Maryja, Franciszek i… różaniec

Ojciec Święty Franciszek pokazał po raz kolejny, że jest oddany Maryi, podobnie jak jego poprzednicy. Franciszek postanowił na początku tego roku, że jego pontyfikat ma być poświęcony Matce Bożej Fatimskiej.

Teraz zaś podjął decyzję, że sławetna statuetka Matki Bożej Różańcowej z Fatimy ma zostać przywieziona do Rzymu na niedzielę 13 października, kiedy to będzie odmawiał modlitwę w intencji poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny.

Maryja przychodzi na ratunek

Kiedy szatan i złe moce starały się sprowadzić na nas klęski i prześladowania, Najświętsza Maryja Panna zawsze przychodziła na ratunek zarówno Kościołowi, jak i całej ludzkości. Matka Kościoła broni swoje dzieci okazując im wielką miłość. Również w tych trudnych czasach Maryja prowadzi nas do Chrystusa. Trzej ostatni papieże kładli szczególny nacisk na modlitwę do Maryi i oddawali nas pod Jej opiekę. Pius XII poświęcił cały świat Niepokalanemu Sercu Maryi w 1942 r., zaś Jan Paweł II uczynił to aż dwa razy w 1982 i 1984 r.

Papież Franciszek i różaniec

Papież Franciszek mówi nam jak ważne jest codzienne odmawianie różańca, i że sam z oddaniem to czyni. To Jan Paweł II był dla Franciszka inspiracją, aby modlić się każdego dnia różańcem. Będąc jeszcze kardynałem, napisał po śmierci Jana Pawła II: „Jeżeli dobrze pamiętam, było to w 1985 r. Pewnego wieczora poszedłem na wspólne odmawianie różańca, które prowadził Ojciec Święty. Klęczał tam przed tymi wszystkimi ludźmi. Grupa była bardzo liczna. Zobaczyłem Papieża od tyłu i powoli zacząłem zatapiać się w modlitwie. Nie byłem sam. Modliłem się wśród innych dzieci Bożych, do których sam należałem, i wszyscy inni zebrani tutaj pod przewodnictwem Ojca Świętego.

W trakcie modlitwy w jakiś sposób się rozproszyłem, szukając wzrokiem sylwetki papieża. Jego wielkie uczucie i prawdziwe oddanie były doskonale zauważalne. Czas mijał, a ja wyobrażałem sobie młodego księdza, członka seminarium, poetę, pracownika, dziecko z Wadowic… W tej samej pozycji, w jakiej wtedy tam klęczał, powtarzając Ave Maria. Jego autentyczność mnie zadziwiła. Poczułem, że ten człowiek wybrany, aby prowadzić Kościół, podążał ścieżką prowadzącą wprost do jego Matki, będącej w niebie, a drogą tą szedł od lat swojej młodości. Uświadomiłem sobie wagę słów Matki Bożej z Gwadelupe do św. Juana Diego: »Nie bój się, czyż nie jestem twoją matką?«. Zrozumiałem obecność Maryi w życiu Papieża. To świadectwo było dla mnie niezapomniane. Od tego momentu sam odmawiam codziennie różaniec”.

Maryja nie zostawia ich samymi

Podczas swojej homilii w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, papież Franciszek powiedział: „Kościół w historii świata nieustannie przeżywa próby i wyzwania wiążące się z konfliktem między Bogiem a złym, odwiecznym Jego nieprzyjacielem. W tej walce, której muszą stawić czoła uczniowie Jezusa, Maryja nie zostawia ich samymi. Matka Chrystusa i Kościoła jest z nami zawsze. Oczywiście weszła Ona raz na zawsze do chwały nieba. Nie oznacza to jednak, że jest od nas daleko, że jest od nas oddzielona. Wręcz przeciwnie: Maryja nam towarzyszy, walczy wraz z nami, wspiera chrześcijan w walce z siłami zła. Modlitwa wraz z Maryją, zwłaszcza różaniec, ma także ten wymiar »zmagania«, to znaczy walki, modlitwy, która wspiera nas w walce ze złym i jego wspólnikami.”

Weźmy w ręce różaniec

Jeżeli chcecie przyjąć zaproszenie do różańca, ale nie jesteście do końca pewni, jak należy to dobrze robić, zapytajcie swojego proboszcza, brata, czy zakonnicę, kogoś, kto pokaże wam, jak to czynić. Możecie też po prostu poszukać w internecie. Znajdźcie też w swojej parafii różę różańcową.

Jesteś mężczyzną? Myślisz, że różaniec jest dobry tylko dla kobiet? Przeczytaj, co Pius XI ma ci do powiedzenia w encyklice „O różańcu Najświętszej Maryi Panny”: „Łatwy to i dostosowany do wszystkich umysłów sposób modlitwy cudownie rozpowszechniony przez św. Dominika. Jakże bardzo mylą się ci, którzy odrzucają go jako rzekomo bezduszne i jednostajne powtarzanie zawsze tych samych słów, stosowne co najwyżej dla dzieci i kobiet! Wobec takiego zarzutu należy zaznaczyć, że chociaż pobożność, podobnie jak i miłość, często powtarza te same słowa, nie wyraża jednak tych samych myśli, lecz dorzuca zawsze coś nowego, dobytego z głębi serca i gorejącego miłością. Nadto ten sposób modlitwy tchnie prostotą ewangeliczną i pokorą ducha i tej prostoty i pokory wymaga (…). Jeśli świat w swej pysze ośmiesza i odrzuca różaniec, to nieprzejrzany wręcz zastęp świętych ze wszystkich wieków i każdego stanu nie tylko serdecznie go pokochał i pobożnie odmawiał, ale używał go też zawsze jako potężne oręże w walce z szatanem. Wielu wybitnych uczonych, mimo nawału wyczerpujących studiów i badań naukowych, nie opuszczało żadnego dnia, żeby nie uklęknąć przed obrazem Matki Bożej i nie odmówić pobożnie różańca. Nawet królowie i książęta uważali to za święty obowiązek, mimo, że obarczeni byli kłopotami i trudami rządzenia. Dlatego nie tylko ręce prostaczków i ubogich piastują i ściskają tę mistyczną koronkę, ale przynosi ona zaszczyt ludziom wszelkiego stanu.”

5 3 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Marek

Woś

Redaktor naczelny KRŚ, polonista, filmoznawca, edytor, ekonomista, człowiek od każdej roboty.

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x