Prawie 60 pielgrzymów Apostolstwa Dobrej Śmierci diecezji bielsko-żywieckiej, i spoza niej, w czasie dziewięciodniowej pielgrzymki, w październiku 2013 r. po Italii, codziennie rozważało życie Jezusa i Jego Matki, modląc się czterema częściami Różańca Świętego. Trzech duchowych opiekunów: ks. prałat A. Zuber, ks. kan. A. Wieliczka i ks. A. Żebrowski – dyrektor Apostolstwa Dobrej Śmierci – każdego dnia sprawowało Eucharystię w intencji uczestników pielgrzymki, ich rodzin, czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i zmarłych.
Montichiari-Fontanelle
Jednym z naszych duchowych przystanków było Montichiari…
Jest moim życzeniem, aby ta Godzina Łaski była praktykowana na całym świecie
Jest taka godzina w roku, gdy wszystko jest możliwe. Każdy, jeżeli tylko zapragnie, porzuci drogę niewiary, może otrzymać niezliczone łaski. Przez sześćdziesiąt minut niebo staje nad nami otworem. Oto Matka Najświętsza, objawiając się pielęgniarce Pierinie Gilii, u podnóża włoskich Alp we Włoszech, w Montichiari Fontanelle w święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia 1947 roku, powiedziała:
Życzę sobie, aby mnie czczono jako Maryję Różę Mistyczną, Matkę Kościoła. Życzę sobie, aby każdego roku, w dniu 8. grudnia w południe miała miejsce Godzina Łaski dla całego świata. Dzięki tej modlitwie, zanoszonej w tej godzinie, ześlę niezliczone łaski dla duszy i ciała. Będą liczne nawrócenia. Pan Mój, Boski Syn Jezus okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za swych grzesznych braci. Ci, którzy nie mogą przyjść do kościoła, niech modlą się w domu. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina Łaski była praktykowana na całym świecie. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski”.
Zadziwienie i ogromna radość pojawiła się w naszych sercach, kiedy wjeżdżaliśmy do Montichari Fontanelle. 13 października, niesiona procesyjnie w 4 figurach (każda w innej sukience, tak jak w objawieniach) Matka Boża przywitała nas i zaprosiła do udziału w uroczystej odpustowej Liturgii Świętej i procesji. Orędzia Maryi Róży Mistycznej zachowaliśmy w naszych sercach, aby dzielić się nimi z ludźmi w pragnieniu i potrzebie. O wielkości tej Godziny cytuję świadectwo Jadwigi: W godzinie łaski …. spłynęła na mnie łaska… Było to w poniedziałek, 8. grudnia 1997 roku. Leżałam w szpitalu ołomunieckim, w Czechach, na wydziale hemato-onkologicznym. Przeprowadzone wcześniej badania potwierdziły zmiany nowotworowe na śledzionie i w prawej piersi, z możliwością kolejnych przerzutów.
Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski
Święto Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej przeżywałam, jak każdego roku w tym dniu w ramionach Najlepszej Matki. Nie wiedziałam o Godzinie Łaski… Córka Beata zadzwoniła do mnie przed godziną 13.00 i poprosiła , żebym dołączyła do modlitwy całej rodzinki w mojej intencji. Wszyscy modliliśmy się gorliwie. I jeszcze w grudniu tego roku usunięto mi śledzionę. Po operacji stwierdzono, że w zasadzie nie była ona potrzebna. Nie była też konieczna następna, raka piersi. Trudno było lekarzom zrozumieć …. RAKA … nie było … Matko Boża – dziękuję Ci!
Choć już minął 8 grudnia, zapiszmy tłustym drukiem w pamięci ten dzień – święto Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej… Godzina Łaski między 12.oo a 13.oo, aby w 2014 roku odebrać niezliczone łaski z nieba.
52głosów
Oceń ten tekst
Lidia
Wajdzik
Animator kultury, animatorka nowenny pompejańskiej w Polsce od 2002 roku. Organizatorka rekolekcji, spotkań oraz świętych nocy modlitwy.
Wyszukaj jej teksty.