Bartolo Longo. Bardzo liczę na jego wsparcie

Rozmawiamy z ks. Piotrem Pieprzem, proboszczem w parafii w Lwówku.


Kim jest dla księdza błogosławiony Bartolo Longo i jak jego postać zainspirowała księdza do napisania prośby o otrzymanie relikwii?

Spoglądając na wydarzenie, które towarzyszyło decyzji o napisaniu prośby o udzielenie relikwii dla parafii pw. NMP Wniebowziętej, św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty we Lwówku, mógłbym zaryzykować tezę, że to Bartolo chciał przyjść do nas. Dobrze wiemy, że w sprawach Bożych przypadków nie ma, tylko ujawnia się wola Boga. Postać błogosławionego do niedawna znałem bardzo powierzchownie. Od wielu lat co najmniej raz w roku modlę się nowenną pompejańską, ale ze wstydem muszę przyznać – o autorze wiedziałem bardzo mało. Moja przyjaźń z błogosławionym Bartolo zaczęła się od pytania zadanego mi w poczekalni, gdy oczekiwałem na zabieg w ramach rehabilitacji kolana. Jeden z pacjentów z wielką pasją opowiadał pani w recepcji o wspomnianym błogosławionym z Pompejów. Po powrocie do domu odnalazłem w Internecie pierwsze wiadomości i książkę w swojej bibliotece, którą kiedyś dostałem o sanktuarium w Pompejach.

Poznając historię jego życia, zacząłem dostrzegać pewne podobieństwa w swoim. Przed laty, będąc jeszcze w seminarium, spotkałem charyzmatycznego kapłana otwartego na Ducha Świętego. Podczas modlitwy powiedział: „Bóg przygotowuje cię do trudnych zadań. Twoje kapłaństwo będzie polegało na budowaniu na ruinach ludzkich serc”. I dodał: „To ważne, byś się nie zniechęcał i miał przekonanie, że Jezus będzie zawsze przy tobie wraz z Maryją”. Po dwudziestu dwóch latach od święceń kapłańskich rzeczywiście dostrzegam tę drogę, która jest wychodzeniem do ubogich o zrujnowanych i mocno poranionych sercach. Co pewien czas moją posługę realizuję też wobec osób doświadczonych zniewoleniem czy duchowym dręczeniem. I tu także pojawiają się różne formy ataków przez złego ducha. I dlatego jestem mocno przekonany, że to właśnie Bartolo sam wybrał parafię we Lwówku i mnie, aby przyjść z pomocą.

Jak relikwie mogą przyczynić się do wzrostu duchowego parafii?

Wielokrotnie doświadczyłem duchowych i fizycznych owoców płynących z obecności świętych w relikwiarzach. Kiedyś podczas modlitwy za parę małżeńską starającą się od dłuższego czasu o poczęcie dziecka miałem przekonanie w sercu, by użyczyć im na tydzień relikwie św. ojca Pio. Dzień po tym, jak powróciły do mnie, poczęło się dziecko. Obecnie na modlitwie i w duchowym dialogu z nowym mieszkańcem naszej parafii – błogosławionym Bartolo – rozeznaję formy kultu. W każdą pierwszą sobotę miesiąca podczas modlitwy różańcowej będziemy prosić o jego orędownictwo, a na koniec mszy będzie udzielane indywidualne błogosławieństwo relikwiami. W podobny sposób będzie także towarzyszył mi podczas mszy o uzdrowienie i uwolnienie, które prawie co tydzień sprawuję. Bardzo liczę na jego wsparcie. Jestem głęboko przekonany, iż Bartolo nas wielokrotnie zaskoczy. Pragnę całym sercem, by to z naszej parafii przyszło potwierdzenie z nieba co do świętości błogosławionego, czyli cud potrzebny do kanonizacji.

Jakie są wrażenia księdza po pielgrzymce do Pompejów?

Jestem bardzo wdzięczny Bogu, Maryi i panu Markowi będącemu organizatorem kolejnej pielgrzymki pompejańskiej za zaproszenie mnie na drogę pielgrzyma i do posługi wobec pielgrzymów. To był bardzo intensywny tydzień. Czas duchowej regeneracji i wielu inspiracji. Wielokrotnie budowało się moje kapłańskie serce postawą i zaangażowaniem pana Marka – twórcy tego czasopisma i wielu innych dzieł, jak i pilota naszej grupy, czyli pana Grzegorza. We wspomnieniach pozostaną piękne widoki, miejsca i miłe chwile spędzone zwłaszcza na wieczornych rozmowach z uczestnikami pielgrzymki. Sanktuarium w Pompejach i obraz Matki Bożej Różańcowej będą mnie jeszcze bardziej motywowały do szerzenia nowenny pompejańskiej.

Rozmawiał: Marek Woś

Od redakcji:

Bł. Bartolo Longo
Bł. Bartolo Longo

Bartolo Longo (1841–1926) był włoskim prawnikiem i działaczem religijnym, Apostołem Różańca. Urodził się w katolickiej rodzinie, ale w młodości odszedł od wiary i zaangażował się w okultyzm oraz spirytyzm. Po głębokim kryzysie duchowym nawrócił się i poświęcił swoje życie szerzeniu modlitwy różańcowej oraz pomocy ubogim. Założył Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach, które stało się jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych we Włoszech. Angażował się także w działalność charytatywną, m.in. zakładając sierocińce. Auto nowenny pompejańskiej, mesięcznego nabożeństwa do św. Józefa, Suplikacji do Matki Bożej Pompejańskiej. Został beatyfikowany przez Jana Pawła II w 1980 roku jako przykład nawrócenia i oddania Bogu.

Zapraszamy do lektury tekstów o bł. Bartolo Longo, które znajdziesz na naszej stronie: Znajdź tutaj. Zapraszamy również na stronę autorską: https://bartolo-longo.pl

Biografia – bł. Bartolo Longo, od kapłana szatana do apostoła różańca

5 1 głos
Oceń ten tekst
Photo of author

Marek

Woś

Redaktor naczelny KRŚ, polonista, filmoznawca, edytor, ekonomista, człowiek od "brudnej roboty".

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x