Jaka jest droga chrześcijańskiej doskonałości, do której powinien dążyć każdy wierny sługa Maryi? Lepiej jest wiedzieć mało, ale mieć pokorę i prostotę rozumu, niż być jak wielki skarbiec nauki przy jałowym samozadowoleniu. Lepiej dla ciebie mieć mniej niż posiadać wiele i wpaść przez to w pychę.”
Tomasz z Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”.
Jaka jest droga chrześcijańskiej doskonałości, do której powinien dążyć każdy wierny sługa Matki Bożej? Spróbujemy się nad tym zastanowić na przykładzie myśli niemieckiego zakonnika i mistyka Tomasza z Kempis. „Najwięksi święci u Boga dla siebie byli najmniejsi, a im chwalebniejsi, tym bardziej w sobie pokorni.” A więc przede wszystkim droga do doskonałości wiedzie przez pokorę, bez niej nie ma żadnego duchowego postępu. Tomasz z Kempis mówi nam: „Im kto uczyni się pokorniejszym i bardziej oddanym Bogu, tym stanie się mądrzejszym i zdobędzie więcej wewnętrznego pokoju”. Widzimy, że pokora jest kluczem nie tylko do mądrości, ale i do pokoju w duszy. „Pokornemu towarzyszy pokój ducha, a w sercu pyszałka często gości zawiść i gniew. Kiedy człowiek, znając swoje wady, staje się bardziej pokorny, działa też na innych uspokajająco i łatwiej mu łagodzić spory. Bóg osłania pokornego i obdarza wolnością, miłuje pokornego i pociesza, pochyla się nad pokornym, zsyła pokornemu swoją łaskę, a potem przemienia jego poniżenie w chwałę. Pokornemu odsłania swoje tajemnice, łagodnie przyciąga go do siebie i zaprasza. Pokorny nie traci spokoju, gdy dotknie go zniewaga, bo ma oparcie w Bogu, a nie w świecie.” Wielkie łaski daje Bóg człowiekowi pokornemu, dlatego tak ważne jest dążyć do tej wzniosłej cnoty. Jak więc ją zyskać?
Pokora i Tomasz z Kempis
„Pokorne poznanie siebie pewniej prowadzi do Boga niż głębokie roztrząsania naukowe. Wiedza i proste poznawanie świata nie są naganne, bo są dobre same w sobie i dane nam od Boga, lecz zawsze ważniejsze jest czyste sumienie i życie prawe. Tymczasem ludzie częściej starają się o wiedzę niż o dobre życie, dlatego błądzą i tak mało albo wcale nie odnoszą wewnętrznej korzyści.” Pierwszym krokiem jest stanąć w swoim sumieniu w prawdzie o sobie i swojej ułomności: „Oddaj Bogu, co Boskie, a sobie tylko to przypisuj, co twoje, a więc Bogu dziękuj za łaskę, a sam pamiętaj tylko o swojej winie i o tym, jak godna jest kary. Umieszczaj się zawsze najniżej, a otrzymasz to, co najwyższe, bo nie można być wywyższonym bez poniżenia. (…) Zdobywaj sobie już teraz przyjaciół wielbiąc świętych Pańskich i naśladując ich życie, aby, kiedy opuścisz świat, oni przyjęli cię do przybytków wieczności.” A także: „Uważaj się za przechodnia i gościa na ziemi, którego ziemskie sprawy nie powinny wiele obchodzić. Zachowaj serce wolne i uniesione ku Bogu, bo tutaj nie masz dla siebie trwałej ojczyzny.”
Pokora zawsze idzie w parze z czystym sumieniem
A jakie są oznaki iż nabyliśmy tę cnotę? „Zawsze dobrze czynić, a mało mniemać o sobie to oznaka prawdziwej pokory. Nie ten bowiem, kto siebie chwali, jest wypróbowany, rzecze święty Paweł, ale kogo chwali Bóg.” Znakiem także jest iż „Pełni prawdy i łaski niebieskiej nie połakomią się na marną sławę ziemską. Ci, którzy mają oparcie w Bogu i z Niego czerpią siłę, nigdy nie są pyszni. Ci, którzy wszystko, cokolwiek otrzymają dobrego, przypisują Bogu, nie szukają chwały ludzkiej, ale pragną tylko tej chwały, która pochodzi od Boga. Bóg odbiera wyniosłemu, a daje pokornemu.”
Pokora zawsze idzie w parze z czystym sumieniem. Jak mówi Tomasz z Kempis: „Kto ma czyste sumienie z łatwością zdobywa zadowolenie i pokój. Pochwały nie czynią cię świętszym, a nagany gorszym. Jesteś, czym jesteś i nie więcej znaczysz niż to, czym jesteś w oczach Boga. Gdybyś zważał na to, jaki jesteś w swej głębi, nie dbałbyś, co mówią o tobie ludzie. Człowiek widzi twarz, a Bóg serce. Człowiek ocenia czyny, Bóg waży intencje.(…) Miej czyste sumienie, a Bóg cię ochroni. Komu sam Bóg pomaga, temu niczyja chytrość nie zaszkodzi. Jeśli umiesz cierpieć w milczeniu, wkrótce zobaczysz że Pan przyjdzie ci z pomocą. On sam wie, kiedy i jak ci ulżyć, i dlatego masz Mu się powierzyć. Boża to sprawa pomagać ludziom i chronić ich od wszelkiego nieszczęścia.”
I na koniec kilka dobrych rad dla nas od mądrego mnicha – „Trzymaj się pokornych, prostych, pobożnych i życzliwych, a mów z nimi o rzeczach ważnych.”. „Staraj się żyć tak, abyś w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć niż lękać.”. „Szczęśliwy, kto odrzuca od siebie wszystko, cokolwiek mogłoby splamić lub obciążyć sumienie”.
„Nigdy nie pozwalaj sobie na zbytnią pewność w życiu, chociaż uważano by cię za najlepszego lub najpobożniejszego”. Niech te rady i widok najpokorniejszej służebnicy Pańskiej Maryi, będą naszymi drogowskazami ku doskonałości.