Na tafli jeziora Plebanka, na terenie sanktuarium maryjnego w Ostrowąsie, unosi się replika słynącego łaskami wizerunku Księżnej Kujaw, otoczonego od 300 lat dziękczynnymi wotami.
Za sprawą pewnej legendy na ziemi kujawskiej zaczął się szerzyć kult maryjny. Według przekazu uboga pasterka strzegąca bydła nad brzegiem wspomnianego jeziora dostrzegła na cisowym drzewie wizerunek Pięknej Madonny. Dotknięta przez zawieruchy dziejowe świątynia nie nadawała się do użytku liturgicznego, dlatego święty obraz przeniesiono do pobliskiego Brzeźna. Stamtąd przemieścił się drogą wodną na pierwotne miejsce. Wydarzenie to odczytano jako dopominanie się Maryi o Ostrowąs. Ten maryjny szlak przez jezioro Plebanka tutejszy lud nazywa drogą Matki Bożej Ostrowąskiej.
Orędowniczka kujawskiego ludu

Słynący łaskami obraz Matki Bożej Ostrowąskiej na Kujawach Wschodnich od stuleci przyciąga tłumy pielgrzymów z różnych zakątków Polski. Kroniki podają, że już w 1724 roku był otoczony dziękczynnymi darami. Część z nich zdeponowano we włocławskim kapitularzu, a te, które przechowywano na terenie kujawskiego sanktuarium, zostały zagrabione lub zniszczone w czasie II wojny światowej. W brewe z 25 marca 1982 roku Jan Paweł II podkreślił, że ostrowąski wizerunek Księżnej Kujaw godny jest uznania: „Jakiej czci doznawała na przestrzeni wieków Najświętsza Maryja Panna i jakim kultem otaczał Ją Naród Polski, wyraźnie ukazują nam Jej wizerunki, często nawet przy drogach umieszczane. Wśród nich na specjalne wspomnienie zasługuje obraz czczony w kościele parafialnym w Ostrowąsie, na terenie diecezji włocławskiej, pod tytułem Pani Kujaw”.
Księżna Kujaw jak czuła matka pochyla się nad dolą swoich dzieci, wstawiając się u Syna w wielorakich biedach kujawskiego ludu. Wyprasza dla pątników, przybywających tu szczególnie z okolic Aleksandrowa Kujawskiego i Ciechocinka, cuda uzdrowień na duszy i ciele. Najstarsze zachowane informacje o otrzymanych przez pielgrzymów łaskach przed ostrowąskim wizerunkiem sięgają 1881 roku. Na uwagę zasługuje historia Zosi Berezanki, która za wstawiennictwem Maryi odzyskała wzrok. Wstawienniczej opieki kujawskiej Madonny doświadczyła również Maria Woszczyk, mająca problemy z nogą. Amelia Kośmider została uzdrowiona z dusznicy. Epileptyk Zygmunt Marcinkowski także powrócił do pełni zdrowia. „Tyle cudów zdziałałaś w tym miejscu przez Ciebie wybranym, tylu nieszczęśliwych chorych uleczyłaś, tylu strapionym łzy otarłaś i wlałaś w ich serca zbolałe balsam pociechy”.

