- spowiedź i Komunię świętą,
- odmówienie cząstki różańca,
- rozmyślanie przez kwadrans nad tajemnicami różańcowymi,
- intencję wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu Maryi.

Kochani Czytelnicy!
91% artykułów na naszej stronie jest dostępnych bez ograniczeń. Nie znaczy to, że nie istnieją koszty ich przygotowania i publikacji. Będziemy wdzięczni za zaprenumerowanie naszego czasopisma albo wsparcie naszej Fundacji. Dziękujemy za zrozumienie.
Redakcja
„Przyrzekam być obecna w godzinie śmierci z łaskami koniecznymi do zbawienia tym, którzy przez pięć kolejnych pierwszych sobót miesiąca przystąpią do spowiedzi i Komunii Świętej, odmówią różaniec, będą mi towarzyszyć w ciągu 15 minut rozmyślając tajemnice różańca i ofiarują to wszystko w intencji wynagrodzenia.”
W myśl życzeń Matki Najświętszej, nabożeństwo pierwszych sobót obejmuje:

Mogą zainteresować Cię też:
Czy można od Boga dostać coś piękniejszego. Nigdy bym się nie spodziewał, że za tak niewiele można dostać tak wiele! Przecież na samo wspomnienie o tym, że człowiek, czyli moje ,,ja” ukryte gdzieś w człowieku MÓSI, ale to MÓSI umrzeć, coś strasznego, NIE do pojęcia! Chwila śmierci przeraża mnie do szpiku kości! Ale odmawiam już trzy lata ,,Tajemnice szczęścia,, w której mi bardzo ktoś zły przeszkadza i nijak nie mogę skończyć, przerywam i zaraz wracam z powrotem do tej długiej modlitwy, to znaczy mam tu na myśli czas odmawiania jej przez cały rok, bo sama w sobie to tylko dwadzieścia minut, a może mniej, ale razem z NP to mi już wychodzi dwie i pół godz. Chciałem nadmienić, że nigdy tej modlitwy NP nie przerwałem, chociaż jest ciężko czasami, ale to mnie tylko rozpala do odegrania się złemu, którego imienia na tej stronie internetowej nie napiszę, by mu nie dać nawet najmniejszej satysfakcji. Odmawiajcie, spowiadajcie się to tylko pięć sobót i pięć Różańców, a tyle obietnic i to od samej Królowej Świata i Nieba, czy można jej nie ufać? Czy można nie otrzymać, to co obiecała? Nie można już się spodziewać lepszej Orędowniczki niż sama Matka Boża, nasza Matka. Ja osobiście wchodzę w to, gdy tylko skończę Tajemnicę szczęścia. Wchodzę!!! Nie żałujmy sobie tak łatwej do pokonania modlitwy i odegrania się złemu za to co mi w życiu narozrabiał a ja jak ten baran szedłem za nim nie raz i nie dwa, za to Boga przepraszam, po tysiąckroć. Niech będzie Jego imię pochwalone na wieki i Matki Bożej. Amen.
Czy można od Boga dostać coś piękniejszego. Nigdy bym się nie spodziewał, że za tak niewiele można dostać tak wiele! Przecież na samo wspomnienie o tym, że człowiek, czyli moje ,,ja” ukryte gdzieś w człowieku MÓSI, ale to MÓSI umrzeć, coś strasznego, NIE do pojęcia! Chwila śmierci przeraża mnie do szpiku kości! Ale odmawiam już trzy lata ,,Tajemnice szczęścia,, w której mi bardzo ktoś zły przeszkadza i nijak nie mogę skończyć, przerywam i zaraz wracam z powrotem do tej długiej modlitwy, to znaczy mam tu na myśli czas odmawiania jej przez cały rok, bo sama w sobie to tylko dwadzieścia minut, a może mniej, ale razem z NP to mi już wychodzi dwie i pół godz. Chciałem nadmienić, że nigdy tej modlitwy NP nie przerwałem, chociaż jest ciężko czasami, ale to mnie tylko rozpala do odegrania się złemu, którego imienia na tej stronie internetowej nie napiszę, by mu nie dać nawet najmniejszej satysfakcji. Odmawiajcie, spowiadajcie się to tylko pięć sobót i pięć Różańców, a tyle obietnic i to od samej Królowej Świata i Nieba, czy można jej nie ufać? Czy można nie otrzymać, to co obiecała? Nie można już się spodziewać lepszej Orędowniczki niż sama Matka Boża, nasza Matka. Ja osobiście wchodzę w to, gdy tylko skończę Tajemnicę szczęścia. Wchodzę!!! Nie żałujmy sobie tak łatwej do pokonania modlitwy i odegrania się złemu za to co mi w życiu narozrabiał a ja jak ten baran szedłem za nim nie raz i nie dwa, za to Boga przepraszam, po tysiąckroć. Niech będzie Jego imię pochwalone na wieki i Matki Bożej. Amen.
Chciałbym to kiedyś odprawić. Pierwsze piątki udało się, ale soboty jeszcze nie. Choć na pewno warto.