Na Górę Świętej Anny pielgrzymuję już od kilkudziesięciu lat. Pierwszy raz w 1996 r. zabrała mnie tam moja kuzynka Teresa i kuzyn ks. Damian Gajdzik, który podąża do tego miejsca z rodzinnej parafii św. Jana Nepomucena z Przyszowic. Lata przede mną pielgrzymowała tam moja mama, ciocie i kuzynki.
Co mogę powiedzieć o tym miejscu? Jest ono szczególne, tu przyjeżdżam do mojej patronki św. Anny, staram się być zawsze na odpuście ku jej czci, pod koniec lipca. Święta Anna zwana jest Samotrzecią. Słowo „samotrzeć” oznacza „we trzech, tj. samemu z dwiema innymi osobami”. Święta Anna trzyma w ramionach swoją córkę Maryję i swojego wnuka Jezusa.
Figura św. Anny jest wykonana z drewna lipowego i strojona w szaty, które są zmieniane stosownie do okresu liturgicznego. Podczas lipcowego odpustu św. Anna zazwyczaj jest ubierana w złote szaty. I to właśnie podczas tego odpustu figura jest zdejmowana z ołtarza i niesiona w feretronie w uroczystej procesji do pobliskiej Groty Lurdzkiej.
W 1983 r. papież Jan Paweł II przybył w to miejsce na uroczyste nieszpory i powiedział, że Góra Świętej Anny to góra ufnej modlitwy, a sama św. Anna jest łączniczką pokoleń. I sprawdza się to po dzień dzisiejszy, bo w to miejsce pielgrzymują całej rodziny, dzieci wraz z rodzicami, jak również dziadkami. Ale Góra Świętej Anny to nie tylko figura i przepiękna bazylika mniejsza, ale również Kalwaria. I ta Kalwaria napełnia się śpiewem oraz modlitwami podczas wielkich odpustów kalwaryjskich. Dwa duże odpusty odbywają się w sierpniu. Pierwszy z nich to wielki odpust ku czci Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w okolicy 15 sierpnia. Drugi odbywa się dwa tygodnie później, jest to odpust Aniołów Stróżów. Podczas tych odpustów pątnicy pielgrzymują Kalwarią, odprawiając stację Dróżek Najświętszej Marii Panny. Stacje te dzielą się na trzy części. Pierwsza część to siedem stacji bolesnych, druga część to siedem stacji pogrzebowych. W tej części następuje symboliczny pogrzeb Najświętszej Marii Panny. Podczas tej części niesiona jest figura Matki Bożej Zaśniętej z domku Maryi aż do kościoła w Porębie. Figurę niosą młode dziewczęta ubrane w czerń. Ta część rozpoczyna się marszem pogrzebowym. Trzecia część to siedem stacji chwalebnych i w tej części następuje symboliczne Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny.
Podczas tych obchodów niesiona jest figura Matki Bożej Wniebowziętej z kościoła w Porębie aż do Groty Lurdzkiej. Niesiona jest przez dziewczęta ubrane na biało. W tym czasie na miejsce licznie przybywają i aktywnie uczestniczą w obchodach orkiestry z wielu śląskich miejscowości. Gdy orkiestry grają, czuje się ten niesamowity i niepowtarzalny klimat, jedyny w swoim rodzaju. Natomiast we wrześniu odbywa się kolejny wielki odpust ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego, podczas którego idziemy stacjami męki Pańskiej z figurą Pana Jezusa niosącego krzyż. Warto zaznaczyć że położenie stacji męki Pańskiej jest podobne do topografii położenia w Ziemi Świętej.
Na ten odpust przybywa najwięcej pielgrzymów, a kulminacyjnym momentem kończącym ten dzień jest nabożeństwo ze świecami w Grocie Lurdzkiej. Wtedy Grota jest rozświetlona, rozśpiewana, rozmodlona. Wielu pątników przybywa i przyjeżdża tylko ze względu na to wydarzenie. W roku 2022 przybył na to nabożeństwo prymas Polski Wojciech Polak, gdyż diecezja opolska właśnie w tym roku obchodziła 50 lat. Podczas wszystkich odpustów wierni pielgrzymi korzystają z specjalnych modlitewników, tzw. kalwaryjek.
We wrześniu odbywają się dożynki diecezjalne. To uroczyste dziękczynienie okraszone pięknymi arcydziełami w postaci koron dożynkowych.
Góra Świętej Anny to nie tylko wątek religijny, lecz także historyczny – Muzeum Czynu Powstańczego. Sam teren i jego położenie są bardzo atrakcyjne – znajdują się tu Park Krajobrazowy, rezerwat geologiczny, amfiteatr skalny, a nawet zjeżdżalnia grawitacyjna. Tu także kilka lat temu zostało otwarte Muzeum Krzyża Świętego. A niedaleko, bo w Ligocie Dolnej, znajduje się Muzeum Sztuki Sakralnej, które warto odwiedzić po drodze.
Kończąc i podsumowując – mam nadzieję, że choć w części kogoś zachęciłam, żeby w przyszłości odwiedził to miejsce. Góra Świętej Anny to miejsce, które pulsuje rytmem pielgrzymek, modlitwy, śpiewu. Tu każdego roku ładuję akumulatory na cały kolejny. I cytując słowa jednego z franciszkanów, powiem i śmiało się pod tym podpisuję, że kto raz tu przybył, ten chętnie powróci, a kto powróci, będzie wracał ciągle.
Z pozdrowieniami dla całej redakcji!
Anna Kula