John Henry Newman, nazywany „Augustynem czasów nowożytnych”, odcisnął niezatarte piętno na historii XIX-wiecznego chrześcijaństwa. Przyczynił się do odnowy teologii katolickiej, nadając Maryi właściwe miejsce w Kościele.
Uważany jest za jednego z największych intelektualistów i duchowych nauczycieli swoich czasów. Stał się liderem Ruchu Oksfordzkiego, mającego na celu wyeksponowanie katolickiego oblicza anglikanizmowi. Rozpoczął swoją karierę jako anglikański duchowny, a zakończył ją jako rzymskokatolicki kardynał. Lektura dzieł ojców Kościoła pierwotnego doprowadziła tego wielkiego myśliciela z wiktoriańskiej Anglii o oryginalnym sposobie myślenia do przekonania, że prawda leży nie po stronie Canterbury, lecz Rzymu. Było to jak „wpłynięcie do portu po żegludze przez burzliwe morze” – pisał Newman. Opuściwszy struktury Kościoła Anglii, został poddany ostracyzmowi przez dawnych współbraci anglikanów, dla których katolicka pobożność maryjna była „punktem krzyżowym”. Do końca pozostał jednak wierny Matce Chrystusa, odnajdując prawdziwe do Niej nabożeństwo. Bronił słuszności katolickiego nauczania o Maryi.
Katolik wyrosły z anglikanizmu
Newman wzrastał i ukształtował się w Kościele Anglii, a wszystkie jego główne zagadnienia teologiczne zostały rozwinięte w kontekście anglikańskim. Sakramentalny charakter chrześcijańskiej prawdy jest istotną częścią anglikańskiego dziedzictwa, które przeniósł na grunt Kościoła rzymskokatolickiego. Wczesna formacja Newmana była przedwiktoriańska. Anglikańska spuścizna jednego z najpotężniejszych umysłów w dziejach XIX-wiecznej Anglii jest nie do podważenia. W swojej autobiografii zatytułowanej „Apologia pro vita sua”, zredagowanej w katolickim okresie życia, pisze, iż Kościół anglikański był „użytecznym falochronem chroniącym przed błędami bardziej zasadniczymi niż jego własne”. Newman przyznaje otwarcie, że to Ojcowie Kościoła uczynili go katolikiem i przekazali naukę o Najświętszej Maryi Pannie. Piastujący najwyższe urzędy jako anglikanin, był kryptokatolikiem, zanim został nim w sensie kanonicznym.
Maryja zawsze zajmowała honorowe miejsce w niepodzielonym Kościele angielskim, ale w wyniku reformacji wiele z maryjnych doktryn na przestrzeni wieków zostało zakwestionowanych. Reformacja w Anglii przyniosła gwałtowną rewolucję na poziomie duchowości. Dotychczasowe praktyki religijne rozpowszechnione wśród tutejszych katolików uznano za wynaturzenie, określając je mianem mariolatrii. W okresie rządów Marii Tudor we „wskrzeszonym” Kościele katolickim został przywrócony kult maryjny. Swój renesans przeżywały książki pobożnościowe napisane w tym celu, aby pomóc w przywróceniu wczesnonowożytnego katolicyzmu w Anglii po dwudziestu latach religijnego zamieszania. Kult Dziewicy to jedna z „ofiar” reformacji. W odczuciu anglikanów doktrynę o wieczystym dziewictwie Maryi uznawano za rozsądną i logiczną, ale bez dodatkowych dowodów biblijnych nie można było jej uznać za dogmatyczną. Protestanci postrzegali panowanie Marii Tudor jako wsteczny i niefortunny przerywnik w historii angielskiej reformacji, natomiast rewizjoniści przekonująco argumentowali, że monarchini przewodniczyła niezwykle dynamicznemu i innowacyjnemu odrodzeniu się katolicyzmu w Anglii. W jednym z listów do Lorda Shrewsbury czytamy taki zapisek: „My, katolicy, musimy niewątpliwie ubolewać nad separacją (Anglii) jako nad głębokim złem moralnym, jako nad stanem rozdarcia, którego trwania nic nie może usprawiedliwić”.