W naszym cyklu o siedmiu grzechach głównych czas na grzech pożądliwości i nieczystości. Zacznę tutaj od krótkiego wspomnienia drogi krzyżowej ulicami mojej parafii. Na jednej ze stacji ksiądz proboszcz mówił o grzechach związanych z moralnością. Wspomniał o tzw. agencjach towarzyskich, których w naszym katolickim kraju nie brakuje i powiedział wprost: „To wy do nich chodzicie!”.
To smutna konstatacja i szokujące odniesienie, ale trudno się z nimi nie zgodzić. Z całą pewnością nie byłoby domów publicznych, gdyby nie było na nie popytu. Spójrzmy na statystyki. W Polsce mamy około 10 000 parafii i ponad 27 000 księży. Z drugiej strony, według danych z 2006 r., w naszym kraju działa 15 000 agencji towarzyskich, a ponad 150 000 osób czerpie, stale lub okresowo, dochód z prostytucji. To zestawienie każe zadać pytanie o stan moralności w naszym katolickim kraju. Mamy o połowę więcej przybytków szatańskich niż Bożych!
To nie wszystko, bo jeszcze więcej osób grzeszy myślą. Aż 12% stron istniejących w internecie to strony pornograficzne, a co czwarte zapytanie wpisane w wyszukiwarkę internetową wiąże się z szukaniem pornografii. Wyszukiwarka google na hasło „sex” daje 1 670 000 000 wyników, a na hasło „Bóg” mniej, bo 1 340 000 000.
Łatwość dostępu do internetu powoduje, że średni wiek dzieci, mających po raz pierwszy do czynienia z pornografią, to zaledwie 11 lat! Na niewinnych użytkowników czyha machina pornobiznesu: każdego dnia rozsyłanych jest 2,5 miliarda e-maili o treści pornograficznej. Statystyki podają, że co trzecia osoba korzystająca z internetu miała do czynienia z niechcianą pornografią poprzez różne formy jej reklamy.
Czy to nie daje do myślenia? Zauważmy i tu, że tak rozrośnięta machina przemysłu pornograficznego istnieje tylko dlatego, że jest na nią popyt. Znaczy to, że bardzo wiele osób nie ma hamulców moralnych, by korzystać z prostytucji w sposób bezpośredni, odwiedzając domy publiczne, lub pośredni, oglądając pornograficzne strony internetowe. Ku temu złu pcha ich nierzadko współuzależnienie, zranienie w dzieciństwie, wykorzystanie seksualne lub przejęcie zachowań patologicznych z otoczenia. Rzadszą przyczyną seksoholizmu, którą należy też zauważyć, bywają choroby neurologiczne.
Jak to się ma do duszy? Spójrzmy, już dwa przykazania Dekalogu przestrzegają przed nieuporządkowaniem w tej sferze:
„Nie cudzołóż!” i „Nie pożądaj żony bliźniego swego!”. Nasz Zbawiciel przestrzega, że ten grzech ma nie tylko cielesny charakter, bo „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 28). „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, cudzołóstwa, wyuzdanie. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym” (Mk 7, 21-23).
Pamiętamy z poprzedniej części, kiedy to pisaliśmy o obżarstwie, jak ważną rolę w funkcjonowaniu organizmu pełni szlak dopaminowy, który odpowiada m.in za odczuwanie przyjemności związanej np. z jedzeniem. Ten sam mechanizm odpowiada za uzależnienia, także za narkomanię i seksoholizm. Człowiek, który nie kontroluje swoich zachowań seksualnych, uzależnia się od cielesnych doznań. I tak jak narkoman potrzebuje coraz większych i mocniejszych „dawek”, a więc coraz więcej czasu przeznacza na seks i pornografię, aby utrzymać poziom erotycznej satysfakcji. Rzuca się w wir przelotnych związków, nie zważając na konsekwencje w postaci rozbicia rodziny i chorób. Nierzadko wiąże się to z przechodzeniem na coraz cięższe odmiany pornografii, aż po zboczenia i dewiacje. To poważna choroba duszy.
Czym to się kończy? Psychologowie wskazują na niszczenie więzi rodzinnych i tendencję do uprzedmiotawiania innych ludzi, tak by byli oni tylko narzędziem do zdobywania seksualnych doznań. Zamiast uczuć – popęd, zamiast miłości – seks. Ofiarami padają najbliżsi, ale nie zapominajmy też, jak wielkim dramatem jest prostytucja. Jak wielkie zniszczenie sieje ona w duszy i do jak patologicznych zachowań prowadzi: od zniszczenia relacji z Bogiem i ludźmi, przez uzależnienia, po handel ludźmi. Znaczną część odpowiedzialności za to ponoszą klienci pornobiznesu.
Wyraźnym wskaźnikiem upadku moralności i wzrostu rozwiązłości seksualnej jest wzrost zachorowań na choroby weneryczne. Statystyki Unii Europejskiej dowodzą, że na choroby przenoszone drogą płciową cierpi już co trzecia osoba w wieku 15-24 lat!
Co rusz słyszymy o nowych propozycjach „edukacji seksualnej” za pomocą obscenicznych podręczników, które nie są niczym innym jak „gorszeniem maluczkich”. W państwach takich jak Wielka Brytania, gdzie podobne programy wdrożono z całą intensywnością, notuje się wzrost aborcji, zachowań patologicznych i zachorowań na choroby przenoszone droga płciową.
Człowiek, który popada w seksoholizm, upodabnia się do zwierzęcia, które nie panuje nad swoimi instynktami. Jest na równi pochyłej i jeśli nie zaciągnie „moralnego hamulca”, popadnie w dewiacje, zboczenia, a nawet i zbrodnie, których finałem jest więzienie.
Nie ma w tym przesady: Ted Bundy, seryjny morderca, który przyznał się do 30 zabójstw, dzień przed śmiercią na krześle elektrycznym udzielił wywiadu psychologowi chrześcijańskiemu, Jamesowi Dobsonowi. Stwierdził, że zanim zaczął popełniać zbrodnie, uzależnił się od pornografii. Szukając coraz mocniejszych bodźców, zaczął skłaniać się ku przemocy, gwałtom i morderstwom. W samej Polsce corocznie zapada kilka tysięcy wyroków skazujących za przestępstwa związane z seksualnością.
Postępująca świadomość społeczna powoduje, że na seksoholizm patrzy się jak na złożony problem, który można i należy rozwiązać poprzez odpowiednią terapię. Podobnie jak w przypadku grup anonimowych alkoholików działają grupy anonimowych seksoholików, których program jest oparty na dwunastu krokach i programie trzeźwościowym.
Pamiętając, że problem powstaje często we wczesnych latach, wychowujmy dzieci w wolności od pornografii, dokładnie tak samo, jak wychowywane są bez alkoholu i papierosów. Miejmy na uwadze, czy filmy, jakie oglądają, są wolne od nagości, a także to, jak i kiedy dzieci korzystają z internetu.
Sami zaś, żyjąc w moralnej czystości, nie powinniśmy lekceważyć pokus cielesnych, wysiłkiem woli walcząc z nimi za pomocą trzech narzędzi: poprzez odwracanie uwagi od nieczystych myśli, poprzez wzbudzanie myśli im przeciwnych (pobożnych, skierowanych ku niebu, opartych o życie świętych), a także poprzez modlitwę o uwolnienie.
POLECAMY
Kontrola internetu dziecka:
www.visikid.pl, www.opiekun.pl, www.beniamin.pl
Dla młodzieży:
Dla małżeństw:
Dla uzależnionych:
Wspólnota Augustyńska Anonimowych Uzależnionych od Seksu i Miłości SLAA,
Skr. Poczt. 878, 00-950 Warszawa 1. Informacje o spotkaniach pod numerem telefonu: 502 815 430 (wtorki i środy w godzinach 20–22) lub pisząc na e-mail: kontakt@slaa.pl
Licheńskie Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym
Licheńskie spotkania trzeźwościowe
Wyjście z prostytucji:
Fundacja La Strada działa przeciw handlu ludźmi i niewolnictwu, oferuje pomoc osobom, które chcą porzucić prostytucję. www.strada.org.pl
Stowarzyszenie PoMoc im. Maryi Niepokalanej – oferuje pomoc ofiarom handlu ludźmi, prowadzi ośrodki rehabilitacyjno-wychowawcze dla kobiet, organizuje uliczne akcje informacyjne dla prostytutek. Informacje na stronie www.po-moc.pl
Gdy powstał internet, dla potrzeb CERN, miał pierwotnie służyć naukowcom do wymiany informacji, na temat ich pracy nad zagadnieniami jakie badali. Twórca sieci oddał internet ludzkości „za free”. Niestety ale, pornografia była pierwszą „dziedziną” do której, wykorzystano internet.