Nim. Wielokrotnie przeinacza się ważność kobiety lub zapomina o niej w kontekście wspólnoty Kościoła. Z jednej strony mnóstwo kobiet przysparza problemu, żądając możliwości pełnienia funkcji kapłańskich, co jest niezgodne z tradycją biblijną. Z drugiej zaś strony wielu mężczyzn oddala od pełnienia ważnych funkcji kobiety, a przecież tak wiele z nich spełnia się jako matki, wychowawcy, nauczyciele. Macierzyństwo kobiet powinno być również postrzegane jako specjalna misja w Kościele, bo nie tylko ukazuje dar potomstwa jako łaskę Bożą, lecz także pozwala na żywotność Kościoła i rozwija jego działalność. Prorokini Anna, mimo że nie wypowiedziała żadnych słów, ukazała nam skarb kobiety we wspólnocie ludzi wierzących. Swoją postawą życiową przynagliła wielu do pogłębiania wiary i skierowania się ku Chrystusowi.
5 1 głos
Oceń ten tekst
Photo of author

Andrzej

Jędrzejczak

Doktor teologii, pisze na tematy biblijne i o Ziemi Świętej, pasjonuje się archeologią.
Więcej tekstów tego autora

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x