W trzeciej godzinie modlitwy ku czci Najświętszej Maryi Panny autor nadal korzysta z motywów i symboli biblijnych. Każdy z nich wykorzystuje, by podkreślić piękno Maryi, jej oddanie Bogu oraz przymioty, którymi odznaczała się jako Matka Boża.
Już w pierwszym zdaniu hymnu ku czci Maryi pojawiają się obrazy biblijne. Treść pierwszego z nich jest uważana za największy skarb starożytnych Izraelitów i jeden z najważniejszych symboli Żydów żyjących obecnie. Arka Przymierza dla starożytnych pozostawała widocznym znakiem obecności Boga wśród ludu. Złożono w niej tablice z dziesięciorgiem przykazań, a także inne przedmioty, z którymi Izraelici mieli styczność podczas marszu przez pustynię. Jedną z tych rzeczy jest laska Aarona, brata Mojżesza, na której zakwitły pąki, kiedy wraz z innymi laskami przedstawicieli poszczególnych plemion Izraela została złożona w Namiocie Spotkania, czyli pustynnym sanktuarium. To cudowne wydarzenie miało podkreślić kapłańską godność urzędu piastowanego przez Aarona i zakończyć spór między synami Izraela. W samej Arce Przymierza znajdował się również dzban z manną. Ów przedmiot wiąże się z historią zesłania manny Izraelitom, kiedy buntowali się przeciwko Bogu, skarżąc się na brak pożywienia. Obietnicę ratunku od głodu Bóg spełnił już kolejnego dnia, gdy Izraelici z samego rana mogli zbierać tzw. chleb z nieba. Zjawisko pojawienia się manny jest potwierdzone przez biologów i botaników. Badacze zaobserwowali, że roślina nazywana fachowo Tamarix mannifera, która rośnie na pustynnych obszarach Egiptu i na południowych terenach Bliskiego Wschodu, produkuje wydzielinę, powstającą przy współudziale pasożytujących na niej owadów.
Kiedy autor modlitwy określa Maryję jako Arkę Przymierza, nie zrównuje jej więc z przedmiotem, lecz wskazuje na jej godność jako kobiety, mającej w sobie Boga. Należy zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Tablice z dziesięciorgiem przykazań symbolizują słowo Boga, które stało się Ciałem, Jezusem. Piastował on godność kapłańską, co podkreśla obecność laski Aaronowej i naczynia z manną. Laska jest też atrybutem pasterza, a nim był właśnie Jezus. Manna z kolei symbolizuje chleb z nieba – ten, który przyniósł Jezus, dany został w Eucharystii. Realizują się więc zapowiedzi starotestamentalne. Nie tylko prorocy mieli zapowiadać nadejście mesjasza. Również i historia starożytnych Izraelitów zawiera elementy, które zapowiadają przybycie Chrystusa i stanowią pewien symbol, w pełni ureczywistniony w życiu Jezusa. Maryja jest zatem porównana do Arki Przymierza, dlatego że tak jak święta skrzynia Żydów zawierała w sobie święte przedmioty, tak Maryja nosiła w sobie samego Boga (a nie tylko pewne wyobrażenia o Nim).
Drugi z elementów, do którego przyrównał autor modlitwy Maryję, to tron króla Salomona. Tron Salomona może symbolizować niezrównaną mądrość jednego z pierwszych królów Izraela. Obecnie Maryja piastuje to miejsce jako kobieta mądra, pokorna i rozsądna. Motyw tronu pojawi się jeszcze później w dialogu modlitewnym: „I tron mój w słupie obłoku”. Wyrażenie to może być dla człowieka nieobeznanego z symbolami biblijnymi dość enigmatyczne. Dwie kwestie wymagają wyjaśnienia. Maryja ma tron, czyli symbol władzy królewskiej. Nikt poza królem i królową nie może powiedzieć, że dzierży berło lub posiada tron. Tron został umieszczony w słupie obłoku, a ten powinien kierować uwagę na historię wędrówki Izraela z Egiptu, krainy zła, do Kanaanu, ziemi obiecanej. Izrael osłaniany był wtedy mocą Boga, który prowadził karawanę wędrowców pod postacią obłoku w ciągu dnia lub słupa ognia w nocy. Obłok zstępował też na Namiot Spotkania, pustynne sanktuarium, co oznaczało, że przebywa w tym miejscu Bóg. Istniała również tradycja mówiąca, że Bóg przebywa w Namiocie Spotkania nieustannie – tak jak słup nie opuszczał centralnego miejsca w obozie Izraela. Również Maryja przebywa w bliskiej relacji z Bogiem. Podobnie jak Izraelowi towarzyszy jej obłok – z tą jednak różnicą, że Izraelici szli jego śladem, a Maryja jest w nim zanurzona. Ma ona pełny dostęp do Boga przez to, że jest matką Jego Syna. Oznajmia to anioł w scenie zwiastowania, zwracając się do niej słowami: „moc Najwyższego osłoni cię” (Łk 1,35).
Budzić ciekawość musi porównanie Maryi do tęczy. Także w tym przypadku autor modlitwy wykorzystuje motyw biblijny. By zrozumieć to porównanie, trzeba skierować uwagę na ostatnie chwile wielkiej tragedii świata stworzonego, jaką był potop. Ta mityczna opowieść kończy się szczęśliwie dla ziemi, która nie zostaje w pełni zgładzona, lecz zaludniona przez rodzinę sprawiedliwego Noego. Bóg na znak podjęcia pierwszego przymierza z człowiekiem kładzie swój łuk na obłoki (Rdz 9,13). Bóg jest wojownikiem, a motyw odkładania przez niego łuku oznacza koniec walki. Znakiem tego jest tęcza, która kształtem przypomina odłożony na ziemię łuk wielkiego wojownika. Maryja, będąca tęczą, jest dla świata znakiem pokoju. Bóg przez swój zbawczy plan dla ziemi chce wejść w zgodę ze zbuntowanym człowiekiem. Znamienne, że to nie ludzie jako pierwsi wyciągają rękę do zgody, lecz Wszechmocny.
Autor modlitwy nadal posługuje się symbolami biblijnymi. Kolejnym jest krzew gorejący, w którym Mojżeszowi miał objawić się Bóg (Wj 3). Także i teraz trzeba zwrócić uwagę na dwa aspekty tego porównania. Po pierwsze, kto patrzy na Maryję, patrzy niejako na objawiającego się Boga. Jego objawienie polega na przyjęciu ludzkiej natury. Po drugie, na myśl przychodzi skojarzenie ognia z miłością, jaką wypełniona jest Maryja. To dzięki jej postawie możliwe było, by na świat przyszedł Bóg i przyjął na siebie ludzką naturę.
Wyjaśnienia wymaga również zwrot „brama rajska zamkniona”. Można go rozumieć na dwa sposoby. Pierwszy dotyczy ogrodu rajskiego, z którego pierwsi rodzice zostali wypędzeni, kiedy popełnili grzech pierworodny. Na straży tegoż ogrodu stali aniołowie (Rdz 3,24). Uzbrojony w ognisty miecz anioł broni dostępu do rajskiej krainy, którą otworzy dopiero za sprawą swojego misterium paschalnego Jezus. Raj kojarzony może być ze stanem nieba, a bramy tej krainy się otworzą, gdy dokona się zbawienie świata. Stało się to w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Drugie wytłumaczenie omawianego zwrotu wskazuje na Maryję jako na wieczną dziewicę, mimo iż porodziła syna. Kwestię dziewictwa Maryi podnoszono w dyskusjach od zarania chrześcijaństwa. Autorzy biblijni nie mówią o tym wprost, stąd dyskusja wydawała się konieczna. Część chrześcijańskich pisarzy starożytnych wskazywała na motyw zamkniętej bramy, o której w swojej wizji informuje prorok Ezechiel (Ez 44,1-3). Miała to być zapowiedź trwałego dziewictwa Maryi, nienaruszonego przez narodzenie Syna Bożego. Matka Boża różni się więc od Ewy, pramatki, która swoim działaniem sprowadziła na każdego człowieka znamię grzechu.
Określając Maryję runem Gedeona, autor modlitwy wskazuje na nią jako na znak zwycięstwa. Historię Gedeona, walecznego Izraelity, opisano w Księdze Sędziów. Gedeon miał się udać, by walczyć przeciwko Madianitom. Aby mieć pewność, że wesprze go Bóg, poprosił o znak. Obecnie może się wydawać, że Gedeon nie ufał Bogu i wystawiał Go na próbę. Nic bardziej mylnego. Takie działania dla starożytnych nie były czymś niestosownym, a jedynie wyrażały ich głęboką religijność. Runo wełny, które Gedeon złożył na klepisku, miało się stać mokre od rosy, a ziemia wokół niego – pozostać sucha. Tak też się stało. Kiedy Gedeon zauważył ów znak, jeszcze mocniej uwierzył Bogu. Podobnie Maryja staje się dla człowieka wątpiącego jak runo Gedeona. Spoglądając na jej życie i postawę, można zyskać pewność Bożej mocy.