Polacy stali się najliczniejszą w Irlandii mniejszością narodową – jest ich ponad 120 tysięcy. Jednak nawet ci, którzy przebywają tam od lat, często nie znają Knock. To ważne miejsce dla katolików, co roku odwiedza je półtora miliona pielgrzymów. W setną rocznicę objawień jednym z pielgrzymów był św. Jan Paweł II, który ofiarował Królowej Irlandii złotą różę.
W XIX wieku mieszkańcy Irlandii cierpieli prześladowania z rąk Anglików i Szkotów. Klęski głodu, wypędzenia z własnej ziemi i prześladowania religijne sprawiły, że Irlandczycy masowo emigrowali do Stanów Zjednoczonych. Jedyną ostoją wolności i tożsamości narodowej był Kościół katolicki oraz silny kult maryjny.
21 sierpnia 1879 roku we wsi Knock padał ulewny deszcz.
Gospodyni proboszcza, Mary McLoughlin, szła do znajomych z wioski, rodziny Byrne. Nagle przy ścianie kościoła zauważyła trzy podświetlone postacie, minęła je jednak przekonana, że są to figury zamówione przez proboszcza. Działo się to około godziny 19.00. Pół godziny później Margaret Byrne wyszła z domu, aby zamknąć kościół. Także i ona widziała jakieś światło przy kościele, ale padający deszcz zniechęcił ją do sprawdzenia, co jest jego źródłem. Gdy około godziny ósmej Mary McLoughlin postanowiła wracać do domu, Mary Byrne (siostra Margaret) zaproponowała, że ją odprowadzi. Wtedy to właśnie Mary Byrne zauważyła, że figury przy kościele nie tylko świecą ale się też poruszają. Gdy podeszła bliżej, rozpoznała Matkę Bożą, św. Józefa i św. Jana Ewangelistę. Tak później opisała to cudowne zjawisko:
„Matka Boska stała wyprostowana, z oczami podniesionymi do nieba i rękami uniesionymi na wysokość ramion. Ubrana była w biały płaszcz luźno opadający na ramiona i spięty pod szyją. Na głowie miała dużą złotą koronę. Postać św. Józefa miała lekko pochyloną głowę ku Najświętszej Dziewicy, jakby w szacunku. Święty wyglądał jak osoba wiekowa z białą brodą i białymi włosami. Trzecia postać wyglądała mi na św. Jana Ewangelistę. Tak myślałam, bo w lewej dłoni trzymał księgę. Ołtarz był pod oknem. Na ten ołtarz patrzył św. Jan. Wydawał się być jak ołtarze używane w kościele katolickim, szeroki i dużych rozmiarów. Nie było na nim ani tkanin ani świec, spoczywał tylko baranek i dookoła widziałam złote gwiazdy i małe świetliste światła, błyszczące jak kryształowe kule”.
Obydwie kobiety pobiegły do swoich domów, by zawołać domowników i sąsiadów. Zebrało się piętnaście osób i wszyscy widzieli to samo. Najstarsza uczestniczka tego cudu miała 75 lat, a najmłodszy chłopiec 6. Całe objawienie trwało dwie godziny, przebiegało w deszczu i w ciszy. Zebrani odmawiali różaniec.
Patrick Hill tak opisał to, co zobaczył:
„Te figury jakby miały ciała i były żywe, nic nie mówiły, ale kiedy się zbliżyliśmy, odsunęły się pod ścianę”.
Bridget Trench spróbowała objąć stopy Maryi, ale jej ręce na nic nie trafiły. Wszyscy obecni byli pewni, że ukazali im się właśnie Matka Boża, św. Józef i św. Jan.
Następnego dnia świadkowie wydarzenia poszli do proboszcza. Ten wysłał do biskupa Tuam zawiadomienie o zdarzeniu, a w kilka miesięcy później powołano komisję, która przesłuchała świadków.
To cudowne objawienie nie było przypadkowe, miało miejsce w dniu, kiedy proboszcz parafii w Knock odprawił ostatnią ze stu mszy za dusze, które Maryja zechce wybawić z czyśćca. I właśnie w tym setnym dniu Matka Najświętsza odwiedziła Knock, pokazując, że jest Matką wszystkich swoich dzieci – także tych cierpiących w czyśćcu.
Rok 1879 odmienił życie mieszkańców wsi.
Do Knock zaczęli napływać pielgrzymi i turyści. Objawienia zostały oficjalnie uznane przez Kościół w 1936 roku.
Bezsłowne orędzie z Knock Irlandczycy potraktowali jako potwierdzenie swojej niezachwianej wiary i znak nadziei. Wraz z rozwojem kultu tego miejsca powstawał silny ruch narodowowyzwoleńczy, który doprowadził do proklamowania przez Irlandię niepodległości w 1919 roku. Mieszkańcy Zielonej Wyspy powszechnie łączyli odmianę losu swej ojczyzny z objawieniem w Knock. Maryja została nazwana Królową Irlandii i takie wezwanie nosi nowa świątynia wybudowana na stulecie objawienia.
Kościół w Knock, przed którym ukazała się Maryja, do dziś słynie z licznych nagłych i niewyjaśnionych z medycznego punktu widzenia uzdrowień, które są skrupulatnie odnotowywane w parafialnych księgach.
Na podstawie informacji z www.knockshrine.ie
00głosów
Oceń ten tekst
Stanisława
Gamrat
Dziennikarka Publikuje na tematy Maryjne, odkrywa nieznane miejsca kultu i zapomniane historie o objawieniach Maryi.
Bylam w Knock w lipcu 2016 i jest to naprawde szczegolne miejsce. Czuje sie obecnosc Maryi.