Pierwsza pielgrzymka piesza z Pignataro Maggiore do Pompejów odbyła się 6 maja 1945 roku. Wzięła w niej udział mała grupka osób w podzięce za ocalenie życia podczas II wojny światowej. Będąc w okopach, żołnierze obiecali, że jeśli ocaleją, pójdą pieszo w pielgrzymce dziękczynnej do sanktuarium w Pompejach. I kiedy cali i zdrowi wrócili do domów, postanowili spełnić obietnicę. Boso, z plecakami wypełnionymi kamieniami, udali się w podróż dziękczynną.
Stało się to tradycją dla nich, a później ich rodzin i mieszkańców ich rodzinnego miasta, Pignataro Maggiore. Od tamtej pory, co roku idą oni pieszo do Pompejów. Grupa pątników z czasem stawała się coraz liczniejsza, a w ostatnich latach regularnie przekracza pół tysiąca osób.
Trzeba tu zaznaczyć, że odległość z Pignataro do Pompejów w linii prostej wynosi 70 kilometrów. Jednak pielgrzymi szlak wiedzie okrężną drogą i – jak twierdzą organizatorzy – wynosi aż 92 kilometry. Tyle, co dwa maratony. I tu druga, ważna uwaga: my, Polacy, jesteśmy przyzwyczajeni do widoków łąk i pól, jakie towarzyszą pielgrzymom na Jasną Górę. Tymczasem pielgrzymka z Pignataro przechodzi przez obszary wiejskie tylko w pierwszych, nocnych godzinach, a potem idzie terenami miejskimi i przedmieściami Neapolu oraz sąsiednich miejscowości. Nikt nie zatrzymuje ruchu ulicznego na czas przejścia pielgrzymki. Marsz przypomina raczej slalom chodnikiem między ludźmi, słupami, barierkami i samochodami, niedbale zaparkowanymi na poboczach. Po kilkunastu godzinach marszu nierównym chodnikiem i brukiem, gdzie co chwila wchodzi się i schodzi na wysokie krawężniki, odczuwa się każdą nierówność. Jednak nie spotkałem jeszcze osoby narzekającej na trudy pielgrzymki! – Wszyscy wytrwale i bez słowa skargi zdążają do celu. A kiedy okazało się, iż tegoroczna, już 74. edycja pielgrzymki została poważnie skrócona z powodu braku kluczowego miejsca postojowego, wszyscy wyrażali żal. Można rzec, że nikt nie idzie na łatwiznę.
Dla większości pielgrzymów, wspólna droga do Pompejów stała się corocznym obowiązkiem. Ida, która wystąpiła na filmie „Tajemnica nowenny pompejańskiej” w tym roku szła już 25 raz. Poznałem wiele osób, które były na pielgrzymce więcej niż 20 razy, ale też nie brakuje młodych, którzy dopiero rozpoczynają swoją pielgrzymią przygodę i z pewnością będą w przyszłości kontynuować tę piękną tradycję.
Tajemnica nowenny pompejańskiej
Gdzie tkwi fenomen nowenny pompejańskiej? Skąd się wzięła? Kto był jej pierwszym apostołem? Dlaczego Polska stała się miejscem tysięcy łask i cudów nowenny pompejańskiej?
Ostatnia prosta
Kiedy stają przez kościołem, zaczyna bić dzwon na wieży bazyliki. To wywołuje poruszenie serca. Oto już finisz, ostatnia prosta w długiej drodze! Czas na wejście do sanktuarium, by pokłonić się Jezusowi i Maryi, przedstawionym na pompejańskim obrazie. Po podejściu do drzwi kościoła, każdy klęka i na kolanach przebywa ostatni odcinek. Niektórzy docierają do stopni ołtarza ostatkiem sił. I wtedy, wpatrując się w wizerunek Madonny, oddają pokłon całując posadzkę. Na twarzach widać wzruszenie, po policzkach płyną łzy. Służby porządkowe pomagają wstać z kolan ale to jeszcze nie koniec!
Pod wieczór wszyscy idą na mszę świętą dziękczynną za odbytą pielgrzymkę. A po północy przychodzi czas na wytrwałą modlitwę w sanktuarium pompejańskim. To święta noc modlitwy, poprzedzająca jedno z najważniejszych świąt w Pompejach: rocznicę powstania kościoła, 8 maja. Czuwanie trwa do rana, a następnie odbywa się uroczysta msza święta z wieloma dostojnikami Kościoła, zakończona wspólnym odczytaniem Supliki do Królowej Różańca.
To kulminacyjne punkty pielgrzymki. Jednak jakby mało było wrażeń, po nabożeństwach, kiedy kościół już opustoszeje z ostatnich wiernych, pielgrzymi z Pignataro udadzą się wspólnie pod ołtarz, aby ostatni raz podziękować Maryi za tę piękną podróż. Odmawiamy modlitwy, ostatni raz zaśpiewamy hymn pielgrzymki… Wiele osób ociera łzy… To już czas powrotu do Pignataro Maggiore, i…wciąż nie koniec! Jakby nie dość było pielgrzymom trudów wędrowania, w swoim miasteczku odbywają uroczystą procesję z figurą pompejańską. Za rok kolejna, już 75. edycja pielgrzymki pieszej. Do zobaczenia!
informacja
Wspieraj różańcowe inicjatywy
Czy wiesz, że poza czasopismem "Królowa Różańca Świętego" mamy wiele innych inicjatyw? Jeśli podoba Ci się nasza praca, to wspieraj nasze inicjatywy.