13 października, w 96. rocznicę ostatniego objawienia Matki Bożej w Fatimie, Ojciec Święty Franciszek zawierzył świat Niepokalanemu Sercu Maryi na Placu Św. Piotra w Rzymie. Dane mi było osobiście uczestniczyć w tym niezwykłym wydarzeniu. Dzielę się więc z czytelnikami tą radością.
Kiedy dowiedziałam się, że Ojciec Święty zawierzy świat Matce Bożej, od razu zapragnęłam pojechać na tę uroczystość. Jednak najpierw wydawało mi się to niemożliwe. Ale gdy dotarła do mnie wiadomość o organizowanej pielgrzymce, której głównym celem będzie udział w zawierzeniu, to niezwłocznie podjęłyśmy decyzję o wyjeździe. W niedzielny, słoneczny poranek, 13 października, dotarłyśmy z grupą pielgrzymów na plac św. Piotra. Mnóstwo ludzi stało przy wejściu do sektorów. Jednak Matka Boża już na samym początku przygotowała dla nas niespodziankę. Udało nam się zająć miejsca blisko ołtarza, w sektorze dla niepełnosprawnych. Po godz. 9. wyruszyła procesja z figurą Matki Bożej Fatimskiej, przywiezioną z kaplicy objawień w Fatimie. Następnie odmówiona została część chwalebna różańca.
Serce Maryi, jest dla nas ratunkiem i schronieniem
O 10.30 rozpoczęła się uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem papieża, sprawowana na zakończenie Dni Maryjnych zorganizowanych w ramach obchodów Roku Wiary. Uczestniczyli w niej przedstawiciele ponad 800 wspólnot i ruchów o duchowości Maryjnej z całego świata. Po Komunii św. papież podszedł do figury Matki Bożej Fatimskiej i zawierzył świat Jej Niepokalanemu Sercu. To był wyjątkowy moment, bardzo istotny w dziejach Kościoła i świata. Jestem przekonana, że Ojciec Święty, odczytując znaki czasu chce nam wskazać na Serce Matki Bożej, które w tych trudnych czasach jest dla nas ratunkiem i najbezpieczniejszym schronieniem.
Dla mnie uczestnictwo w tej uroczystości jest wielką łaską. Z pewnością każdy podczas wypowiadanego przez Ojca Świętego aktu zawierzenia doświadczył tej ogromnej mocy modlitwy tysięcy osób, które w jedności z nim powierzały się opiece Maryi.
Cieszę się, że wśród tak wielu wspólnot mogłam reprezentować Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci i powierzyć Maryi wszystkich członków. W tym samym dniu modliłam się także przy grobie bł. Jana Pawła II, który wiedział o istnieniu PKRD, błogosławił temu dziełu i był jego honorowym członkiem.
Na naszym pielgrzymim szlaku, wśród wielu świętych miejsc, znalazło się też sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach. Bardzo pragnęłam nawiedzić to miejsce i ofiarować Królowej Różańca Świętego wspólnotę PKRD. Wraz z grupą miałam możliwość uczestniczenia w Eucharystii sprawowanej przy grobie bł. Bartola Longo, apostoła różańca, modląc się szczególnie o rozwój PKRD.
Z kolei kilka tygodni po powrocie z pielgrzymki otrzymałam pocztą błogosławieństwo Ojca Świętego dla PKRD. To kolejny powód do radości. Czujemy wspaniałą duchową więź z Ojcem Świętym, który tak czytelnie przez swoje słowa i postawę pokazuje drogę do Boga pełnego miłości i miłosierdzia. Dla nas jest to też zobowiązanie i mobilizacja do jeszcze większej gorliwości w codziennej modlitwie różańcowej oraz do szerzenia jej z zapałem.
Ufajmy Maryi
Od samego początku pontyfikatu widoczna jest miłość papieża Franciszka do Matki Najświętszej, która przejawia się w jego słowach i gestach. Pierwsze swoje kroki po wyborze skierował on do bazyliki Matki Bożej Większej, by powierzyć Jej swoją posługę. Niemal każdej sprawowanej przez niego Eucharystii towarzyszy także wizerunek Maryi, ustawiony blisko ołtarza. Ojciec Święty mówił również, że codziennie odmawia różaniec, czego nauczył się patrząc na bł. Jana Pawła II, tak często zatopionego w modlitwie. Natomiast w swoich przemówieniach przedstawia Maryję jako wzór wiary, wierności Panu Bogu i niezawodną Orędowniczkę.
Podsumowując te niezwykłe wydarzenia, pragnę zachęcić do tego, by każdego dnia powierzać się Niepokalanemu Sercu Maryi. Niech Ona będzie naszą przewodniczką na drodze do Chrystusa. Maryja zatroszczy się o nas jak najlepsza Matka i obroni przed wszelkim złem. Z Nią nigdy się nie zagubimy, ale dotrzemy bezpiecznie do celu.