Kilka lat temu poznałem w pracy człowieka, który zakochał się i poślubił śliczną katoliczkę z Ameryki Południowej. Zaprzyjaźniliśmy się. On sam, choć był katolikiem, to jednak nie praktykował swojej wiary.
Ślub odbył się w kościele katolickim w jednym z krajów Ameryki Południowej. Kiedy na świat przyszło ich pierwsze dziecko chcieli wrócić do Wielkiej Brytanii. Jednak prawo tego kraju nie zezwoliło na wjazd jego żony i dziecka. Wielu jego przyjaciół i partnerów biznesowych wspierało go w wysiłkach zmierzających do zakończenia tej przymusowej separacji. Dzięki Bogu po roku czasu rodzina mogła się zjednoczyć i pozostać na stałe w Anglii. Wszystko to działo się dziesięć lat temu.
Różaniec – najlepszy prezent rodziny
Dwoje dzieci mojego przyjaciela jest wychowanych po katolicku. I ku mojej wielkiej radości także i on nawrócił się i po wielu latach przystąpił do spowiedzi i Komunii świętej. Wyznał mi, że poruszyło go to do łez. Jaka musiała być wtedy radość w niebie z nawrócenia tego grzesznika!
Poruszony tym nawróceniem postanowiłem „uczcić” to wydarzenie. Dla całej rodziny przygotowałem różańce.
Dla żony przyjaciela wykonałem różaniec z opalitowych koralików. Medalik przedstawia Anioła Stróża, chroniącego dwoje małych dzieci. To wydało mi się odpowiednie dla matki, która bez wątpienia modli się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
Różańce dla dzieci są zrobione z różowych koralików dla dziewczynki, a niebieskich dla chłopca. Różaniec dla przyjaciela wykonałem z nasion zwanych „łzy Hioba”. Na różańcach wykonanych z łez Hioba modlili się św. Jan Paweł II i bł. Matka Teresa z Kalkuty. Na medaliku jest Matka Boża Rozwiązująca Węzły, do której nasz papież Franciszek ma szczególne nabożeństwo (zob. felieton w poprzednim numerze KRŚ).
Rodzina, która się razem modli różańcem
Niech te różańce dobrze im służą, gdyż „rodzina, która się razem modli – pozostaje razem.” jak pisał ojciec Patrick Peyton.
00głosów
Oceń ten tekst
Marek
Woś
Redaktor naczelny KRŚ, polonista, filmoznawca, edytor, ekonomista, człowiek od każdej roboty.