Katarzyna Kajzar z Krakowa. Żona, mama pięciorga dzieci, programistka. Studiowała teologię, prowadzi katolicki blog i podkast. Tercjarka dominikańska.
Dlaczego wybrałaś trzeci zakon właśnie u dominikanów?
Pierwsza myśl – bo to moje naturalne środowisko! Każdy w zakonie ma swoją własną, niepowtarzalną historię. Szukałam swojego miejsca w Kościele, pytając Pana Boga, gdzie ze swoim sposobem wiary pasuję. Określiłam sobie cel dość dokładnie. Wiedziałam, że mam dar bycia blisko ludzi i wiele osób przychodzi do mnie, pytając o rady bądź gdy są ciekawi mojej opinii, również w sprawach związanych z wiarą. Zawsze się za nich modliłam, ale miałam też poczucie, że moim obowiązkiem jest przygotować się na kolejne pytania, które usłyszę: doczytać, douczyć, dowiedzieć się, żeby komuś głupot nie opowiadać. Postanowiłam, że tak będę żyć.
Z czasem dowiedziałam się, że to jest bardzo dominikańskie podejście: modlitwa i studium, by móc głosić. Z pracy apostolskiej, z rozmów, od ludzi czerpię inspirację do nauki, bo czytam i sprawdzam to, o co ktoś zapyta, a tematy, które mnie samą fascynują czy interesują, w dalszej kolejności, o ile starcza czasu…
Co odnalazłaś w tym zakonie dla siebie i swojej duchowości?
Czwarty filar duchowości dominikańskiej: wspólnotę. Pierwsze trzy to studium, kontemplacja i głoszenie, o których mówiłam przed chwilą.
Wspólnotę trzeba odkryć. Jedni z nas wchodzą do zakonu zachwyceni i wszystko się im podoba, inni zderzają własne wyobrażenia i oczekiwania z rzeczywistością. Nieraz bardzo boleśnie. Wszyscy z czasem odkrywamy tę drugą stronę – zachwyceni konfrontują się z rzeczywistością, a ci, którym początkowo było trudniej, wpadają w zachwyt. Z czasem rozumiemy siłę tej wspólnoty, czyli wspólną modlitwę, rozmowy, otwartość, decyzję o byciu w niej przez całe życie, włączenie w historię zakonu i duchowe dobra wypracowane przez pokolenia.
Jakie masz obowiązki w zakonie?
Przede wszystkim mam naśladować życie i wiarę św. Dominika i jego sposób przeżywania wiary, czyli żyć charyzmatem dominikańskim. Pomocą w tym są obowiązki wynikające z reguły: w miarę możliwości codzienna msza, odprawianie Liturgii godzin, czyli brewiarza, przynajmniej Jutrzni i Nieszporów, modlitwa różańcowa i myślna.