Od dzieciństwa był obecny w moim życiu. Każdy codzienny, wieczorny pacierz w gronie rodzinnym kończył się dziesiątką różańca świętego. A na pierwszym roku w seminarium wszyscy zostaliśmy włączeni do Bractwa Różańca Świętego przy dominikanach w Sandomierzu. W Roku Różańca Świętego dobrodziej klasztoru cystersów w Wąchocku przywiózł mi z USA cztery komplety do robienia różańca. Była to dla mnie wielka radość, ponieważ Pan Bóg obdarzył mnie umiejętnością majsterkowania, a teraz dał w ręce narzędzia i wskazówki, jak samemu zrobić różaniec.
Rok różańca
Kotwica na wzburzonym oceanie. Wokół listu o różańcu cz. X
W ostatnim odcinku w serii wokół „Rosarium Virginis Mariae” nadszedł czas na krótkie podsumowanie i końcowe refleksje. Przez ostatnie półtora roku poruszaliśmy nieraz tematy trudne, zadając sobie pytania o istotę, sens i wartość modlitwy różańcowej.
Skarb, który trzeba odkryć
W Roku różańca często z ust duszpasterzy i spod piór dziennikarzy padała sentencja z listu Rosarium Virginis Mariae „Różaniec to skarb, który trzeba odkryć”. Minęło 15 lat od tego roku i czas zadać pytanie: czy odkryliśmy ten skarb? Przed samymi sobą, rodziną, znajomymi?