Julianna Wyszyńska

Photo of author

Autor: Agata Witkowska

Portret kobiety w historycznym stylu ubioru. Idealne do artykułów w kategoriach chrześcijaństwo, magazyny i katolickie. Słowa kluczowe: Maryja, katolicy.

Julianna Wyszyńska w 1906 r.

Kochani Czytelnicy!
91% artykułów na naszej stronie jest dostępnych bez ograniczeń. Nie znaczy to, że nie istnieją koszty ich przygotowania i publikacji. Będziemy wdzięczni za zaprenumerowanie naszego czasopisma albo wsparcie naszej Fundacji. Dziękujemy za zrozumienie.
Redakcja

O kardynale Stefanie Wyszyńskim napisano tomy. Dogłębnej analizie były, są i będą poddawane zarówno różne fakty z jego życia, jak i jego dorobek piśmienniczy. Postać jednego z najważniejszych kapłanów i przywódców w historii polskiego Kościoła jest drogowskazem dla wielu wiernych, szukających w Kardynale inspiracji i wskazówek dla swego życia duchowego. Przyjrzyjmy się postaci jego matki.

Jednym z najbardziej znanych rysów osobistej pobożności ks. Stefana Wyszyńskiego jest głęboki kult maryjny, który znalazł swe odbicie w całej jego aktywności, zwłaszcza tej przypadającej na lata komunistycznego zniewolenia. Kto nie słyszał o Ślubach Jasnogórskich? Miejsce, w którym zostały napisane, czyli klasztor w Komańczy, od lat jest tłumnie nawiedzane przez pielgrzymów. Większość z nich zna biografię kardynała na tyle, żeby wiedzieć, że w dzieciństwie został osierocony przez mamę, który to fakt zaważył bardzo mocno na jego psychice. Miał wtedy raptem 9 lat, ale można powiedzieć, że jego postawa wobec tego dramatu była zadziwiająco dojrzała. Uznał za swoją duchową matkę Maryję.

Ograniczony dostęp

Całość przeczytasz w "Królowej Różańca Świętego". To wydanie jest wciąż dostępne w sprzedaży, dlatego ma ograniczony dostęp. Nasze czasopisma możesz nabyć w cenie już od 2 zł. Zamów i wspieraj różańcowe inicjatywy!

Jaki był pan Stanisław jako człowiek? Wyżej napisano już, że bardzo oddanym swoim obowiązkom. Cechowała go małomówność. Nie lubił obgadywać innych, stronił od żartów. Dużo czasu każdego dnia poświęcał modlitwie, klęcząc zawsze na kościelnej posadzce, nigdy w ławce, na klęczniku. Nieraz zżymał się na Stefana, który w dzieciństwie nie należał do pilnych uczniów. „Oddam cię do szewca, albo kupię ci świnkę, będziesz pasł” – powtarzał. 

Na szczęście, do tego nie doszło, a panu Stanisławowi oraz trzem mamom Stefana – biologicznej, przybranej oraz Tej, którą sobie wziął za opiekunkę, zawdzięczamy naszego wybitnego męża stanu.

Photo of author

Agata

Witkowska

Historyk sztuki, przewodniczka miejska, dziennikarka i podróżniczka.

Mogą zainteresować Cię też:

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments