Królowa patriarchów
Słowo „patriarcha” jest wyrazem wieloznacznym. Możemy w ten sposób określić sędziwego staruszka, najstarszego przedstawiciela jakiejś rodziny albo założyciela, protoplastę całego narodu. W Kościele katolickim mianem patraiarchy kiedyś określani byli papież i niektórzy biskupi. W Kościołach wschodnich do dziś używane są tytuły na przykład patriarchy Konstantynopola, patriarchy Moskwy, patriarchy Kijowa i jeszcze kilku innych.
W Piśmie Świętym patriarchami nazywani są Abraham, Izaak i Jakub, czyli praojcowie narodu wybranego – Izraela. Pierwsi ludzie, którzy przyjęli wiarę w jedynego Boga, Stworzyciela świata. Boga, który okazuje swą troskę, prowadzi i błogosławi. Są to pierwsze biblijne postacie, które możemy uznać za osoby historyczne, znamy wiele wydarzeń z ich życia. Abraham urodził się około 1800 lat przed Chrystusem. Gdy był już w podeszłym wieku, Bóg nakazał mu opuścić rodzinną ziemię i udać się do kraju Kanaan. W nagrodę za posłuszeństwo pobłogosławił mu, obiecując potomstwo liczne „jak gwiazdy na niebie” (Rdz 12,1–3). Obietnica ta była tym bardziej niezwykła, że jego żona, Sara, była niepłodna i oboje byli już bezdzietnymi staruszkami. Niedługo później Abraham doczekał się dwóch synów. Pierwszego z nich, Izmaela, urodziła niewolnica Hagar (w tamtych czasach wielożeństwo, a także współżycie z niewolnicami nie były potępiane). Potomstwo takie nie mogło jednakże korzystać z pełni praw, jakie przysługiwało synom z prawowitej żony. Jakże więc miła musiała być niespodzianka, kiedy leciwa Sara też doczekała się dziecka.
Jak pewnie wszyscy wiemy, kilka lat później Bóg wystawił Abrahama na niezwykłą próbę wiary. Miał on zabić i złożyć swego umiłowanego syna w ofierze. Dziś może łatwo się o tym mówi i pisze, ale jak bardzo to było trudne, potrafią zrozumieć może tylko ci, którzy przeżyli pogrzeb własnego dziecka. Jak w takiej sytuacji zaufać Bogu? A jednak Abraham postawił posłuszeństwo Panu ponad miłością do swojego ukochanego Izaaka. Izaak przeżył. W ostatniej chwili anioł Pański powstrzymał Abrahama przed popełnieniem tego czynu. W zamian po raz drugi Abraham usłyszał obietnicę: „Przysięgam na siebie, wyrocznia Pana, że ponieważ uczyniłeś to, a nie odmówiłeś Mi syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia [takiego, jakie jest udziałem] twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu” (Rdz 22,16–18). Abraham do dziś nazywany jest ojcem ludzi wierzących. Nie tylko wierzył w Boga, lecz także zaufał Bogu, za co w nagrodę otrzymał niezwykłe łaski.
Izaak ożenił się z Rebeką, która (po wielu latach) urodziła bliźniaki: Ezawa i Jakuba. Za miskę soczewicy Ezaw odstąpił bratu przywileje pierworodnego syna. Jakub mimo oszustwa otrzymał od ojca specjalne błogosławieństwo i stał się kolejnym praojcem (patriarchą) Izraela. Jakub miał dwunastu synów (z czterech różnych matek). Od ich imion otrzymało nazwę dwanaście pokoleń Izraela. Wszyscy Żydzi uznawani są za potomków Abrahama, Izaaka i Jakuba. Patriarchowie dali początek narodowi wybranemu, w którym wiele wieków później miał narodzić się Zbawiciel.
Jak można interpretować tytuł Matki Bożej – Królowej patriarchów? Teoretycznie jest to niemożliwe, bo przecież oni żyli na ziemi wiele setek lat przed Nią. Nie mogli Jej poznać, ani nawet o Niej słyszeć.
Nie ma oficjalnie dogmatu, który mówiłby o królowaniu Maryi. W tradycji Kościoła katolickiego żywe jest jednakże przekonanie, że po wniebowzięciu Bóg ukoronował Maryję na Królową nieba i ziemi. Liturgiczne wspomnienie tego wydarzenia obchodzimy 22 sierpnia. Jako jedną z biblijnych podstaw tej wiary przyjmuje się cytat z Apokalipsy „Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1). Mówi o tym także ostatnia tajemnica chwalebna różańca świętego.
W litanii loretańskiej tytuł „Królowa” w odniesieniu do Maryi użyty jest aż 13 razy. Wśród nich są: Królowa patriarchów, Królowa proroków, Królowa apostołów, Królowa wyznawców, Królowa wszystkich świętych. Można zauważyć, że jest ona Królową wszystkich osób zbawionych i odkupionych przez Jej Syna – Jezusa Chrystusa. Znaczy to, że w chwale niebieskiej stoi wyżej niż jakiekolwiek inne stworzenia – wyżej od aniołów, wyżej od patriarchów, proroków, apostołów i wszystkich innych świętych. Bóg sprawił, że Ona ma prawo odbierać większą cześć od wszystkich innych zbawionych.
Ona, nieskalana żadnym, nawet najmniejszym grzechem, wielokrotnie przewyższa wiarą, pobożnością i posłuszeństwem każdego, nawet największego spośród innych świętych. Bez Jej zgody zbawienie jakiegokolwiek człowieka byłoby niemożliwe. Jezus poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie dał możliwość wejścia do nieba wszystkim pobożnym i sprawiedliwym ludziom, także tym ze Starego Testamentu.
Królowie ziemscy często są pełni pychy. Na sobie skupiają uwagę ludzi, żądają hołdów i posłuszeństwa, czasem niewiele dając w zamian. Maryja jako Królowa nie zatrzymuje wiary i uwagi ludzi na sobie samej, ale prowadzi do swego Syna, Jezusa Chrystusa. Kto czci Maryję, będzie też zawsze czcić Boga jako twórcę i dawcę wszystkich łask. Matka Boża, chociaż największa ze wszystkich Królowa, nie ma w sobie nic z ludzkiej pychy, a każdego, nawet najbardziej nieposłusznego i krnąbrnego, pragnie przyprowadzić do Zbawiciela.
Maryjo, Królowo Patriarchów, ludzi, którzy pierwsi na świecie poznali wiarę w prawdziwego Boga, pomóż nam, byśmy tego największego ze wszystkich skarbów nigdy nie stracili. I abyśmy kiedyś razem z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem i wszystkimi innymi świętymi mogli oglądać Cię w chwale nieba.
Mogą zainteresować Cię też: