Bernadetta wiedziała, że świat i jego bogactwa są tylko marnością oddalającą od Boga. Będąc nędzarką, taką chciała pozostać. Choć była kuszona wyjazdami do Paryża, wizytami na salonach bogatych ludzi, z szansą na odmianę swojego życia, zawsze odpowiadała: „Chcę zostać biedna”. Kto z nas miałby taką odwagę oprzeć się pokusie dobrobytu? Została więc umieszczona przez duchowe władze w przytułku prowadzonym przez siostry w Nevers, a po kilku latach, gdy jej zdrowie trochę się poprawiło, mogła wstąpić do zakonu. Wyjątkowo, bo bez posagu, jako nędzarka. Sama Maryja powiedziała jej bowiem: „Nie obiecuję ci szczęścia na tym świecie, lecz w innym”. Tak i sami nie oczekujmy szczęścia i pomyślności ziemskiej, ponieważ Maryja znajduje pocieszenie ze strony ubogich i pokornych. Według Maryi jesteśmy odpowiedzialni za zbawienie innych. I to św. Bernadetta wzięła sobie najbardziej do serca. Odpowiedzieć na wezwanie Matki Bożej z Lourdes i sprawić Jej radość może zatem każdy, kto posiada bogactwo miłości, pokory i uległości wobec Boga, choćby po ludzku był najbiedniejszy. Tak jak Bernadetta, która spełniła wszystkie pragnienia Matki Najświętszej. W 160. rocznicę objawień w Lourdes zechciejmy poznać orędzia Maryi dane Bernadetcie przez te kilka miesięcy roku 1858. Zechciejmy pójść drogą świętej wizjonerki. Poznać jej życie, duchową drogę i ofiarować za grzeszników modlitwę i pokutę. Wzmocnijmy się także spektakularnymi świadectwami uzdrowień, jakich dokonała Matka Boża z Lourdes. Pomogą nam w tym modlitwy do Niej, zawarte w książce autorstwa znanego Wam ks. Józefa Orchowskiego, którą przygotowaliśmy dla Was z okazji rocznicy objawień. A piękne zdjęcia niech nas przeniosą do tego świętego miejsca. Niech będzie to dla nas Rok Lourdes!
Pokuty, pokuty, pokuty…
„Pokuta! Módlcie się o nawrócenie grzeszników” – powiedziała Maryja Bernadetcie Soubirous 160 lat temu. Przesłanie z Lourdes do pokuty i nawrócenia jest szczególnie aktualne w naszych czasach.
Pierwsze objawienie Bernadetta opisała następującymi słowami: „Kiedy Ją zobaczyłam, przetarłam oczy, sądząc, że mi się przywidziało. Zaraz też włożyłam rękę do kieszonki i znalazłam swój różaniec. Chciałam przeżegnać się, ale nie mogłam unieść opadającej ręki. Dopiero kiedy Pani uczyniła znak krzyża, wtedy i ja drżącą ręką spróbowałam i udało się. Równocześnie zaczęłam odmawiać różaniec. Także Pani przesuwała ziarenka różańca, ale nie poruszała wargami. Kiedy skończyłam odmawianie, widzenie ustało natychmiast”.
Było to 11 lutego 1858 r. Rok ten był rokiem zmian politycznych nie tylko we Francji, lecz także w Europie. Szerzyła się masoneria, trwała zażarta walka z Kościołem. W tym roku rodziły się idee, które uformowały obecny świat stojący w opozycji do chrześcijaństwa. W tym roku Karol Darwin podważył boskie pochodzenia człowieka, kompozytor Ryszard Wagner napisał operę sławiącą mit wyższości rasy germańskiej, która była natchnieniem dla faszyzmu, a Karol Marks wydał swoje dzieło – podwalinę komunizmu. Idee tych „oświeconych” zdominowały świat na cały wiek i doprowadziły do katastrofy Europę.
W tym przełomowym roku Maryja wybiera małą, biedną, chorą i niewykształconą Bernadettę, aby zadać kłam tym ideom. Wybiera to, „co małe i głupie” w oczach świata. Nie będzie łatwo Bernadetcie nieść ciężar odpowiedzialności za ratowanie świata i przekazanie orędzi Matki Bożej. Będzie cierpieć prześladowania nawet ze strony najbliższych. Jednak gotowa jest na taką ofiarę, by ratować grzeszników i wzywać świat do pokuty. Świat, który w zaślepieniu zmierzał do katastrofy.
„Jednakże szczęśliwa była dusza moja, Przenajświętsza Matko, kiedy miałam radość Cię oglądać. Zniżyłaś się aż do ziemi, aby ukazać się słabemu dziecku i powierzyć mu pewne sprawy mimo jego wielkiej niegodności. Jakiż to powód do pokory! Ty, Matko nieba i ziemi, zechciałaś posłużyć się tym, co najsłabsze w oczach świata” – tak wyrażała swoje przeżycia wizjonerka.
Ta dobra Matka dała także ludzkości źródło łask ziemskich – zdrowia i podniesienia na duchu. W dniu, w którym prosiła o pokutę, poleciła Bernadetcie napić się i obmyć w źródle. „Nie widzę źródła” – odrzekła dziewczyna i skierowała się ku rzece. Pani jednak wskazała jej skałę. „Podeszłam więc pod skałę i zaczęłam drążyć w ziemi. Po chwili mogłam nabrać wody, choć dopiero za czwartym razem mogłam się napić, ponieważ tak była brudna”. W ten sposób zostało odkryte źródło, które nigdy nie wyschło i stało się narzędziem licznych uzdrowień po dziś dzień.
Mogą zainteresować Cię też:
„powiedziała Maryja Bernadetcie soubirous 60 lat temu” ??? raczej 160 lat temu. 🙂