Sulejów to malowniczo położona miejscowość w dolinie rzeki Pilicy w centralnej Polsce, w woj. łódzkim. To właśnie tu, w 1176 roku, przybywa konwent dwunastu cysterskich mnichów z burgundzkiego Morimond, osiedlając się na prawym brzegu Pilicy, w pobliżu wsi Sulejów.
Inicjatorem i wykonawcą tego przedsięwzięcia był Kazimierz Sprawiedliwy, książę wiślicki i sandomierski, który tuż przed 1176 r. postanowił założyć fundację na obrzeżach swego władztwa. „Biali mnisi”, w myśl zasady „Ora et labora”, przez stulecia wznosili klasztor wraz z zabudowaniami gospodarczymi oraz kościół, który jak wszystkie świątynie cysterskie na świecie ofiarowali Najświętszej Marii Pannie.
Opactwo wielokrotnie było plądrowane i palone, ostatecznie władze carskie dokonały jego kasaty w 1819 r. Przez wiele lat pozostałości po dawnym konwencie należały do diecezji. W 1986 roku, po 126 latach, na swoją ojcowiznę powrócili prawowici właściciele obiektu – zakonnicy z opactwa cysterskiego z Wąchocka, którzy posługują wiernym do dziś.
W miarę odrestaurowane i wyremontowane romańskie wnętrza kościoła odwiedzają turyści z całego świata. W 2012 r. pozostałości po dawnym opactwie wraz z kościołem zostały uznane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego za „Pomnik Historii”. I właśnie te romańskie wnętrza naszej świątyni upodobała sobie Matka Boża Różańcowa z Pompejów. O tym, jak obraz trafił do naszego kościoła, drodzy Czytelnicy mogli przeczytać w nr 3 „Królowej Różańca Świętego”.*
Objawienie Matki Bożej
W 2013 r. nasz proboszcz, o. Augustyn Węgrzyn, po raz kolejny odwiedził pana Mariana z Woźnik Śląskich. Podczas tej wizyty zapytał go, jak wyglądała Matka Boża i jak przebiegało objawienie. A było to tak: (cytuję za p. Marianem): „Oboje z żoną siedzieliśmy na werandzie naszego domu. W pewnej chwili usłyszałem szum w uszach. Przestraszyłem się, usłyszałem również słowa: za chwilę stanie się cud. Następnie uspakajający głos powiedział, że to, co się dzieje, jest prawdziwe, a na dowód tego, że to prawda, za moment spadnie deszcz. I rzeczywiście deszcz spadł. Następnie ten głos kazał mi zejść do piwnicy. Poprosiłem żonę, aby mi towarzyszyła, ale ona była zbyt przerażona i odmówiła. Zszedłem do piwnicy i tu ukazała mi się naturalnej wielkości Matka Boża. Unosiła się ok. 20 cm nad podłogą. Ubrana była w białą, długą suknię z welonem pod szyją, z gołą głową, a Jej długie ciemno-blond włosy spływały na ramiona. Nie płakała i nie uśmiechała się. Wyraz twarzy miała poważny”.
W październiku 2013 r. kopia wizerunku Matki Bożej Różańcowej z Pompejów rozpoczęła peregrynację po parafii. Nasi parafianie z wielką czcią i pobożnością goszczą całą dobę tak wspaniałego Gościa w swoich domach, a swoje podziękowania, troski i modlitwy wpisują w specjalnie na ten cel zakupioną księgę. Wraz z obrazem peregrynuje różaniec i Pismo Święte, z którego w domu odczytywany jest fragment o nawiedzeniu św. Elżbiety przez Maryję. W każdą środę dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Królowej Jadwigi w Sulejowie odmawiają cząstkę różańca przed wizerunkiem Matki Bożej Pompejańskiej.
Odwiedzajcie Sulejów
Obraz ów wzbudza coraz większe zainteresowanie. Wielu pielgrzymów przyjeżdża do naszej świątyni, aby choć przez chwilę pomodlić się przed wizerunkiem Maryi, wielu przychodzi tu z ciekawości, aby zobaczyć, jak wygląda Matka Boża z Pompejów. To zainteresowanie wzbudziła zapewne i strona internetowa klasztoru oo. cystersów, gdzie zamieszczony jest obszerny artykuł o Pompejach i Matce Bożej Pompejańskiej. Wielu internautów swoje zapytania kieruje do samych administratorów serwisu. Najczęściej padają pytania, w jakich godzinach i kiedy można pomodlić się przed obrazem Matki Bożej Różańcowej z Pompejów.
I w ten sposób my, mieszkańcy Sulejowa, wypełniamy choć w niewielkim stopniu poleceni Matki Bożej Fatimskiej, zawarte w słowach: „Różaniec to ratunek dla świata”.
Bogumiła Strojna
Parafia: www.cystersi.sulejow.pl
*Od redakcji: w 3 numerze KRŚ o. Augustyn Węgrzyn przedstawił historię, jak pan Marian znalazł obraz na śmieciach i zabrał go do swojego domu. W opisanej tu wizji Maryja powiedziała mu, że ma zawieźć obraz do Sulejowa i wskazała na charakterystyczny znak w świątyni. I rzeczywiscie, znalazł kościół z tym znakiem. Tę historę przedrukowało od nas pompejańskie pismo „Il Rosario e la Nuova Pompei” w wydaniu angielskim. Więcej: rozaniec.info/ze-smietnika-do-swiatyni/