Zakochaj się w… Maryi!

Czy byliście kiedyś na pielgrzymce? Większość z naszych czytelników odpowie, że tak. Dlatego to pytanie kieruję do osób, które nigdy nie pielgrzymowały. Posłuchajcie mojej historii…


Kilkanaście lat temu koleżanka zachęcała mnie do pielgrzymowania. Tak nalegała, że wreszcie pojechałam z myślą, iż da mi w końcu spokój! Tamtego dnia panował upał: 35 stopni, ponadto trzeba było przejechać około 700 km w obie strony i to jednego dnia. Wróciłam z myślą: „dosyć”. Wtedy jeszcze nie przypuszczałam, że tak szybko pojawi się w mojej duszy uczucie „niedosytu”.
Po kilku dniach pojawiło się bowiem dziwne pragnienie, aby jeszcze raz pojechać do tego sanktuarium. Po raz kolejny wybrałam się tam z rodziną lekarza, cierpiącego na nowotwór. Matka Boża wysłuchała prośby chorego, a uzdrowienie dokonało się już w sakramencie pokuty i pojednania. Nigdy nie myślałam, aby zostać organizatorem takich wyjazdów, jednak coraz więcej osób zaczęło dopytać się o kolejną pielgrzymkę. I tak zaczęłam pielgrzymować kilka razy w roku z Zielonej Góry do Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach. Maryja w przedziwny sposób dotykała wielu serc. Ludzie oddawali się w Jej opiekę i coraz więcej osób przyjmowało karmelitański szkaplerz.

Maryjo, Królowo Kapłanów, błogosław wszystkich nowo wyświęconych księży i tych, którzy obchodzą rocznicę swoich święceń. Prosi Cię o to grupa modląca się nowenną pompejańską w intencji uświęcenia kapłanów.

Podczas podróży polecamy Maryi biskupów z naszych diecezji, kapłanów z lokalnych parafii.

Jak przygotowujemy się do pielgrzymowania? Modlimy się, zamawiamy Mszę św. w tej intencji, niektórzy poszczą. W autokarze modlimy się do Ducha Świętego, śpiewamy, odmawiamy różaniec. W takiej grupie pielgrzymów panuje pokój i jedność; nikt nie zajmuje się w tym czasie sprawami politycznymi, gospodarczymi czy tematami z kolorowych gazet. Podczas podróży polecamy Maryi biskupów z naszych diecezji, kapłanów z lokalnych parafii. Ofiarujemy Matce Bożej wszystkie bóle, choroby i inne ciężary dnia codziennego, wierząc, że Ona wstawia się za nami. W czasie jednej z pielgrzymek w nasz „rozmodlony autokar” uderzył samochód, który szybko odjechał. Odgłos uderzenia słyszało wiele osób. Jakie było nasze zdziwienie, gdy obejrzeliśmy autokar i nie znaleźliśmy na nim żadnej rysy! W radości i pokoju ruszyliśmy w dalszą drogę. I tak, z różańcem w rękach, pielgrzymujemy już jedenasty rok.
Któregoś razu ktoś w autokarze zapytał o nowennę pompejańską. W ręce „wpadło” nam czasopismo „Królowa Różańca Świętego”. W ten sposób Matka Boża powoli zaczęła zapraszać nas do tej swoistej modlitwy. Nowenna zaczęła przemieniać nasze myślenie, zachowanie, a wreszcie nasze serca. Staliśmy się bardziej spokojni i ufni w czasach, gdy tak wielu ludzi złorzeczy. Św. Paweł napisał: „Błogosławcie, a nie złorzeczcie!” (Rz 12, 14). To prawda. Im więcej błogosławieństw, tym więcej łask! Usłyszałam kiedyś piękne słowa, wypowiedziane przez kapłana: „Przekazuję ci macierzyńskie błogosławieństwo Maryi. Niech cię Bóg ma w swojej opiece i chroni. Niech trwa u twego boku i nie opuszcza cię, niech cię zachowa na życie wieczne”.
Rozważ te słowa, drogi Czytelniku, w swoim sercu. Niech one „zakwitną” w tobie jak kwiaty w ogrodzie Matki Bożej, jak cała przyroda, która obecnie budzi się do życia. Maj to miesiąc zakochanych! Zakochaj się w Maryi, bo ten miesiąc należy do Niej! W tym czasie szczególnie czcimy Ją jako Królową Polski, Matkę Kościoła, a więc Matkę każdego z nas! Trwajmy z Nią na modlitwie tak, jak trwali uczniowie.
W maju obchodzimy także Dzień Matki. Temu świętu patronuje św. Filip Nereusz, jeden z najweselszych świętych. Zakochany w Matce Bożej, gromadził młodzież przy Jej figurach i obrazach oraz śpiewał dla Niej pieśni. Zbierał kwiaty dla Maryi i zachęcał do składania ku Jej czci darów duchowych, zwłaszcza ofiar i wyrzeczeń. Naśladujmy tego świętego i z głębi serca śpiewajmy: „Po górach, dolinach rozlega się dzwon, Anielskie witanie ludziom głosi on: Ave, ave, ave Maryja Zdrowaś, zdrowaś, zdrowaś Maryja”. Przeczytajmy jeszcze, jakimi słowami św. Bernard zachęca nas do nabożeństwa ku czci Najświętszej Maryi Panny: „Jeśli Ona cię wspiera, nie upadniesz, jeśli cię osłania, nie będziesz się lękał, jeśli cię prowadzi, nie zmęczysz się, jeśli Ona ci łaskawa, dotrzesz do portu Zbawienia”.

Jolanta Stawska- Jakubiuk
0 0 głosów
Oceń ten tekst

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x