Łaski otrzymane w nabożeństwie sobót

Autor: Bartolo Longo

Łaski otrzymane w nabożeństwie sobót

Łaski otrzymane w nabożeństwie sobót

Kochani Czytelnicy!
91% artykułów na naszej stronie jest dostępnych bez ograniczeń. Nie znaczy to, że nie istnieją koszty ich przygotowania i publikacji. Będziemy wdzięczni za zaprenumerowanie naszego czasopisma albo wsparcie naszej Fundacji. Dziękujemy za zrozumienie.
Redakcja

Uzdrowienie z wyniszczenia nowotworowego. Siostra Paolina Gentina, przełożona sióstr miłosierdzia, przesłała do Bartola Longo następującą opowieść o cudownej łasce udzielonej przez Królową Różańca Świętegona nabożeństwo sobót różańca, którą opublikowano w „Różańcu i Nowych Pompejach”,

Moja współsiostra o imieniu Babiana od ponad sześciu lat cierpiała z powodu kacheksji. Niedawno przyjęła już tak zdeformowany wygląd, że nie chciała pokazywać się w miejscach publicznych. Lekarze nie dawali jej nadziei na wyzdrowienie, ponieważ twierdzili, że nie istniało lekarstwo na jej chorobę. Spisali ją zatem na straty.

Niedołężna Babiana znalazła się tak w skrajnym stanie, że przyjęła wszystkie sakramenty dla umierających, w tym sakrament ostatniego namaszczenia. Wówczas jednak doszły nas słuchy o cudach dokonywanych przez Królową Różańca Świętego i nieprzebranych łaskach rozsiewanych przez nią po całym świecie, o których opowiada się w czasopiśmie „Różaniec i Nowe Pompeje”.

Siostra Babiana od dłuższego czasu cierpliwie dźwigała krzyż swojej upokarzającej choroby i nie miała już nadziei na odzyskanie utraconego zdrowia. Mimo to podniosła się na duchu i zaczęła pokładać nadzieję na wyzdrowienie w Matce Bożej Pompejańskiej. Odmówiła jedną nowennę, później kolejną i chociaż nie została wysłuchana od razu, to nie straciła wiary i nieugięcie rozpoczęła odprawiać nabożeństwo sobót różańca.

Nagle stał się cud! Po odprawieniu soboty, gdzie rozważała tajemnicę śmierci Jezusa na krzyżu, siostra wyzdrowiała! Nie można było jej poznać: brak deformacji, wszystko naturalne tak jak przed chorobą! Zupełne, choć nieoczekiwane wyzdrowienie wprawiło w osłupienie lekarzy oraz każdego, kto znał siostrę Babianę.

Niech ten kolejny cud będzie również następną okazją do wielbienia i wychwalania Boga, a także do okazania czci Królowej Różańca Świętego, naszej Matce Maryi.
Cerano, 28 września 1883 r.
Siostra Paolina Gentina, Siostra miłosierdzia

Świadectwo lekarza

Ja, niżej podpisany doktor Domenico Leone poświadczam, że przez bardzo długi czas sprawowałem opiekę lekarską nad siostrą Babianą, o której mowa w powyższym piśmie, i że nie uzyskałem żadnego rezultatu, a nawet obserwowałem, jak jej stan pogarszał się z dnia na dzień.

Lekarze nie dawali jej szans, wykorzystawszy wszelkie naukowe metody leczenia. Dziś natomiast, nieoczekiwanie, z każdym dniem odzyskuje zdrowie, a właściwie to już zupełnie wyzdrowiała. Wystawiam zatem niniejsze świadectwo zgodnie z prawdą, poświadczając autentyczność wydarzenia.
Cerano, 28 września 1883 r.
dr Domenico Leone

Świadectwo proboszcza Cerano

Ja, niżej podpisany proboszcz Cerano w diecezji Novara poświadczam i uznaję powyższe podpisy złożone przez siostrę Paolinę Gentinę, przełożoną sióstr miłosierdzia, a także przez doktora Domenico Leone, miejscowego lekarza.

Potwierdzam prawdziwość opisanego przez nich zdarzenia związanego z cudownym i niewytłumaczalnym wyzdrowieniem siostry Babiany. Przez długi czas cierpiała ona z powodu choroby, lekarze nie dawali jej szans, a rok temu znalazła się w takim stanie, że otrzymała wszystkie sakramenty dla umierających, w tym sakrament namaszczenia chorych.
Cerano, 28 września 1883 r.
Girolamo Marchetti, proboszcz

Łaski duchowe i uzdrowienie

Siostra Maria Pia, córka Matki Bożej Śnieżnej, w 1882 roku zaczęła cierpieć na bóle stawów i zaburzenia czynności wątroby, przez co trawienie było dla niej męczarnią. Bóle stawów z kolei rozwijały się stopniowo i postępowały tak, że biedna siostra Maria – pomimo swoich zaledwie trzydziestu dwóch lat – mogła chodzić jedynie przy pomocy kul. Czynność ta była jednak dla niej bardzo uciążliwa.

W latach 1882-1888 zażywała przeróżne lekarstwa przypisane jej przez sześciu uznanych lekarzy. Posłano ją też w miejsce, gdzie zażyła zdrowotnych kąpieli i zabiegów błotnych. Podawano jej jodynę i namaszczano różnymi maściami. Łykała wiele gorzkich leków, dopóki w zgodzie z lekarzami nie pogodziła się z tym, że musi się poddać i nosić aż do śmierci ten bolesny, lecz nieubłagany krzyż.

W lipcu 1888 roku wpadł jej w ręce egzemplarz genueńskiego czasopisma „La Settimana Religiosa” („Tydzień Religijny”), z którego dowiedziała się o cudownym wyzdrowieniu Antonietty Balestrieri. Gorąco zapragnęła zatem zwrócić się do Matki Bożej Pompejańskiej i z wielką wiarą rozpoczęła nabożeństwo sobót różańca, aby otrzymać przede wszystkim łaskę duchową, ale również uzdrowienie ciała.

Jakże wielka jest dobroć Maryi! Już od pierwszych sobót, ku jej ogromnemu zaskoczeniu, z dnia na dzień siostra Maria Pia odczuwała poprawę. Gdy zakończyła nabożeństwo, odprawiła je kolejny raz, wykonując przez piętnaście dni pod rząd czynności przewidziane na piętnaście sobót. I oto ostatniego dnia, w środku zimy zdarzył się cud. Córka Matki Bożej Śnieżnej całkowicie wyzdrowiała! Za sprawą otrzymanej łaski nie cierpiała już z powodu zapalenia stawów czy bólu wątroby. Od tamtego dnia mogła bez żadnych oznak zmęczenia chodzić na długie spacery i wprawiała w zdumie­nie każdego, kto wcześniej widział ją w czasie choroby.

Oprócz samej obdarowanej łaską siostry Marii, która opisała ją w liście z 15 maja 1890 roku, świadkami tego cudu są: Przełożona generalna: siostra Maria Gallisto, wikariuszka: siostra Maria Chiara oraz siostra Maria Antonietta.
Bartolo Longo

Uzdrowienie synka

Pasquale Monti posiadał jedną z najliczniejszych rodzin
w całej miejscowości Caserta. Napisał on do Bartola Longo w sprawie cudownej łaski,
którą na nabożeństwo piętnastu sobót obdarowany został jego pierworodny syn Francesco.

Doświadczywszy pocieszenia duchowego, piszę opowieść o łasce uzdrowienia, którą mój pierworodny syn Francesco otrzymał poprzez skuteczne wstawiennictwo Królowej Różańca Świętego oraz za sprawą potęgi Imienia Jezus, które z wiarą wzywaliśmy podczas jego leczenia. Moje dziecko było dotknięte chorobą przez prawie rok. Francesco cierpiał z powodu zapalenia oskrzeli, gorączki i kaszlu. Dolegliwości te bardzo niepokoiły całą rodzinę. Lecz żywa wiara pokładana przez nas w miłosierdzie tej, która to w Pompejach zasiadła na swoim tronie pełnym łask, otworzyła nasze serca na słodką nadzieję.

Wraz z żoną, siostrą i moimi dziećmi modliliśmy się żarliwie odmawiając nowennę błagalną do Matki Bożej Pompejańskiej. Kiedy rosnąca gorączka odbierała siły schorowanemu synowi, zwróciliśmy nasze zapłakane oczy ku niebu i każdy mówił po cichu do Matki Bożej: „Matko Najświętsza, spraw, by schorowany Francesco odzyskał zdrowie ku chwale Najświętszego Imienia twego Boskiego Syna Jezusa”.

Poradzono nam, byśmy odprawili nabożeństwo piętnastu sobót, poprzedzające wielkie święto różańca, więc uczyniliśmy to z żywą wiarą, a nawet każdego dnia odmawialiśmy cały różaniec. Stan chłopca poprawiał się stopniowo z każdą sobotą. Kiedy w październiku nastało wielkie święto Matki Bożej Różańcowej, Francesco dołączył do rodziny i o dwunastej w południe na kolanach odmówił modlitwę błagalną do Zwycięskiej Królowej. Z żywą wiarą powiedział później, że tamtego dnia jego cierpienie dobiegło końca. I tak się stało, ponieważ odzyskał siły i wprawił wszystkich w osłupienie. Niedługo potem udaliśmy się do Pompejów, gdzie ozdrowiały syn i reszta rodziny klęczała przed ołtarzem Maryi.

5 września 1885 roku wysłuchaliśmy mszy, spożywaliśmy eucharystyczny chleb i złożyliśmy naszą ofiarę u stóp Najświętszej Dziewicy.

Odczuwając pełnię radości, uprzejmie proszę o opublikowanie mojego listu w czasopiśmie, ażeby każdy wiedział, że ten, kto chce uzyskać łaskę, musi zwrócić się do miłosiernej Królowej Różańca Świętego.
Caserta, 23 września 1887 r.
Pasquale Monti

Bartolo

Longo

Doktor prawa, adwokat, społecznik, członek trzeciego zakonu dominikańskiego, założyciel sanktuarium w Pompejach i Miasta Miłości.

Mogą zainteresować Cię też:

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments