Modlitwa różańcowa

Autor: Ewelina Łucka

Modlitwa różańcowa

© Fot. vecstock/Freepik

Kochani Czytelnicy!
91% artykułów na naszej stronie jest dostępnych bez ograniczeń. Nie znaczy to, że nie istnieją koszty ich przygotowania i publikacji. Będziemy wdzięczni za zaprenumerowanie naszego czasopisma albo wsparcie naszej Fundacji. Dziękujemy za zrozumienie.
Redakcja

Modlitwa w naszym życiu chrześcijańskim odgrywa znaczącą rolę. Dla wielu z nas czas spędzony na niej to czas wytchnienia, nabrania sił duchowych. Jest to dla nas spotkanie z Bogiem, który jest Stwórcą, Ojcem, Przyjacielem, Pocieszycielem. Nie bez powodu biblijni Żydzi nazywali Boga tytułami: Bóg bliski, Pasterz, Wódz, Stworzyciel, Wszechmogący. To podczas modlitwy osobistej, ale i wspólnotowej doświadczamy Jego działania w nas, poznajemy Go i tak „zasileni” idziemy, aby Mu służyć w otaczającym świecie. Dokonujemy w życiu czynów miłosierdzia tak, jak na modlitwie poznaliśmy, że mamy to robić. W ten sposób wypełniamy Jezusowe nowe przykazanie miłości: „miłujcie się nawzajem, jak ja Was umiłowałem” (J 15, 12). To jest Ewangelia w czynie. Dzięki temu świat, w którym żyjemy, my sami, nasze społeczności, naród stają się bardziej Boże. Modlitwa, która prowadzi do ewangelicznego czynu, to dobra modlitwa.

Najczęściej to nasi rodzice czy inni bliscy uczą nas modlitwy: znaku krzyża, „Zdrowaś Mario” i tej, której nauczył nas sam Pan Jezus – „Ojcze nasz”. Wraz z dorastaniem poznajemy kolejne formułki. Modlimy się ustami, recytując modlitwy, a z upływem czasu i z katechezą wprowadzającą nas w wiarę przychodzi zrozumienie tego, co mówimy ustami. Modlitwa nie jest „zaklęciem” ani talizmanem. Jest raczej wydarzeniem, w którym kontemplujemy, czyli oglądamy Boga. „Opowiada” nam o Sobie. Każda modlitwa niesie w sobie kilka wymiarów: to, co widzimy na zewnątrz – mogą to być recytowane słowa, czasem i gesty im towarzyszące (modlitwa ciałem) oraz to, co wewnętrzne: wnikanie w głębię wypowiadanych słów, wyrażanie naszego stanu emocjonalnego i duchowego myślą, rozmową, natchnienie, pocieszenie duchowe. Zasadniczo nigdy nie wyrastamy z modlitwy ustnej, ale powinniśmy wzrastać w rozumieniu tego, co wypowiadamy do Boga. Wtedy, po latach praktyki, taka modlitwa staje się kontemplacją tajemnicy Boga objawionego w Jezusie Chrystusie. Słowo tajemnica nie oznacza zagadki czy czegoś, co jest nam niedostępne, ale oznacza wszystko, co o Bogu mówi On sam, poprzez Pismo Święte i tradycję Kościoła. 

Modlitwa scala nasze życie z życiem Boga

W Kościele odnajdujemy wiele różnych form modlenia się. Istnieją różne szkoły modlitwy, związane często z jakąś tradycją (np. danego zakonu) czy z uznanymi przez Kościół objawieniami prywatnymi. Modlitwa, bez względu na jej formę, duchowość, jest pomocą w pogłębianiu naszej relacji z Bogiem, poznawaniu Go i oddawaniu Mu czci przez sposób życia. Pomaga nam dostrajać nasze serce do Bożego serca. Przecież znamy powiedzenie: „z kim przystajesz, takim się stajesz”. Modlitwa, szczególnie połączona z rozważaniem tego, co się czyta czy wypowiada – staje się przestrzenią, w której kryje się potencjał przemiany naszych serc na podobne do Serca Jezusa. Serce, w biblijnym znaczeniu, to centrum osoby, „miejsce” myśli, przekonań, uczuć i decyzji. Od modlitwy do czynu, od kontemplacji do działania. Nasza modlitwa jest tą „właściwą”, gdy wyraża się w konkrecie czynu. A jednocześnie to na modlitwie powierzamy Bogu naszą aktywność. Jak uczniowie, którzy po spełnieniu tego, co im przykazał, przychodzą do Niego i opowiadają Mu o swojej aktywności.

Kościół rozróżnia czy jakby kategoryzuje modlitwę na tę liturgiczną i tę osadzoną w pobożności ludowej. Każda z tych odmian ma swoje właściwe miejsce w Kościele. I tak modlitwa liturgiczna jest najwyższą formą kontaktu z Bogiem. Odprawiana we wspólnocie liturgicznej jest bardzo szczególnym wydarzeniem, w którym Bóg łączy się z Kościołem, czyli z każdą osobą wierzącą. Do modlitwy liturgicznej zaliczamy: mszę świętą oraz liturgię uświęcenia czasu, czyli potocznie mówiąc Brewiarz. Dokumenty soboru watykańskiego II podkreś­lają, że to msza święta jest źródłem i szczytem naszej modlitwy i całej działalności Kościoła. Wypływa ona z tego sakramentu i do tego sakramentu powinna nas prowadzić. Na liturgii mszy świętej uczymy się, czym jest modlitwa indywidualna i wspólnotowa, doświadczamy podczas jej odmawiania dokładnie tych samych wymiarów, jakie były dostępne uczniom, gdy Jezus był z nimi. Uczestniczymy bowiem w całym misterium Chrystusa, w Jego obecności pośród uczniów, w głoszeniu, uzdrawianiu, podnoszeniu na duchu. W Jego chwalebnej śmierci i zmartwychwstaniu, w Jego posłaniu nas do społeczności, w której żyjemy, aby być świadkiem Dobrej Nowiny. 

Będąc chrześcijanami, katolikami, nasze życie liturgiczne ubogacamy dodatkowo nabożeństwami, które Kościół nazywa pobożnością ludową. Znajdują się w tej kategorii różne modlitwy i nabożeństwa odprawiane w naszych kościołach i domach, a także różne zwyczaje im towarzyszące. Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii mówi nam, że te modlitwy należy otoczyć należnym im szacunkiem i je zachowywać. Znaczą one swym śladem cały rok kościelny, często wspierają nasz duchowy rozwój. Znamy wszyscy te najbardziej popularne: drogę krzyżową, gorzkie żale, majówkę, litanię do Serca Pana Jezusa, koronkę do Bożego miłosierdzia i modlitwę różańcową. Modlitwy i nabożeństwa pobożności ludowej, praktykowane we wspólnocie parafialnej czy w indywidualny sposób, są cennym źródłem pomagającym nam zjednoczyć się z Panem Jezusem. 

Jedną z najbardziej znanych nam modlitw jest modlitwa różańcowa. Otoczona jest wielkim szacunkiem i często praktykowana przez wierzących. Kościół wielokrotnie w swoich dokumentach omawiał głębię tej modlitwy. Wielu papieży wyrażało troskę o to, by stała się ona codzienną praktyką każdego wierzącego: dziecka i dorosłego. Papieżem, który bardzo umiłował tę modlitwę, jest św. Jan Paweł II. Mówiąc o różańcu, nie sposób nie nawiązać do jego „Listu o różańcu świętym”, w którym przedstawił bardzo pomocną drogę kształtowania swojej duchowości poprzez modlitwę na paciorkach.

Modlitwa różańcowa – biblijne uobecnienie wydarzeń z życia Jezusa

Modlitwa różańcowa jest modlitwą związaną z osobą Maryi i należy to podkreślić: jest głęboko chrystologiczna. Co to znaczy? Skupia nas na osobie Jezusa Chrystusa i na wspominaniu tajemnic z Jego życia. Wspominanie to nie ma wymiaru tylko sentymentalnego, nie jest historycznym przywoływaniem wydarzeń z życia Jezusa Chrystusa. Wspominanie to ma znaczenie biblijne, jest niejako uobecnieniem tych wydarzeń – aktualizują się w one naszym „dzisiaj”. Tak jak w liturgii mszy świętej odnajdujemy wspomnienie uobecniające wydarzenia z historii zbawienia: śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, tak w tej modlitwie, w pewien sposób, doświadczamy obecności Boga poprzez kontemplację związanych z Nim wydarzeń i poprzez oświecenia i natchnienia, które mogą być naszym udziałem. 

Dlatego też czasem możemy zaznać pokoju płynącego z tej modlitwy, czasem oświeceń i natchnień, aby rozwiązać sprawy tak, a nie inaczej. To właśnie kontemplacja, czyli wnikanie w wydarzenia z życia Jezusa, „przyglądanie” się im, pozwala nam „wystawić” się na działanie Ducha Świętego, który, jak powiedział nam nasz Pan: pouczy nas o wszystkim i przypomni to, co potrzeba (por. J 14, 26). Modląc się na różańcu, przechodzimy niejako razem z Maryją przez Ziemię Świętą czasów Jezusa, wpatrując się w Jego Oblicze. Błogosławiony Bartłomiej Longo powiedział o różańcu, że jest on jak serdeczne bycie z przyjaciółmi. A przebywanie z tymi, których kochamy, ma przecież na nas wpływ: na nasze myślenie, zwyczaje. Tak samo modlenie się na różańcu, przebywanie w bliskości Maryi i Jezusa, przemienia nas. W tym procesie upodabniania towarzyszy nam Maryja, którą Kościół w swej tradycji nazywa tytułem Matki Kościoła. W czasie tej modlitwy wypełniają się namacalnie wydarzenia z Dziejów Apostolskich, kiedy to uczniowie Jezusa, razem z Maryją i innymi kobietami, czekali na otrzymanie łask Ducha Świętego. I tak jak uczniowie wtedy, w Wieczerniku, tak my dziś, modląc się na różańcu, rozważając Tajemnice Chrystusa, możemy doświadczać tego samego namaszczenia Duchem Świętym, który chce nas pouczać i umacniać. 

Ograniczony dostęp

Całość przeczytasz w "Królowej Różańca Świętego". To wydanie jest wciąż dostępne w sprzedaży, dlatego ma ograniczony dostęp. Nasze czasopisma możesz nabyć w cenie już od 2 zł. Zamów i wspieraj różańcowe inicjatywy!

Ewelina

Łucka

Jadwiżanka wawelska, coach chrześcijański, pasjonatka duchowości i rozwoju.

Mogą zainteresować Cię też:

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments