Św. Teresa z Avili – 500-lecie urodzin

Święta Teresa z Avili urodziła się 28 marca 1515 r. w Hiszpanii. Jako młoda dziewczyna bardzo przeżyła śmierć matki. Wtedy zawierzyła swoje życie Maryi. W wieku 20 lat wstąpiła do Zakonu Karmelitanek. Wkrótce zachorowała na malarię, a rodzina była pewna, iż zmarła.

Przygotowano dla niej grób, ale Teresa odzyskała przytomność i wróciła do zdrowia, Od swojego wuja otrzymuje książkę o modlitwie w ciszy. Odkrywa że taka forma modlitwy nie jest kwestią umysłu, lecz sprawą serca. Cała oddaje się modlitwie kontemplacyjnej o odkrywa Boga, który jest miłością.
Są to burzliwe czasy w Hiszpanii: zamęt w Kościele, brak jedności. Teresa kocha Kościół i chce mu pomóc. Zakłada wiele klasztorów karmelitańskich, które stają się twierdzami modlitwy i radości z życia z Bogiem. Ale największy zwrot w jej życiu następuje w momencie spotkanie z cierpiącym Jezusem, gdy odczuwa żal z powodu swojego grzesznego życia, Pociechą dla niej staje się wtedy odczuwanie opuszczenia, niezrozumienia i odrzucenia. Ta nowa więź z Bogiem staje się bodźcem do zreformowania zakonu karmelitańskiego.
Pisze wtedy dzieła: „Księga życia”, „Droga doskonałości” i „Twierdza wewnętrzna”. Często posługiwała się obrazami i przypowieściami ponieważ wiele mniszek z jej wspólnoty było analfabetkami. W rodzinnym domu Teresy znajdował się obraz przedstawiający Jezusa rozmawiającego z samarytanką przy studni Jakuba. Pod obrazem był napis „Panie, daj mi tej wody”. Ta woda była symbolem zjednoczenia z Bogiem. Z tego źródła św. Teresa czerpała łaski. Do niego prowadzi nas w swojej „Księdze Życia” poprzez metafory:
Wiadro i studnia: Początek drogi duchowej. Podlewasz ogród wodą czerpaną wiadrem. Żmudna czynność, ale rośliny otrzymują wodę. To twoja usystematyzowana modlitwa. Im więcej rozmyślasz o Jezusie, tym więcej masz tej wody, która nawadnia ogród. Czerp tę wodę, nie rezygnuj, bo doprowadzi cię do następnego etapu. Wodociąg: ta faza otwiera „oczy serca” i uczy przyjmować łaskę. Zapominam o zewnętrznym świecie i o problemach, bo Jezus przychodzi do mnie, a ja dziękuję Mu za jego miłość. Jest to chwila odpocznienia. Sprowadzanie wody ze strumienia: Jezus niejako sam przejmuje obowiązki „ogrodnika” i wlewa do duszy strumienie łask. Deszcz: święta Teresa mówi tu o wodzie „która zstępuje z nieba do podlewania i nasycenia całego ogrodu. Dusza jak ogród rozkwita prawie bez naszego wysiłku”. Osiąga mistyczne zjednoczenie z Bogiem.
Czy nie byłoby pięknie, abyś coś takiego i ty, Czytelniku, doświadczył? Zacznij rozmawiać z Bogiem każdego dnia, zacznij czerpać wodę wiadrem i pozwól Bogu, aby zesłał na ciebie deszcz łask!

Jolanta Stawska-Jakubiuk
0 0 głosów
Oceń ten tekst

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x