Aby zrozumieć pogląd Tomasza na objawienia maryjne, musimy najpierw zagłębić się w jego rozumienie cudów. Chciałbym tutaj omówić wszelkie cuda w ogólności, niekoniecznie odnosząc się bezpośrednio do zjawiska objawień.
Trudno jest pisać, o czymś, co tak naprawdę nigdy nie zostało powiedziane wprost. Tomasz z Akwinu, średniowieczny wielki teolog dominikański, nie wypowiadał się na temat objawień maryjnych, ponieważ należą one do teologii późniejszych wieków. To trochę tak, jakby szukać opisu dworu szlacheckiego z „Pana Tadeusza” w starożytnych poematach Homera. Mimo, że Tomasz nie odniósł się bezpośrednio do tego zjawiska, możemy zbadać jego dzieła teologiczne, aby rzucić światło na to, jak mógłby on to zjawisko ocenić, biorąc pod uwagę różne założenia scholastycznej myśli teologicznej. Racjonalność Tomasza, poleganie na boskiej opatrzności i trzymanie się nauczania Kościoła pomagają nam uzyskać naprawdę cenny wgląd w rozeznanie autentyczności i znaczenia tych niezwykłych wydarzeń.
Matka Boża jest dla nas doskonałym wzorem świętości. Tomasz podkreśla Jej cnoty, Jej całkowite posłuszeństwo Bogu i Jej rolę jako wzoru życia chrześcijańskiego. Uznaje także, że nabożeństwo do Maryi może służyć jako źródło inspiracji i wskazówek dla wierzących w ich dążeniu do świętości. Ponadto Maryja, będąc w obecności Boga i uczestnicząc w Jego boskiej łasce, ma szczególną zdolność wstawiania się za ludzkością. Tomasz mówił, że modlitwy Maryi są szczególnie skuteczne ze względu na Jej bliskie zjednoczenie z Bogiem i Jej szczególne miejsce w historii zbawienia. Postrzegał Matkę Bożą jako wielką orędowniczkę, która może zanosić nasze prośby w każdej intencji przed oblicze Boga.
Dostrzegał także macierzyńską troskę i współczucie Maryi dla ludzkości. Wierzył, że głęboko troszczy się Ona o duchowe dobro wierzących oraz jest gotowa zaoferować swoją pomoc i ochronę. Uważał, że Maryja jest naprawdę kochającą matką, która pragnie zbawienia dusz i jest gotowa wstawiać się za nimi przed Bogiem. Co więcej, całe nabożeństwo do Maryi ostatecznie prowadzi do Chrystusa. Jest ona pośredniczką, która kieruje wierzących do swojego Syna. Rolą Maryi nie jest zwracanie na siebie uwagi, ale prowadzenie innych bliżej Zbawiciela i Jego zbawczego dzieła. Prawdziwa pobożność maryjna, według Tomasza, obejmuje zatem uznanie wyjątkowej roli Maryi w zbawieniu i uhonorowanie Jej jako Matki Bożej, przy jednoczesnym skupieniu się na Chrystusie jako źródle naszego odkupienia.
Tomasz z Akwinu, co prawda, nie odniósł się bezpośrednio do objawień maryjnych, a mimo to jego dzieła teologiczne oferują wskazówki do zrozumienia i rozeznania tych niezwykłych zjawisk. Bardzo wyraźnie możemy dostrzec, jak wielką wagę przywiązuje on do zgodności każdego opisywanego zjawiska z różnymi pojęciami i gałęziami teologii. Na podstawie jego dorobku możemy powiedzieć, że objawienia maryjne wydają się cudowną interwencją Boga w naturalny porządek, który jest zgodny z Bożą Opatrznością kierującą się miłością do człowieka. Powinna ona być odczytywana przez autorytet Kościoła w kontekście kultu maryjnego oraz brana pod uwagę o tyle, o ile przyczynia się do dobrych owoców duchowych u odbiorców danego objawienia. Stosując spostrzeżenia św. Tomasza, możemy poruszać się w zagadnieniu objawień maryjnych z rozeznaniem i wiarą, szukając głębszego zrozumienia obecności Boga w naszym życiu.
Bartłomiej Rogula OP