1 września 1883 roku Leon XIII ogłosił encyklikę „Supremi apostolatus officio”. Pisze w niej: „Widzicie, Czcigodni Bracia, jak długie i ciężkie walki i doświadczenia przechodzi Kościół. Chrześcijańską pobożność, publiczną uczciwość obyczajów, a nawet samą wiarę, która jest najwyższym dobrem i początkiem innych cnót, widzimy wystawionymi na co dzień większe niebezpieczeństwa. (…) Najboleśniejszą zaś rzeczą i najbardziej godną opłakiwania jest to, że tyle dusz odkupionych Krwią Jezusa Chrystusa, porwanych jakby jakimś wichrem zbłąkanego wieku, pędzi na oślep ku złemu i popada w wiekuistą zgubę. (…) Przeto nie tylko zachęcamy wszystkich chrześcijan, aby, czy to publicznie, czy osobno, każdy w swym domu i ze swą rodziną odprawiali pobożne modły różańcowe”.
Leon XIII błogosławi Pompejom
Jednocześnie Leon XIII ogłosił październik miesiącem różańca. To papieskie wezwanie stało się dla bł. Bartola impulsem do działania. W osobistym telegramie, dziękując za papieski dokument, zapewnił o dalszym rozwoju dzieł pompejańskich. Odpowiedź sekretarza papieskiego była bardzo przychylna: Leon XIII przeczytał „z ogromną przyjemnością” telegram i zapewnił o swoim szczególnym błogosławieństwie dla wszystkich wiernych związanych z powstającym kościołem w Pompejach.
W tym czasie Bartolo Longo zlecił druk i rozpowszechnianie encykliki, do której napisał swój komentarz. Czytamy w nim, że „Polityka trafiła w ręce masonerii, która ma adeptów we wszystkich narodach i gabinetach. Moralność, ze względu na zakaz nauczania katechizmu w szkołach, została wyłączona ze społeczności ludzkiej bez Boga. Społeczeństwo kroczy po wulkanie, a ten grozi w każdej chwili rozwarciem się i pochłonięciem współczesnego pokolenia”. Longo napisał też specjalną modlitwę błagalną – „Suplikację do Matki Bożej Pompejańskiej”, pierwszy raz odczytaną publicznie 14 października 1883 roku podczas święta Królowej Różańca Świętego. Stało się to tradycją pompejańskiej świątyni: modlitwę tę odmawia się dwa razy w roku: 8 maja (w święto założenia sanktuarium) oraz w pierwszą niedzielę października (w święto Królowej Różańca Świętego).
To był dość trudny okres dla rodzących się dzieł pompejańskich. Dla Bartola Longo szczególnie liczyło się, aby ułożone przez niego modlitwy otrzymały aprobatę Kościoła. Pisał: „Było zrozumiałe, że już od początku rosła obawa, jeśli nie podejrzliwość, wobec tych nowych modlitw. Dlatego przyznanie olbrzymiego odpustu nowennie pompejańskiej, nabożeństwu piętnastu sobót czy Suplikacji było najbardziej uroczystym ich zatwierdzeniem, a kościelna pieczęć zażegnała wszelkie obawy i dyskusje”.
Modlitwa szybko się rozprzestrzeniła, została przetłumaczona na wiele języków. 8 maja 1915 roku za pontyfikatu papieża Benedykta XV została publicznie odmówiona w Watykanie. Natomiast pierwszym papieżem, który przewodniczył jej odmawianiu w samym Pompejach, był Jan Paweł II, co miało miejsce 7 października 2003 roku, na zakończenie Roku różańca. Także w końcówce Listu o różańcu („Rosarium Virginis Mariae”) znajdujemy fragment Suplikacji ułożonej przez Bartola Longo.
(O) czym jest Suplikacja?
Suplikacja, z języka łacińskiego supplicatio – „błaganie, prośba”, to pieśń lub modlitwa błagalna, odmawiana w okresie nieszczęść bądź klęsk. Z Suplikacji do Matki Bożej Pompejańskiej przebija ton nieco pesymistyczny, wobec ciężkich doświadczeń, jakie napotykał wówczas Kościół. Do Dziewicy Zwycięskiej, „na imię Której cieszą się niebiosa i drży piekło”, autor kieruje prośbę: „Niech wzbudzą w Tobie współczucie zmartwienia i cierpienia, które zaprawiają goryczą nasze życie. Zobacz, o Matko, ile czyha na nas niebezpieczeństw duszy i ciała, jak wiele uciska nas nieszczęść i udręk”.
Bartolo Longo zaakcentował perspektywę błagalną w kontekście uznania naszej ludzkiej grzeszności: „To prawda, że my pierwsi, chociaż jesteśmy Twoimi dziećmi, nie przestajemy przyczyniać się naszymi grzechami do krzyżowania Jezusa i wciąż na nowo przebijamy Twoje serce. Wyznajemy, że zasłużyliśmy na najcięższe kary, lecz wspomnij, że na Golgocie wzięłaś razem z Krwią Przenajświętszą testament umierającego Odkupiciela, który ogłosił Cię Matką, naszą Matką grzeszników. (…) A więc Ty, jako nasza Matka, jesteś naszą Orędowniczką, naszą nadzieją. A my, jęcząc, wyciągamy do Ciebie błagalnie nasze ręce i wołamy do Ciebie: Miłosierna!”.
Prośba o miłosierdzie przebija się kilkakrotnie w całej Suplikacji. To błaganie rozciąga się od prośby nas samych, przez rodzinę, społeczeństwo aż na cały świat: „O dobra Matko, zlituj się nad nami, nad naszymi duszami, nad naszymi rodzinami, nad naszymi krewnymi, przyjaciółmi, nad naszymi bliskimi zmarłymi, a nade wszystko nad naszymi nieprzyjaciółmi i nad tylu ludźmi, którzy chociaż noszą imię chrześcijan, to jednak wciąż obrażają łaskawe Serce Twojego Syna. Prosimy Cię dzisiaj o miłosierdzie dla zdeprawowanych narodów, o miłosierdzie dla całej Europy, dla całego świata, aby pełen skruchy powrócił do Twojego Serca”.
Szczególny związek z Pompejami
We wspomniane święta pompejańskie: 8 maja i święto Królowej Różańca Świętego, wierni gromadzą się na placu przed sanktuarium w Pompejach. Rano odbywa się uroczysta Msza święta, celebrowana przez wielu kapłanów i dostojników kościelnych. Po zakończeniu Mszy tysiące wiernych sięga po karteczki z Suplikacją, by około południa rozpocząć wspólną recytację.
To wspaniały widok, kiedy rzesza wiernych w wielkim skupieniu modli się razem, zanosząc błagania do Królowej Różańca i składając jej obietnice. To szczególny czas i miejsce. Zauważmy, że w Suplikacji kilkakrotnie pojawiają się słowa nawiązujące do Pompejów. Finalnym błaganiem są poniższe słowa: „Błogosław o Maryjo w tej chwili Ojca Świętego. (…). Błogosław naszych biskupów, kapłanów, a szczególnie tych wszystkich, którzy gorliwie zabiegają o sławę Twojego sanktuarium. Błogosław wreszcie wszystkich złączonych z Twoją świątynią w Pompejach i tych, którzy zabiegają i troszczą się o nabożeństwo różańca świętego”.
Po tej prośbie wierni składają obietnicę, że nie wypuszczą już z rąk różańca, i znów kierują słowa do Matki Bożej: „ostatnim słowem naszych warg będzie Twoje słodkie imię, o Królowo Różańca świętego z Pompejów, o Matko nasza droga, o Ucieczko grzeszników, o Pani pocieszycielko strapionych”. Po Suplikacji odmawia się jeszcze Salve Regina, po czym rozlegają się oklaski i nabożeństwo na placu dobiega końca.